Wychodzenie z diety

Od jakiegoś miesiąca stosuję dietę mocno restrykcyjną - właściwie jem tylko (dosyć porządne) śniadanie, a później, w przeciągu dnia, jakąś sałatkę. Czasem wypiję jakiś słodzony napój, czasem przekąszę, ale myślę, że mieszczę się w jakichś 600 kcal. Dietę pociągnę jeszcze co najmniej dwa tygodnie, może do miesiąca, bo chciałabym jeszcze trochę schudnąć. I właśnie tutaj nasuwa się moje pytanie - w jaki sposób najlepiej będzie z niej wyjść, żeby po niedługim czasie nie narazić się na efekt jo-jo? Wiem, że wychodzenie z diety powinno trwać tyleż samo, ile ona sama. Ale jak to zrobić? Jak i co jeść? Byłabym naprawdę wdzięczna!