Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

EwelinaEwa

Mam wątpliwości co doślubu. Któraś też tak miała?

Polecane posty

Niedługo będę wychodzić za mąż, a dokładnie 22 sierpnia i mam coraz więcej wątpliwości. Sama nie wiem o się ze mna dzieje, bo jesteśmy razem od 3 lat, mieszkamy ze sobą od prawie dwóch, a jednak ogarnia mnie taki nieopisany niepokój. Zaczynam dostrzegać w nim więcej wad im bliżej ślubu. Zastanawiam się czy nie popełnie błędu, a z drugiej strony wiem, że kocham go, dobrze mi z nim. Czy to normalne przed ślubem? Każda przyszła panna młoda tak ma? Czy tylko mnie ogarnia panika?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no juz dobrze dobrze
tak, to normalne bedzie dobrze:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ILILILI
ja tam watpliwości nie mialam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie mam wątpliwości co do tego czy być z nim, chcę tego. Ale mam wątpliwości co samego ślubu, zastanawiam się czy to jest nam naprawdę potrzebne i czy może to coś zmienić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chyba prawie każda panna młoda tak się czuje.Ja też się bałam i miałam wątpliwości, ale już rok po ślubie i jest ok:) Głowa do góry i wszystkiego najlepszego:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzięki:) ale ja się teraz zastanawiam czy to nie za wcześnie. Będę miała dopiero 23 lata. Wiem, że to za późno by o tym myśleć, ale jak wspomniałam ogarnia mnie panika. Chciałabym by wszystko było jak teraz, a boję się że slub może to zmienić:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja raz się przestraszyłam kompletnie i uciekłam :) Teraz też mam wątpliwości ale może dotrwam i nie zwieję :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zakochana w sobie
Oczywiście, że zmieni i nie łudź się, że jak będziesz miała serdecznie dość to trzaśniesz drzwiami i wyjdziesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O mój Boże, mam nadzieję że nie ucieknę, chociaż kto wie co mi do łba strzeli jak już się boję. Dlaczego ma się zmienić skoro prawie dwa lata mieszkamy razem? Co może ule zmianie przez ten jeden papierek?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja się właśnie hajtałam jak miałam 23 lata.W maju skończyłam a w lipcu się hajtałam.Właśnie mieliśmy 1 rocznicę 12 lipca:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość biała sukienka
ja termin ślubu mam na 1 sierpnia i też się boję:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A tam się zmieni.U mnie nic się nie zmieniło tyle, że mam obrączkę no i kasa wspólna.Jak mieszkacie już 2 lata ze sobą to zdążyłaś go dobrze poznać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Może tak tylko wpadłaś w panikę przedślubną :) A podróż poślubną już zaplanowaliście? :P:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mieszkamy teraz razem i wszystko jest wspólne (nawet ta kasa) tak więc nie wiem co może się zmienić. Podróż poślubna też zaplanowana:) I to dokładanie, bo sama wybierałam gdzie co i jak:) Może to panika przed ślubna ale boje się zy naprawdę coś może ulec zmianie. Ja studiuje obecnie i będę jeszcze przez 5 lat na pewno studiować, ale on twierdzi, że mu to nie przeszkadza. A ja się tego właśnie boję czy aby na pewno nie rzucę studiów. Bo bardzo bym tego nie chciała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Boże juz nawet czepiam się wszystkiego i chaotycznie piszę, ale kurde boje sie naprawde i zastanawiam czy nie lepiej byłoby to przełożyć, ale nie teraz tylko wcześniej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pistis elpis agapis
ja nie miałam żadnych wątpliwości a teraz sie rozwodzę..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nikt więcej nie czuł się tak zagubiony jak ja przed tym ważnym dniem? A może któraś opowie co się zmienia diametralnie po ślubie jeśli para nawet wcześniej mieszkała ze sobą? Będę wdzięczna za takie odpowiedzi:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ej no co nikt mi doradzi? Sama nie wiem co robić. Mój narzeczony pół godziny temu wyjechał w sprawach służbowych a ja siedzę teraz pije lampke wina i zastanawiam się czy ten ślub ma sens. Mam coraz więcej obaw i coraz więcej pozytywów wskazujących na to by pozostało to tak jak jest teraz. Ale wiem, że nie mogę tego odwołać, bo sprawię mu wielka przykrość. Jestem zdezorientowana

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość heheheheheheheh
I tak pewnie po pol roku pusci sie z inna i banka peknie :classic_cool:🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dlaczego po pół roku małżeństwa ma się puszczać z inną skoro na razie tego nie robił? Co to zmienia? Papierek jest gwarancją puszczenia się?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość qvvarz
Boze jak ja bym chciala wyjsc juz za maz. zeby moj chlopak mi sie chociaz oswiadczyl. jak nigdy niczego teraz tak tego pragne. buuuuuuuuuuuuuuuuuu :(:(:(:(:(:(:(:(:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość qvvarz
normalnie Ci zazdroszcze nawet tych watpliwosci, ktore zapewne sa spowodowane stresem jak to bedzie pozniej. a pewnie bedzie super zobaczysz. ehh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czego mi zazdrościsz? Oświadczyn? Dziewczyno daj spokój, mój facet ma już trochę lat, a Twój może młody jest:) Nie ma czego zazdrościć, bo to najtrudniejsza i najważniejsza decyzja w życiu. Ja mam wątpliwości i nie wiem czy tego nie odwołać, bo tu trzeba się kierować również rozsądkiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość qvvarz
jestem starsza o 2 lata od Ciebie. po prostu zazdroszcze bo chcialabym tez juz wyjsc za maz za mojego faceta. no ale... zycze Wam duzo szczescia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziękuję, ale nie wyjde za niego. Jestem impulsywną osobą i rezygnuje, wkurzył mnie nie chcę teraz być jego żoną, nie dam rady. Podjęłam decyzję, nie będzie ślubu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×