Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość związek bez związku

wiel lat po ślubie i alkoholizm

Polecane posty

Gość związek bez związku

Czy jest szansa uratować to małzenstwo. Ostatnio nic go nie interesuje tylko picie, pozostali mu tylko tacy koledzy. Nie jest agresywny, pracuje, mówi że kocha i dalej nic. każda wolną chwile spedza pijąc, potem śpi i znowu to samo. Czy to ja i dzieci musimy się spakować i odejśc, czy coś mogę dla niego i nas zrobić. Tak szczerze nie mam dokad odejśc i nie chcę w wieku 44 lat zaczynać zycia na nowo. Jestem atrakcyjna, mam wielu przyjaciól, ale tego najważniejszego nie mam. Jak żyć, by nie zniżyć sie do jego poziomu? Czy dopiero jak sobie kogoś znajde będę potrafila odejsć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasiakasiakasia oryginal
on psuje i on musi chcieć naprawiać, twoje checi się tu na nic nie zdadzą, sama nic nie zrobisz... im szybciej odejdziesz tym szybciej dasz sobie szanse na szczęscie. tkwiąc z nim pod jednym dachem tę szanse sobie odbierasz. zrób pierwszy krok.... cokolwiek.. następne będa łatwiejsze... powodzenia ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a rozmawiałaś z mężem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość związek bez związku
pierwszy krok, ale jaki, co mam zrobić pierwszy krok ku odejsciu, pierwszy krok ku leczeniu pierwszy kro by palnać sobie w łeb co, no co mam robic, bo zaczynam wariwac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość związek bez związku
Rozmawiałam, ale on sie zachowuje jakby miał depresje, jest na wszystko obojętny, nawet na moje samotne wieczorne wyjścia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zlotowłossaaa
jak u mnie w domu, byli małżeństwem, pojawiliśmy sie my ja i siostry-mama zajęła sie dziećmi,ojciec robota.... zaczęło sie życie obok siebie skończyło małżeństwo....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a rozmawiałaś z mężem
to może ma jakiś problem psychiczny ze sobą rzeczywiście?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość związek bez związku
ale nie mogę do niego dotrzec, on po prostu ucieka, psychicznie i fizycznie pytałam go czy chce sie rozstać, to sie pyta czy wtedy bedę szczęsliwa, gdy mówię że tak, bo nie będę musiała patrzec jak się stacza to odpowiada, że to moj wybór, on mnie kocha, ale jak ja go nie to cóż on moze poradzić Taka to jest ta rozmowa. Wydaje sie jakby żył w innym wymiarze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość może poszukajcie pomocy
na zewnątrz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość związek bez związku
ale jak siłą go nigdzie nie zaciagnę on twierdzi że jest ok, porównuje nasze zycie z rodzinami swoich kolegów pijaków i do takich konkluzji dochodzi no problem i tyle, a ja zawsze szukam dziury w całym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość związek bez związku
nudzę wiem, nic tu ciekawego wyniosę sie z nim i dziećmi na jakąś jeszcze niezamieszkala wyspe na ktorej nie będzie alkoholu, kumpli, mamusi ktora go utwierdza ,że wszystko jest ok , bo przeciez nie śpi na ulicy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Może idź najpierw sama na spotkanie z psychologiem tym od uzależnień.Może powie ci jak sobie z tym radzić i czy możesz mu pomóc.Ą nóż kiedyś pójdzie z tobą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zlotowłossaaa
mala... dobra rada... tu nie chodzi o to jak on ma się leczyć tylko jak ty masz z nim żyć... to brzmi śmiesznie ale leczenie alkoholika męża trzeba zacząć od leczenia żony alkoholika... takie są fakty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość związek bez związku
tak, ale posiadam duża wiedzę na ten temat, sama pomagam rodzicom uzależnionym w wychowaniu dzieci wierzcie łatwiej rozmawiać z obcym uzależnionym, niz z własnym męzem on w każdej mojej wypowiedzi dopatruje sie podtekstow, uważa ze go nie cenię, ale jak mam go teraz cenic, no jak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość związek bez związku
wydaje mi sie, że uświadamianie mu , że ma problem z alkoholem jeszcze bardziej go dołuje, wycofuje się z wszystkiego i pograza w piciu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To jest zawsze trudne jak jest alkoholik w domu.Coś o tym wiem, bo mój tata lubi sobie wypić.JAk już siostry i ja mamy swoje domy to mama została sama z ojcem. Jak nie będzie chciał się leczyć to może faktycznie odejdź, bo zmarnuje ci resztę życia, a ty masz prawo być szczęśliwa. Jak byś poszła do psychologa to może by ci pomógł podjąć jakąś decyzją, bo ty nie jesteś obiektywna.W końcu to człowiek na którym ci zależy i przeżyłaś już z nim trochę.Nie możesz przez resztę życia czuć się samotna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość związek bez związku
nic nie zrobię jesli nie wyrwę go z tego towarzystwa, dotyczy to także teściowej ktora popiera jego picie i twierdzi, przy nim ,ze to objaw braku miłości, że go atakuje za picie- co to za żona -mówi o mnie do niego ale sama miała meza alkoholika i oboje z moim meżem go pogonili czuje sie jak w matni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ojoj to ale masz teściową.Moi teście też lubią imprezy i chcą, żebyśmy na nie przychodzili.Często rodzina do nich przyjeżdża.My się teraz staramy o dziecko i już się wyszaleliśmy, a oni ciągle namawiają do picia "Chociaż piwko może..." Wręcz nalegają.Już mnie trafia.Rodzic powinien jeszcze skrytykować a nie namawiać własne dziecko do picia. Powiedz mężowi, że go kochasz i chcesz mu pomóc, bo nie chcesz od niego odchodzić, ale dłużej tego nie zniesiesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość związek bez związku
ja mu to często mówię i nic się nie zmienia, nawet wydaje mi sie ,ze im lepsza jestem dla niego to on na wiecej sobie pozwala

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość związek bez związku
zostałam sama,nawet tu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O rany współczuje ci.Mam nadzieję, że nigdy nie będę musiała patrzeć jak mój mąż się stacza.Na szczęście on nigdzie nie łazi po knajpach.Najgorzej to pozwolić, a później taki człowiek nie potrafi przestać i szuka kupli(nie takich normalnych) tylko właśnie takich do chlania.A ile wasze dzieci mają lat??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość związek bez związku
20,17,12 gdyby jeszcze chodził po knajpach to pewnie chodzilabym z nim i nie byłoby tak źle, ale on otacza się tymi ochlapusami, od których ja sie na ulicy odwracam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość upsalala
upsupsupssruuuuu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×