Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość no i co zrobić z tym fantem

Moja współlokatorka jest pazerna.

Polecane posty

Gość no i co zrobić z tym fantem

Na moje rzeczy :-o Zawsze mam w zwyczaju wyposażać się w produkty spożywcze w dużych ilościach tak na zapas, bo później mi się nie chcę i tak np: jogurty kupuję w całych zgrzewkach tak samo owoce w kilogramach, a nie na sztuki. Nie mam w zwyczaju nikomu żałować i jak mam nadmiar to mogę poczęstować, ale poczęstować, a nie ta codziennie bierze sobie do pracy i jogurt i batonika i owoc :-o Owoce i słodycze już trzymam w pokoju, ale jogurty w lodówce, próbowałam już kupować sobie dwie sztuki albo jedną, ale to jej nie przeszkadza zawsze z rana - bez pytania - pakuje do torby w ramach śniadania w pracy, to jakaś paranoja. Jak zapytałam się czy może ona teraz zaopatrzy lodówkę dla nas obu to stwierdziła, że ona nie jest sponsorem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
podziel lodowde na pol, co na twoich polkach to twoje i juz. pwoeidz ze to sa twoje rzeczy, a ona jak ma ochote niech sie przjedzie do sklepu. nie wiem gdzie sie rodza takie osoby :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zartujesz chyba
:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ciekawa 87
tez mam znajoma z podobnym problemem...kolezanka wynajmuje mieszkanie.ma znajoma ktora mieszka z rodzicami,ale zwyczajnie u niej pomiszkiwala,jadla,myla sie,uzywala kosmetykow...kolezanka powiedziala jej wprost co o tym mysli.i tamta tak juz nie robi. moze poprostu zrob tak|:jezeli macie miec wspolne jedzenie to ok.ale na ten tydzien kupujesz ty na nastepny ona i wtedy ty jej wyjadaj co ci sie podoba,a jak bedzie miec pretensjie to powiedz ze robila tak samo.moze sie oduczy...:classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Halina 41 małopolska
wstrzyknij do jogurtu środek przeczyszczający to się jej odechce :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no i co zrobić z tym fantem
Nie żartuję :-o Podzieliłam już i nawet z nią na ten temat rozmawiałam, ale jak grochem o ścianę :( Najgorzej jak mi wmawia, że czegoś nie wzięła, a wiem że wzięła, bo zostawiłam sobie na rano, a tu ni ma. Chciałabym móc się wyprowadzić, ale płacę śmieszne pieniądze, bo to po znajomości i to jej znajomości, więc też nie chcę się z nią kłócić, bo zaraz mnie eksmituje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaskadka
zgadzam sie z halina:):):) a tak powaznie skoro ona nie jest sponsorem to zapytaj jej dlaczego ty masz byc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ciekawa 87
wlasnie!kup lodowke do pokoju!takie male nie sa drogie!a coo!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no i co zrobić z tym fantem
Ależ ja z nią na ten temat rozmawiałam. Mówiłam ok. ja kupuję jedzenie na ten tydzień, a ty na przyszły, ale gdzie tam, ona nie jest moim sponsorem, to się jej pytam, a ja twoim jestem? Dobrze, że mamy klucze do pokoi :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaskadka
no to sobie faktycznie spraw lodowke

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zartujesz chyba
albo kupuj sobie jedzenie tylko na jeden dzien, ale to bez sensu, nie powinno tak byc. a moze ona uwaza ze skoro zalatwila tanie mieszkanie, to cos jej sie nalezy? albo jest chora i nie zdaje sobie sprawy ze to robi, stad to wypieranie sie :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
powiedz jej to prosto z mostu, ze Ci sie to nie podoba...ze ona Ciebie nie utrzymuje - a ze Ty tez nie jestes sponsorem i tyle jak chce sobie jogurcik, czy batonika to niedaleko jest sklepik i moze sobie zakupic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no i co zrobić z tym fantem
Myślałam nad tą lodówką i chyba nie mam wyjścia, bo ona mnie wyjada z pensji, dosłownie :-o Przecież to też kosztuje, a że inwestuje w dość dobre rzeczy to i zakupy wynoszą mnie sporo kasy, a ona wszystko zjada. Suche rzeczy trzymam w pokoju, ale jogurtów czy mięsa nie mogę, bo się zepsuje, ale macie rację ta lodówka jest chyba jedynym wyjściem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no to ta lodowka nie ebdzie zlym pomyslem. jesli nei stac cie na nowa to przejdz sie do akademikow, czy poszukaj ogloszen czy ktos nie sprzedaje uzywanego sprzetu, mala lodowke kupisz tanio max 200zl jesli ma to byc jakas ladna nowsza :) mozesz ja ladnie pomalwoac czy ozdobic. tylko taka rada spr czy jest glosna :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stickman
nawal jakiegoś świństwa do jogurtu...albo wspy środek na rozwolnienie i potrząśnij... np na wieczór przed...zrób mała dziurkę odklejając lekko wieczko następnie zelpe kropelką powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaskadka
lepiej kupic lodowke niz co miesiac wydawac za dwoje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam to samoooo
wspollokatorka podkrada mi kosmetyczne, ukradla mi nawet 2 bluzki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no i co zrobić z tym fantem
żartujesz sobie - zapytałam się jej wprost czy ona uważa, że załatwienie po taniości mieszkania zobowiązuje mnie do sponsoringu jej, ale tradycyjnie zaprzeczyła i jeszcze jaka oburzona. To nie jest tak, że nic z tym nie robię. Rozmawiałam z nią już setki razy, ale mam wrażenie, że ona jest chora psychicznie. Najgorzej, że jak mi zabraknie np. papieru toaletowego, bo zapomniałam kupić czy nie kupiłam mleka, a mam ochotę na budyń to ona mimo tego, że posiada to albo zaraz mi mówi : tylko odkup albo chowa po kątach i udaję głupią. Oczywiście zdarza się to sporadycznie, bo nie chcę łąski z jej strony, ale bez przesady.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tragedia, z kim wy mieszkacie? nawet w akademiku nie trafily mi sie takie wpsollokatorki...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam to samoooo
kosmetyki mialo byc, to zwyczajne chamstwo, nie wiem jak ludzie potrafia byc tak bezczelni wrrrrrr

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sama powiedzialas, ze dzieki jej znajomosciom placisz mniej. Ona sobie to moze odbijac, moze miec swiadomosc, ze jej nie odpyskniesz, bo dzieki niej malo placisz. Jak widzisz taki problem, kup sobie tania, mala lodowke do pokoju i po ptokach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no i co zrobić z tym fantem
Mam to samooo - ja żadnych kosmetyków nie trzymam w łazience :-o Już dawno bym się wyprowadziła, ale szkoda mi łożyć na cudze tyle kasy, dlatego to całkiem spoko inwestycja szczególnie, że góra rok, półtora i kupię własne, ale swoje muszę wycierpieć. Lodówkę sobie kupię już nawet oglądałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ksywa-malaria
znam ten bol swojego czasu podobnie jak ty trzymaam jedzenie w pokoju ale skoro wynajmuje place to czemu mam z pokoju robic spizarnie? powiedzialam jasno-ze sobie nie zycze zeby ruszala moje rzeczy-poczawszy od jedzenia skonczywszy na kosmetykach i nawet mopie-kupilam dobry mop za 50zl ona go zajechalaw w tydzien-myslalam, ze zatluke wyrzucialm jej wszytsko -wyjadanie jedzenia, grzebanie w kosmetyczce, uzywanie proszku do rania i sie skonczylo jak nie idzie po dobroci to trzeba raz a mocno doszlo do tego, ze na szafkach w kuchni z moimi rzeczami nakleilam kartke-wlasnosc anny-nie ruszac znajomi zdziwieni wielce byli ale coz a jak odwiedzili ja znajomi i wziela moj cukier moja mleko moja kawe moje filizanki wpadlam do pokoju -i bez ceregieli zaznaczylam, ze nie zycze sobie aby ruszala moje rzeczy...ze jej zachowanie jest naganna nagminne przesadne, ...wyjasnilam sprawe na tyle, ze znajomi nie mieli watpliwosci co do moich racji wiec nie wyszlam na zolze...a ona dostala jasny komunikat. polecam w ostatecznosci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość so pot
Ale nie rozumiem jednego. Ty sie jej pytasz, dlaczego codziennie podbiera Ci jedzenied, a ona na to co? Przeciez chyba nie probuje udawac, ze teo nie robi, skoro jestescie tylko we dwie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no i co zrobić z tym fantem
Właśnie dlatego wstrzymywałam się z zakupem lodówki, płacę tyle samo co ona, od początku wiedziała, że jestem chętna do wynajmu z nią mieszkania - nie wiedziałam jaka jest jeszcze - właściciel podpisywał umowę z nami, a nie z nią i dlatego stwierdziłam, że to nie fair, ale z natur nie jestem osobą konfliktową dlatego może takie ostateczne DOŚĆ przychodzi mi ciężko, ale jako że mam tego naprawdę dość to powinnam porozmawiać z nią poważnie i ostatecznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×