Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

agus*

King MJ... przyznac sie kto sie popłakał ogladajac to...

Polecane posty

witajcie jak wiecie moje dziecko ma sie dobrze i tak zostanie o tej osobie wypowiadac sie juz nie bede bo od razu widac ze to jest człwiek chory zaraz mam nadzieje ze zrobia tu porzadek przepraszam raz jeszcze za wpisy tej kretynki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czy wierzycie że on żyje - tak, oczywiście masz racje. Tylko wiesz moja teoria na ten temat jest " bardzo kontrowersyjna ale póki co wszystko wskazuje na to że mam racje" Wiesz jakies winnego szukac trzeba bo opinia publiczna tego sie domaga jednak jakby na to nie patrzec MJ sam chcial zazywac te leki sam się doprowadził do takiego stanu. On był chory" w sensie uzaleznienia" leczył się ale skutkow na długo to nie przyniosło i niestety nawet jesli doktorek za duzo leku podal to przeciez nie zrobil tego na siłe, zrobił to bo MJ tego chciał. :( Uzaleznienie od czegokolwiek jest okrutne i ciężkie do zwalczenia i tylko z pomocom specjalistow jak i bliskich można sobie z nim poradzic a jak wiemy MJ na nikogo liczyc nie mógł:( przepraszam was za to co napisze ale ja jestem zdania że MJ doskonale wiedział czym grozi zażycie tych leków , jestem pewna że działał z premedytacją i liczyl sie z konsekwencjami a wszystko to zrobil dla dobra dzieci. abrajaa ty za debila nie przepraszaj tylko koncert w wawy mi tu zapodaj :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
XSCAPE SCREAM PRIVACE Ach...ten złoty kombinezon...nic sie nie ukryje.....Skad Ty masz takie video... Nie wiem czemu zawsze jak go widzę w tym złotym to kojarzy mi sie z Ferrero Roche....Mnieam...A w białej koszuli z Rafaello:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
haha :D złotowłasa ten strój MJ po naszemu to GOLDEN GACIE :D LIBERIAN BĘDZIE PAMIETAŁA ALE WY MOŻE TEŻ - pisała tu kiedyś "woman" ona miała obsesje na punkcie właśnie golden gaci MJ :D i jakoś tak się zaraziłam od niej. Nie wiem nawet ktora wymyśliła golden gacie ale przyznam że robią one niesamowitą furrore zwłaszcza jak się poruszają ha ha ha :D dzis mam taki dobry humor, to przez te gatki...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bułka z serem
dobra juz po mnie hahahaha, umarłam po prostu :d ja mam jedno zdjecie, na ktore jak patrze to doslownie sie rozplywam, mam je na tapecie w kompie, w komorce i jako avatar na skype w pracy :P http://e1.pudelek.pl/p2369/694a4676002939604a487e18 no po prostu młody bóg...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bułka z serem
ja pierdziele gorąco mi hahahha :P http://i48.tinypic.com/4kaa1d.jpg tu mu widać majty przez spodnie, tzn odznaczają się :P musze z tym skonczyc, to jest jak narkotyk :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bułka z serem
mysle ze nie ma takiego miejsca, on caly byl magiczny, od stop do czubka glowy :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bułka z serem
łódź, a Ty?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nysa, opolskie. kurde tak sie zastanawiam jak to zrobic żebyśmy się wszystkie zgrały w jednym miejscu????????????? bardzo bym chciała uczcic 1 rocznice właśnie w naszym gronie, ja uważam że nie ma rzeczy niemożliwych że zawsze jakos mozna sie dogadac prawda? Ja wiem że mieszkamy wszystkie daleko od siebie ale nie powinno to byc przeszkodą a takim celu http://www.youtube.com/watch?v=hIYe-PY1qDU

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bułka z serem
ja bardzo chetnie, tylko bym musiala wziac urlop ewentualnie, chyba ze np zrobimy zjazd w centrum czyli w sumie w łodzi :P nie wiem skad sa pozostale dziewczyny. kurcze te tributy mnie zawsze wzruszaja, uswiadamiam sobie wtedy ze on byl kochany po prostu przez wszystkich, a jego muzyke znał doslownie kazdy, kazdy wiedzial kto to jest michael jackson, to jest po prostu niesamowite. niewazne ile masz lat, kim jestes, skad jestes, co robisz - wiesz kto to jest Michael Jackson. fenomen.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
właśnie to jest fenomen :D wiesz co ja powiem tak mi to obojetne gdzie byle by z wami, byle by razem :D tak bardzo mi zalezy na tym żeby zrobic cos raz a konkretnie. czy ktoś wie może czy w Polsce zaplanowana jest jakaś akcja z okazji tej rocznicy ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bułka z serem
ja wiem tylko o łódzkim MJowisku ale to dopiero w sierpniu. nic poza tym nie slyszalam :o w koncu kasują posty tej idiotki Jani

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mam cos dla was ale duzo tego Prywatne rozmowy telefoniczne, które Michael prowadził na początku lat 90.tych ze swoją przyjaciółką Glendą (podczas trasy koncertowej Dangerous) Part 1/4 http://www.youtube.com/watch?v=cSv0t_52qPg Tłumaczenie: GLENDA: Cześć! Jesteś [i tu równie dobrze może być "na podsłuchu" albo "podenerwowany"] MICHAEL: G: Co robiłeś przez cały dzień? M: Nic takiego, byłem na próbie, i takie tam bzdury. Mój ojciec dzwonił i prosił mnie o pół miliona dolarów G: Co??? M: No. G: Mówisz poważnie? M: na Dzień Ojca G: M: Joseph zadzwonił do mnie.. G: hm? M: Joseph zadzwonił do mnie z ta ckliwa historyjka i powiedział: "Próbuje Cię złapać od trzech tygodni" G: ooch M: A ja "Tak, a co chcesz?" A on: "Zmieniłeś numer". Powiedziałem: "Tak. Ale co chcesz?". Bo musiał nakłamać (?) czterem różnym osobom, żeby mnie złapać. Wiec powiedziałem: "Ok, dobra" . Chciał pół miliona dolarów. Ja na to: "Och, czemu masz długi? Co znowu zrobiłeś? Z jakiego powodu masz długi tym razem, Jospeh?" G: aaa M: No wiesz, pogrywał ze mną takimi bzdurami jak: [udając Joseph'a]: Och, no wiesz, jesteś moim synem no wiesz." G: M: [znowu udając Joseph'a] "Hmm.. no wiesz, oddam Ci, i, no wieszmożemy spisać kontrakt" G: Robił już tak wcześniej? M: Tak! Cały czas. No wiesz, kiedy jego biznes, kiedy miał Joe Jackson Productions..... był naprawdę dobry na początku, kiedyś, no wiesz, z nami, kiedy byliśmy mali, ale on nie jest zbyt dobrym biznesmenem. G: No wiec, co on robi jednak do tej pory? M: Robi co robi. No wiesz, to jest tak, wcześniej chciał pożyczyć pieniądze ,a potem musiał je wziąć przez matkę G: M: No i Chcieli, żebym dał pieniądze Joseph'owi i takie tam. Wiec powiedziałem: "Ok., ale nie dam tych pieniędzy Joseph'owi. Dam je Matce, Ona nie wyrzuci [w sensie nie wyda] tych pieniędzy ot tak". I teraz on znowu do mnie dzwoni: "Próbuje Cię złapać od trzech tygodni i to i tamto". Bla bla bla, nieważne. . On zawsze ma długi. G: O mój Boże, w Dzień Ojca? M: No G: Jak stosownie! M: No G: No i co mu powiedziałeś? M: Powiedziałem mu: "No nie wiem" i "Zastanowię się nad tym. Odezwę się." G: Zrobisz to? M: Nie, nie zrobię tego! G: Niewdzięczne dziecko! MJ: Och, no wiesz G: M: On [udając Joseph'a]: "Gdyby nie ja nie byłbyś tam gdzie teraz jesteś [nie osiągnął tego co teraz ma]." I takie tam bzdury. No wiesz G: To jest to co on powiedział? Powiedział tak dzisiaj? M: Tak [wzmocnione słowem 'hell']! Tak mi właśnie powiedział! G: O Mój Boże! M: On tak zawsze nam mówił. Kiedy byliśmy mali. "No wiecie, gdyby nie ja, nie bylibyście tu gdzie jesteście teraz. Gdyby nie ja, nie byłbyś Michael'em Jacksonem" i takie tam, no wiesz I powiedziałem mu kiedyś, kiedy byliśmy bardzo skłóceni, powiedziałem: "To po części prawda". Powiedziałem: "Ale wiesz co? Dorastałem w tym biznesie i bardzo dużo się nauczyłem. Zrobiłeś bardzo dużo w przeszłości i za to Ci dziękuje, ale nie mogę Ci za to płacić przez resztę mojego życia." I powiedziałem: "Znam się na biznesie.." Wiesz, powiedziałem mu wcześniej, tzn. dawno temu: "Znam się na biznesie lepiej niż Ty.". I powiedziałem: "Nie możesz ciągle rzucać mi tak tym prosto w twarz." Powiedziałem: "To dzięki Tobie zacząłem". Powiedziałem: "Ale później miałem swój własny biznes". Bo on psuł wszystko dookoła. G: Co było ostatnią rzeczą , którą robiłeś z nim, Victory Tour? M: Właściwie to tak, To jest jedna z ostatnich rzeczy które zrobił po amatorsku, zepsuł. Mówiłem: "Nie bierz Don'a Kong'a". I to i tamto. [Udając Joe]: "Och, wiesz, właściwie, no wiesz, on jest dobrym biznesmenem". Powiedziałem: "Nie, nie jest, jest oszustem". G: M: Nie dorasta mi do pięt. G: Podoba mi się ta część gdzie M: Co mówisz? G: No wiesz, to co on powiedział i mówił, i mówił w kółko. M: No G: cicho siedź . To było takie śmieszne! MJ: Tak, to było zabawne G: Hehe, było zabawne CIECIE TAŚMY! G: to video przyszło z PTA, golf (?), coś tam. Nie wiem. Bardzo ekstrawaganckie. To bardzo dobrze zestawione jest razem . To zabawne ptaki na drzewach i świerszcze, i piłeczkę golfowa na drzewie/ulicy [ale chyba chodziło o drzewo]. To jest zabawne, naprawdę. M: No G: Kochają to. To była zabawa. . Więc miałeś dziś próby i? M: Byłem bardzo zajęty na próbach. G: Jesteś podekscytowany/gotowy stanąć teraz na scenie? M: Tak jest! G: [teraz Mike śpiewa piosenkę] M: Gotta get it togetha. Or leave it alone. G: "Get it togetha or leave it alone"? M: If you don't want my lovin', I'll be gone. G: To jest piosenka? M: Tak, tak G: Która? M: Get It together G: To jedna z Twoich piosenek? M: Tak. To jedna z z Jackson Five albo The Jackson. G: Nie kojarzę jej M: Get it togetha! Or leave it alone. If you don't want my lovin'. I'll be gone. G: Nie, nigdy jej nie słyszałam. M: Nagram Ci później. G: Założę się, że tam jest dużo piosenek i po prostu nie wiem. M: No [wyższym głosem] Hi, Shadowww! (pies robi trochę hałasu, śmiech) G: Zastanawiałam się "Co to takiego?". A to cichy/spokojny pies. To jest najcichszy pies M: Sasha jeszcze nie zaszczekała. G: Jeszcze nie? M: Dziewczyno, Kiedy nadchodzi pora obiadowa [jeśli mnie nie ma w domu i ktoś ją karmi, woła]: "Shadow! Sasha! Czas na jedzenie!" Sasza szczeka, ona się wszystkim ekscytuje, nie? G: Yhm M: Shadow jest cicho, nie wydaje żadnego dźwięku. Biega, skacze w górę i w dół, biega w kółko, i jest naprawdę podekscytowana G: Nie tylko ona! M: wiem! G: Co sprawia, że masz taki szalony nastrój/humor? M: Proszę? G: Co sprawia, że masz taki szalony nastrój? M: Och, wiele rzeczy! G: Wiele rzeczy? M: No G: Dobrych? M: No wiesz, Kathy jest zwariowana G: Czemu? M: Rozmawialiśmy i umarłem. O Mój Boże. G: Umarłeś? M: Co? G: Umarłeś? M: Tak. To było... G: Umarłeś jak ze śmiechu czy M: Tak. G: Och, śmiałeś się M: No G: Aha, ok. M: [głośny hałas] G: M: Naprawdę chcesz wiedzieć? G: Tak! M: G: No powiedz mi! M: , po pierwsze, mam Wine Cooler [Napój z wina, soku owocowego i wody (sprzedawany w butelkach)] G: M: Dzisiaj były urodziny Kathy G: O, to to, och.. M: I dziewczyno. Nie wiem jak zeszliśmy na ten temat Boże [zagłuszone, śmiech]. Rozmawialiśmy o białych facetach. G: Białych facetach? M: No G: Czemu? M: No bo Kathy, ona jest pielęgniarka. Och, bo Randy innego dnia nazwał Kathy uprzedzoną i takie tam rzeczy. . "Mam preferencje (?), nigdy nie sypiałabym z białym mężczyzna.". No i dlatego o tym rozmawialiśmy G: Naprawdę? M: Ona G: O nie.. M: Ona: "Nie, nigdy nie przespałabym się z białym mężczyzną bo ich penisy są zbyt różowe" albo zbyt czerwone, albo coś tam . G: M: I widać im żyły! G: O Mój Boże! M: G: Och! M: Ona: "Nie, nie to miałam na myśli, robić coś z białym facetem bo nie jestem uprzedzona, lubię białych ludzi" i jeszcze "Ale, o Boże, nie mogłabym nigdy leżeć z białym mężczyzną!" G: Tak powiedziała? M: Ponieważ ich penis jest cały różowy i cały czerwony, no wiesz. Ona czasem ma starszych mężczyzn [na oddziale, w szpitalu gdzie pracuje] i musi zakładać im cewniki i takie tam. G: Ugh! M: Ona: " Och, kiedy biały mężczyzna jest stary jego penis się kurczy i musisz podnieść/szarpnąć go w górę", i takie tam. G: O Mój Boże. M: Ona: "Czarni mężczyźni tak nie mają". No wiesz? "Nawet kiedy są starzy ich penisy nie robią się takie malutkie. No i nie są czerwone ani pomarszczone" G: Ewwww M: A ja : "O Mój Boże" G: Ha!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Part 2/4 http://www.youtube.com/watch?v=2f6N-zYgzhA&feature=related Tłumaczenie: GLENDA: MICHAEL: Joseph zwykł bić nas cały czas i....... On by, on by tylko... ... I ja to kupiłem, On jakby: „Och, przytyłeś kilka funtów. Jedyna rzecz jaką mogłem kontrolować w swoim życiu, co z Motown... Bo oni mówili ci, kiedy chodziliśmy do Carson albo Mikea Douglasa albo cokolwiek wtedy, kiedy dawaliśmy wywiady jako Jackson Five [w sensie, ze narzucali im to], no wiesz, kiedy jesteś w tego rodzaju biznesie, oni ciagle mowia...[zagłuszone przez kilka sekund].... „Masz dziewczynę?, „Nie . No wiesz, decydują za Ciebie o wszystkim. W co się ubierasz, co śpiewasz. No bo kiedyś nie wolno nam było śpiewać naszych rzeczy [piosenek, tekstów]. Decydowali w co możesz się ubrać.... Jeśli dajesz wywiad, jeśli idziesz do Carson, „To jest to co masz mówić, to jest to czego nie możesz mówić. W trakcie mojego życia jedynie jedzenie mogłem kontrolować. Nie miałem kontroli. Nie mieliśmy kontroli. Ja nie, ja nie... Nie byłem jak moi braci. Ludzie, oni byli zdenerwowani i wyładowywali się na innych. Ja byłem zdenerwowany, ale dusiłem to w sobie. I wychowałem się z Josephem i, kiedy byliśmy na próbach do 2300 [Jackson Street] - tam gdzie mieszkaliśmy. To jest tak, jeśli źle zatańczyłem, jeśli źle zaśpiewałem, byłem bity jak ch.o.lera, i byłem zamykany w piwnicy . Więc zamiast wyładować się na innych, ja się wycofałem i dusiłem to w sobie. Nie było niczego co mógłbym kontrolować w swoim życiu poza jedzeniem. A Joseph mi mówił: Och, jesteś taki czarny, albo masz taki wielki nos G: Powiedział Ci , ze jestes czarny? M: Tak! Kiedy byłem mały. „Wyglądasz tak czarno [jesteś taki czarny], nie wyglądasz jak moje dziecko. Twój nos jest ogromny. I to i tamto. Zwykł mnie nazywać Dużym Nosem. I zamiast się odgryzc za to na nich, ja zrobilem ze soba to co zrobilem. G: Michael, jesteś zadowolony z... M: Tak, jestem zadowolony z mojej twarzy i reszty. G: Jesteś zadowolony z... G: M: Tak, przecież nie chcę wyglądać jak G: Ta, nie chcesz? M: Mam na myśli, że ludzie mówią mi: „Och, tak, naprawdę jesteś Janet [wyglądasz jak Janet], albo „Och [niższym głosem] zanim LaToya zapozowała nago. Mówili: „Jesteś tą samą osobą. G: Kto tak mówił? M: O Boże, wszyscy w mediach! G: M: Toya nawet napisała tak w Playboyu. Powiedziała „Przynajmniej mogę uciszyć pogłoski, że ja i Michael jesteśmy tą samą osobą. G: M: I pokazała swoje piersi i całą resztę. Później oni powiedzieli „Janet i Michael są tą samą osobą.. G: To szaleństwo... G: Znasz tą fotografie z Janet... . Ile ona ma lat? Czy to jest Janet, i Randall, i kim jest ta inna kobieta? [Chyba nie masz pojęcia o którym zdjęciu mówię, co?] M: Janet, Janet kiedy była mała . To było wtedy gdy Janet była G: Och. M: Janet musiała mieć... G: I to jest Randy obok Janet? M: No, w tej złotej kurtce? G: No. M: Tak, to Randy. G: OK. I wtedy była tam jeszcze inna kobieta . M: To było tak... no wiesz, dziewczyna jakaś, to było jak [moi bracia]. G: Wszyscy? Myślałam M: Randy dorastał w tym, ponieważ Randy, Randy był bardzo zraniony, ok.? I Randy dorastał kiedy Joseph mówił mu- Ponieważ Randy był najmłodszym chłopakiem, a ja występowałem odkąd miałem 5 lat i Randy musiał zostawać z dziewczynami w domu. Być z Rebbie, LaToya, Janet i musiał być z matką. Joseph zawsze mówił Randyemu „Nie jesteś wystarczająco dobry. Nie masz talentu. G: Tak mu powiedział? M: Tak! G: Ale przecież on był mały ! M: Noo. I wtedy my próbowaliśmy wkręcić Randyego do zespołu, i on się czuł jak się czuł- kiedy Jermaine odszedł, kiedy zdecydował się zostać z Motown, a my przeszliśmy do Epic i Randy zawsze mówił, że jest wypełniaczem [zamiast Jarmainea]. Pamiętam jak robiliśmy to show. Nazywało się The Jackson, The Jackson Variety Show. I nigdy tego nie zapomnę. Randy miał coś około 9 lat. On był on the congos (bębny). To było jego pierwsze wystąpienie w telewizji. Więc mieliśmy publiczność na żywo, to było w NBC. Mieliśmy publiczność na żywo i tego typu rzeczy i wykonywaliśmy nie pamiętam jaki numer, ale Randall był, on był on the congos(?). Joseph był jak tyran. G: Ile miałeś lat? M: Zastanówmy się... Mam ok. 30stki, no mam 33... G: Czyli miałeś... M: Miałem ok. 12 lat. Wtedy Joseph zaczął.. G: Naprawdę? M: No, Tak jak kiedy miałem blisko Mister D. Mister całował mnie i przytulał itd. On jakby: „Co jest z Tobą stary?. No wiesz, nie mógł powiedzieć nic do Mistera w rzeczywistości, but Mister D would gone off.(?) G: M: Tak, Joseph nigdy nas nie przytulał, Matka tak. G: A co z tym innym dzieckiem które on ma? M: Joh Vonnie. G: Aha M: Och, on nigdy nie miał problemu, nigdy nie miał żadnego problemu z okazywaniem... Przytulał ją i w ogóle. Nigdy nie mogłem tego zrozumieć. G: To bardzo dziwne, naprawdę bardzo dziwne. M: Dlaczego tak jest, co, dziewczyno? G: Nie wiem M: Jackie, tzn., Jackie miał najgorzej, bo był najstarszym z chłopaków, i Rebbie myślę też, i... G: Masz na myśli bicie czy... M: Tak G: Proszę? M: Mówiłem, że Jackie dostawał najgorzej. G: Ale czy to ty nie byles z tych odważnych?, tzn., czytałam gdzieś, ze rzucałeś butem w jego głowę czy coś? M: Taa, ja byłem jedynym który chciał wziąć odwet kiedy byłem mały. Próbował mnie bić itd. No wiesz, kiedy źle zaśpiewałem, coś źle zrobiłem, albo źle zatańczyłem, no wiesz, wykonałem zły ruch. Kłóciłem się z nim i walczyłem. G: A reszta Twoich braci tylko siedziała i patrzyła? M: Tak, oni się go bali. A ja rzuciłem w niego butem. G: M: I brałem nogi za pas! A on nie mógł mnie złapać, kapujesz? G: M: I potem kiedy kładłem się spać, no bo my, wiesz, bo my... G: . Próbowałam zdjąć te dżinsy i upuściłam telefon, sorki. M: G: Nie, poczekaj chwilkę... z podłogi. Poczekaj. Dobra, mów dalej. M: Moi braci mówili, ze byłem szalony. A byłem mały. Zawsze walczyłem z Josephem, i, o Mój Boże, dostawałem lanie. A później uciekałem i rzucałem w niego butem . G: M: I on przygwoździł mnie do podłogi pewnego razu, bo mieliśmy próby u nas w salonie. Coś źle zrobiłem. Strasznie mnie tym wkurzył! I chyba mieliśmy gdzieś występować następnego dnia. Przygwoździł mnie do podłogi bardzo mocno i złamałem żebro, a ja byłem taki mały.. G: Aha... M: Więc wstałem, byłem naprawdę wkurzony. Oni mówili, ze ja bylem strasznie zarozumialy, wiesz G: Yhy M: Wstałem, i płakałem. I powiedziałem: „Joseph, jeśli uderzysz mnie jeszcze raz, nie będę występował! G: M: A on: „Coś Ty kurwa powiedział?. A ja: „Uderz mnie jeszcze raz Joseph a nie powinienem, nie miałem nawet 9 lat . Powiedziałem: „Joseph, jeśli jeszcze raz mnie uderzysz i płakałem bardzo mocno i powiedziałem „Jeśli jeszcze raz mnie uderzysz, NIE będę występował G: [współczujące westchnienie] M: No i zostawił mnie w spokoju. Powiedziałem: „Nie będę robił występów!. A on powiedział: „Chyba nie wiesz, że skopię Twój Pier...lony tyłek!. I to wszystko, podniosłem się, byłem ledwo żywy. I powiedziałem: „Uderz mnie jeszcze raz to nie będę występował. A on wiedział, ze to ja byłem gwiazdą występów. G: Hahaha, no tak! M: No i mnie nie uderzył. G: Widzisz, miałeś jednak jakiś wpływ na to . M: Moi bracia mawiali: „Mike, jesteś szalony, stary, jesteś szalony...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Part 3/4 http://www.youtube.com/watch?v=n75cwYRJR6Q&feature=related Tłumaczenie: Michael: Taak Glenda: Myślę, że najdziwniejszą rozmową była ta, której byłam świadkiem miedzy Tobą i La Toyą.. M: O Boże.. G: Kiedy Ty (niewyraźne),kiedy ona była, ee..Kiedy ona była eee, eskortowana. Myśle ze to było na condo, kiedy była wyprowadzana/ eskortowana. Pamiętasz to? M: Nie G: Nie pamiętasz? M: Odśwież moją pamięć. G: Myślę ( niewyraźne),myśle ze to bylo kiedy ty byles w Afryce. Potem Janet dolaczyla sie do telefonu, i nie wiem co powiedziala, i dlaczego byla taka zła na La Toye. Oo, mysle, oo wiem co to bylo, "bo ona powiedziala ze powie wszystko Billowi". M: OO faktycznie,I Janet byla na telefonie, i ty bylas i... G: Taak, pamietam to. To bylo..Nie moglam uwierzyc ze siedzialam tam i bylam swiadkiem tego, to bylo okropne, czulam sie strasznie, myslalam ze powinnam sie rozlaczyc ale nie zrobilam tego. M: (smieje sie) G: ok, wiec, chciales mnie o cos zapytac? M:Chcialem, co? G:Chciales mnie o cos spytac. M:Oo, nie ,nie chcialem cie o nic spytac, chcialem tylko zebys wiedziala. G:AA, powiesz mi, wiec ok, co ona zrobila, weszla do Twojego biura? M: Tak, a ja bylem w biurze na tylach. G: Wiec ona wiedziala gdzie jest Twoje biuro? M: O tak, oczywiscie, ona zawsze wie gdzie wszystkie biura sie mieszcza.. G: a ok M: Tak czy siak, zrobilem to o czym mowilem.. G: Owinales glowe recznikiem? Znalazles recznik? M: tak , bialy recznik G:(smiech) i kapelusz? M: przepraszam? G: i kapelusz? to musialo byc przerazajace. M:Taak, ty znasz ten kaplusz ktory zawsze nosze. G: (chichocze)i co sie stalo? Wyszedles na zewnatrz , zobaczyles ja i co? M : Tak (przepraszam), tak musialem opuscic biuro, bo musialem isc na probe. No i..ona porozmawiala ze mna i takie tam. G: No i, co powiedziala?? M: Rozmawiala ze mna (niewyrazne)i o drawing conclusions..i innych rzeczach..i potem wyszlismy bo mielsimy probe i takie tam..Ona jest koordynatorem itd., i ona robi duzo rzeczy (niewyrazne) G: Ona jest tez modelka? M:Ona robi duzo roznych rzeczy. No i, mielismy ta probe no i ona oczywiscie miala na niej byc. I hmm,wiec rozmawilismy podczas przerwy, kiedy zespol sie zgrywal razem, i moi tencerze, ktorzy beda pracowac ze mna. G: Czy ona jedzie z Toba w trase? M: Nie. (delikatnie)Już niee..ale hmm, jedlismy lunch razem, zjedlismy ten lunch. I ona powiedziala, Michael, ja nie moge sie nigdy do Ciebie przedostac, i ja mowie: taak. Powiedzialem: Hmm, ja nie chce do ciebie dzwonić bo (niewyrazne). I tak to..rozmawialismy o tej sytuacji jaka sie zdarzyla, i ona powiedziala"Kocham Cie Michael i zrobie wszystko co trzeba" i tego typu, tak? I, eee, musialem byc z nia szczery. Ona mi powiedziala..., jedna z rzeczy jakie mi powiedziala bylo cos takiego jak" hmmm, chialabym spedzic z Toba troche czasu zanim wyjedziesz, ze wzgledu na to co zaszlo, wiesz.." G: Tak Ci powiedziala? M: Hmm niee, ona wiedziala wczesniej, ze ja byłem nia zainteresowany, i ja wiem ze moge ufac tej dziewczynie..tak jak Ci mowilem juz dawno temu.tak? Powiedzialem, ja wiem ze moge jej ufac.Nie mam zadnych zlych przeczuc co do niej, mowilem ci to.. G: Czy mowiles kiedykolwiek Kathy? M: Hę? Nie , nie mowilem...proszę..uwierz mi teraz.. G: No ok, tylko mnie to rozwala, bo wy dwoje znacie sie tak dlugo, i ona jest tak oddana Tobie.. M:Wiesz, to nie jest tak ,ze ja mowie wszystkim, ktorych znam od dawna (niewyrazne) Ja jej powiem, wiesz, kiedy poczuje ze to dobry moment, na razie nie chce, po prostu. Znaczy wiesz, ja znam duzo ludzi..I nie wydaje mi sie (niewyrazne), nie ze Kathy zrobi cos, ze mnie zdradzi czy cos.. No ,ale kiedy mowila do mnie, powiedziala" Hmm, ja znam Twoja sytuacje", ja mialem ten caly bialy recznik na glowie i maseczke chirurgiczna, " Ze moge cie juz nigdy nie zobaczyc, albo jesli cos sie stanie, I ja sie naprawde martwie tym, i ja po prostu chce byc z Toba, Wiesz, sam na sam, bez calej tej ekipy dookola. Ja tylko....to jest wazne dla mnie..byc z Toba. Nic sie nie liczy, chce tylko spedzic troche czasu z Toba" M: Wiesz, tak powiedziala. Ze nie wazne, nie wazne co wiesz (niewyrazne) Powiedziala, ze boi sie ze straci mnie jako przyjaciela albo jakkolwiek, ze boi sie ze mnie nie zobaczy juz. G: Ale jej musi zalezec na Tobie.. M: Taak, ja wiem ze zalezy.. G: To co zamierzasz zrobic? M: Hmm, Bede, Bede z nia........Poczekaj chwile (niewyrazne) G: ok M: I ona mowila dalej "Ja chce tego co najlepsze dla Ciebie" Ja powiedzialem, cholera, Pozwol mi popelniac moje wlasne bledy, Jesli to blad, to ok, jesli nie , tez ok..ale po prostu... G: Jak to jest, ze ludzie sa tacy troszcacy sie o Ciebie Michael? Masz wielu ludzi ktorzy naprawde Cie kochaja..I chca dla Ciebie jak najlepiej, nie jestes sam. M: To nie ma znaczenia, Ja (niewyrazne), moje wlasne wybory, moje wlasne decyzje. G: Ale powiedz mi cos. Wiesz co?, mowiles mi wczesniej ze jestes najsamotniejsza osoba.. M: Jestem! G:Wiec dlaczego mozesz taki byc, skoro jest tyle ludzi dookola? M: Dlatego ze ja nie KOCHAM tych ludzi! Ja chce z kims byc! Chce wiedziec na czym polega zwiazek zanim umrę!, nie mozesz tego zrozumiec dziewczyno? G: Tak , moge. M: Ja nigdy nie mialem..To znaczy bylem z Tate. Bylem, to znaczy nie z..ale bylem z Tate. Myslalem ze bylem z Diana, ale to bylo tylko w mojej wlasnej glowie.. G: Byles malym chlopcem. M: Wiem, nigdy nie mialem prawdziwego zwiazku, moi bracia sie ozenili...Moi bracia mieli dziewczyny, a ja nigdy tego nie mialem na prawde. G: Jak dlugo Ci zajelo zeby wyleczyc sie z Diany? M: Lata...Od cholery czasu. Ja chce tylko wiedziec jak to jest, dziewczyno. Miec prawdziwy zwiazek z kims kto nie chce mnie dla tego kim jestem. Zebym nie musial sie caly czas ogladac za ramie... G: Z kims kto nie ma ulterior motywu? M: Tak, z kims kto mnie nie wypytuje..Mam na mysli (niewyrazne) Ja nie....i..i..jak powiedziala La Toya w swojej ksiazce, ona powiedziala ze albo ja sobie znajde kogos kto za cholere nie wiem kim jestem, albo kogos czyja kariera jest tak samo wazna jak moja albo taka sama.. G: Noo, tak samo wazna dla obojga.. M: Co ja mam zrobic? Ja nie chce umrzec i nie wiedziec jak to jest miec prawdziwy zwiazek z kobieta albo jak to jest byc zaangazowanym..Ja..Ja bylem zaangazowany, ale my nigdy nic nie zrobilismy..nigdy tak na prawde nie uprawialismy seksu.. G: Ale to byla Twoja decyzja, nie jej, mam na mysli.. M: Ale dziewczyno, moja dziewczyna miala "moj nos otwarty szeroko" ("she had my nose wide open" idiom afroamerykanski mowiacy o tym , ze on byl , mowiac delikatnie napalony na nią; ), okay, ona mogla przejechac ciezarowka przez moj nos. G: (smiech) To najbardziej szalona rzecz jaka slyszalam! M: To jest czarna rzecz! ( chodzi o to powiedzonko) G: (smiech) Czarna rzecz? O co chodzi z tym nosem?Nie rozumiem jak moze byc Twoj nos szeroko otwarty? M: Ja nie wiem, to jest po prostu.. G: Chodzi mi o to ze skads to sie musialo wziac, ktos to musial wymyslec. I ja sie po prostu zastanawiam, co ten ktos sobie myslal kiedy to wymyslal.. M: To jest, to jest "Czarna rzecz". G: Ok (smiech) M: Ale ja ją kochalem tak bardzo.....Boze G: (niewyrazne) M: Nie, nie, to bylo, to bylo.. G: Ale gdzie Tatuum i eeee.. M: Tate- spotykalem sie z Tate kiedy bylem mlodszy..( niewyrazne).Ona podeszla do mnie w klubie, i objela mnie..Ja bym dal jej pieniadze, bizuterie, dom , samochod, cokolwiek..i my nigdy nie zrobilismy wiecej, to bylo jak, no wiesz.. G: Michael, ona chciala Cie calego, chciala, chciala zwiazku... M: Ale ona wiedziala jaki bylem, od poczatku... Wydawlo mi sie ze ona nie chciala. G: Hmm, ona pewnie miala nadzieje ze to sie zmieni (niewyrazne) M: Nie, dopoki sie nie ozenie.,nie.. G: Ja to wiem, ale......jestem pewna ze cie kochala i ty ja tez.. przeciez byles z kims tyle lat.. M: Kochalem ja tak bardzo..Nie chialem zdac sobie z tego sprawy, Nie chialem tego zobaczyc i wiedzialem...ze ona nie grala czysto/serio, Wiedzialem to dziewczyno, wiedzialem to na pewno! G: Nie uwazasz , ze to co cie w niej pociagalo, to bylo to ze ona byla taka silna osoba, i ze stala za Toba przeciwko Twojemu ojcu, i ze zawsze byla przy Tobie, czy to nie byl powod wiekszosci tego zauroczenia? Mam na mysli...bo ona jest strasza od Ciebie.. M: No, tak...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Part 4/4 http://www.youtube.com/watch?v=-of0Y7MNrh8&feature=related Tłumaczenie: G: Ale to nie wpłynęło na Twoich braci tak samo jak na Ciebie? M: Cóż... widziałem moich braci, wiesz, kiedy podróżowaliśmy itd. Joseph był w pokoju obok z jakąś dziewczyną i było oczywiste, że uprawiają sex. G: M: Wiem... ale nie chciałem mówić matce i ja i Marlon nie powiedzieliśmy o tym...ale inni moi bracia robili to samo, co Joseph robił.... G: Czy wszyscy Twoi bracia są po ślubie? Czy teraz któryś nie jest? M: Cóż.... małżeństwa rozpadły się.... ale Marlon i Carol są nadal, pracują nad tym... Podziwiam Carol, bo Marlon chciał się rozwieść z nią, a ona wciąż chciała ... G: A Jermaine? Co on robi? M: O Boże.... G: M: Pamiętam, jak powiedziałem Ci wcześniej, że ja i Marlon dzieliliśmy pokój z Jermainem, w którym było ... miał dziewczyny cały czas, pieprzył je itd. Marlon powiedział to samo. Czułem się tak winny, kiedy wracaliśmy [z trasy]... czułem się tak winny i po prostu płakałem, a Joseph dusił mnie omal nie łamiąc mi ramienia pewnego dnia. Ale on był dumny z tego. To jak [głosem Josepha]: „to jest to, co powinieneś chłopcze robić! Mam na myśli, że tego by nie powiedział, ale pieprzył kobiety w pokoju obok itd. G:Co za ohydnej rzeczy doświadczyłeś. Od swojego ojca , twojego wzorca. G: Robił to wszystko zwłaszcza twojej mamie. Co za ohyda. M: Matka powiedziała kiedy wracaliśmy, że czekała na nas z dziewczynami w domu i zawsze szczęśliwa po prostu powrót do domu, taki zadowolony, że widzi matkę. Robiło mi się od tego niedobrze. I wtedy Jackie i inni zaczęli robić tak. Powiedziałem tej dziewczynie- „nie idź z Jackie. On się o tym dowiedział i poszedł za kulisy, a ja powiedziałem: „nie idź z nim, proszę nie idź z nim.A ona: „dlaczego?, mówię: „Proszę, nie idź z nim, on cie skrzywdzi. Cóż, poszła. Spotkała się z nim. Była dziewicą. A on uprawiał z nią sex i takie tam. W „limo , byliśmy w „limo.I potem postanowili wziąć tę dziewczyne do domu. Zapytałem: „dlaczego to robicie?Dlaczego mnie nie posłuchałaś? Dlaczego to robisz? Dlaczego poszłaś z nim?I ona zaczęła płakać. Zapytałem :Czy on cię skrzywdził?A ona powiedziała: „Nie, ale po sexie mi powiedział, że już nigdy więcej nie chce mnie widzieć.I ja: „Dlaczego poszłaś z nim, mówiłem ci, że masz tego nie robić. [cięcie taśmy] G: To Twoja rodzina nie będzie razem z okazji dnia matki? M: Nie wiem. G: Wykonają telefon i tyle [ po chwili zaczyna mówić znowu, ale taśma się urywa] M: Znam matkę [zerwane połączenie] M: ( z brytyjskim akcentem) Podobają Ci się k***** w ciapki? G: Brzmi interesująco! M: Nie sądzę.... G: M: Moja reklama rusza. G: Jaka reklama? M: G: Tak? M: Tak G: Nigdy tego nie widziałam, czy to jest tutaj? M: O nie, nie zobaczysz tego tutaj. G: Dlaczego? M: G: Dlaczego? M: Czy... G: Tak M: Ja naprawdę nie czekam z niecierpliwością na.... scena, z tego powodu, że lubię być na scenie. Wiesz ... G: Nie, nie przypuszczam. Ale to Twoja decyzja, prawda? M:Cóż.. wiesz... Nie ma tutaj zbyt wielu czarnoskórych [ w Niemczech?] G: Nie ma? M: Nie. G: Wiesz, Niemki bardzo lubią czarnoskórych mężczyzn. M: {niewyraźne] G:Tak? M: Tak. Czarni mężczyźni nie mają prawa być tutaj. One nie doceniają czarnoskórych mężczyzn. G: M:Tak, ale one naprawdę lubią czarnoskórych facetów. M: G: M: Są takie zielone, takie olśniewające i takie piękne. To jest kapitalne! G: Brzmi cudownie. M: Tak myślę G: Naprawdę? M: Podejrzewam, że mam dużo więcej G: Tak sądzę. Jak długo będziesz tutaj? M: Hm... G: Yhm. M: G:Ok M: potem będę w Kolonii 11 lipca; dwa dni ( albo wtorek?) masz to? G: Yhm M: To Kolonia 11 lipca G: yhm M: Będę we Frankfurcie 28 sierpnia. G: OK M: Potem będę w ... wiesz jak to wymówić? G: czy to S T M: to E, U G: E... E G, A, R, D? M: G, A, R, D to będzie 30 sierpnia; pomijam moje urodziny.potem będzie Berlin 6 września, a potem będę w (próbuję przeliterować) G: Zaczynaj. M: Pozwól mi to przeliterować. G:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bułka z serem
ja pierdziele, chcialabym z nim tak pogadac przez telefon...za czasów bad tour, gorąca linia hahaha :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×