Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Tamari

okropnie sie martwie

Polecane posty

jedyne co jeszcze moge doradzic to nie czekac jak leki nie daja ulgi szukac i zmieniac jak ma cos pomoc to to sie czuje w miare szybko są jakies zastrzyki sterydowe - lekarze mowia ,że to nie siano daja w tyłek i jak ma pomoc to puszcza ból a leki bywaj bardzo nieprzyjemne w skutkach wlącznie z koszmarami sennymi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
>> wstrzas kazdy sam moze zakonczyc swoje cierpienie i zycie - to sie nazywa samobojstwo To jest sposób drastyczny, bo ktoś musi po tym posprzątać. Bardziej cywilizowana jest eutanazja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mojemu kumplowi ze stwardnieniem rozsianym (zaawansowanym) ozdrowienie wymodliła grupa modlitwy wstawienniczej z Odnowy Ducha Świętego przy duszpasterstwie akademickim. Modlili się nad nim kilka razy. On nawet nie był specjalnie wierzący i praktykujący. Lekarze jak go potem badali to stwierdzili że cud. To było parę lat temu. Choroba nie wróciła. Do tej pory o tym myślę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
yeez wiem ze ona juz na te płuca sporo lyka i chyba sterydowe tez bierze one maja skutki uboczne:-O sami dzieki:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak Tamati wiem ale czasami stawy daja podobne symptomy dlatego tak ważna jest dobra diagnostyka, bo lekarze sie bardzo ale to bardzo myla i jeden na drugiego jedzie potem ; pani jest żle leczona- a ja sie pytam jaki wplyw ma pacjent na diagnoze lekarza ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
>> poza tym bedziesz mial prpblem z glowy, jakby sie trzeba bylo nimi zajac Dobra, nie czas i miejsce na takie dygresje, ale powiem krótko - ja bym nie chciał być dla kogoś ciężarem, nie chciałbym, żeby ktoś musiał się mna zajmowac. Wolałbym umrzeć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no tak, i jedno i drugie ma podloze autoimmunologiczne nie wiem co gorsze chyba ten toczen

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tamari spokojnie czekajcie na wyniki badań w Wawie macie dobrych lekarzy wiec głowa do góry ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wstrzas jasne lepiej jak ktos to zrobi za ciebie i tez posprzata wtedy to jest drastyczne nie dla ciebie tylko dla tego kogos co ci poda zastrzyk

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja sie nie bedzie nikt musial zajmowac:-O bedzie na chodzie, tyle ze bedzie miala duzo ciezej no oczywiscie ze nie czas i miejsce bo jak chodzi o moja kolezanke to masz tupet zeby pyszczyc a jak o twoich rodzicow to juz zmiana frontu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
toczeń?zależy który czeka ją być może biopsja nerek i setek badań immunologicznych spadek odp może mież też podłoże psychologiczne musi wszystko sprawdzić oczywiście z Twoim wsparciem mała:):P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hehe nie wiem Sami czy takich dobrych:) bede myslec jak beda wyniki, narzie to ja moge wspierac psychicznie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Mojemu kumplowi ze stwardnieniem rozsianym (zaawansowanym) ozdrowienie wymodliła grupa modlitwy wstawienniczej z Odnowy Ducha Świętego przy duszpasterstwie akademickim." hardcore :D:D:D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
>> a jak o twoich rodzicow to juz zmiana frontu Pyszczyc :classic_cool: Chcesz wiedzieć co bym zrobił? Owszem, jesli miałbym możliwość, to skróciłbym ich życie gdyby mieli się męczyć. Nie z wygody, a z miłości. Bo sam też chciałbym, aby ktoś pomógł mi zejśc z tego świata, gdybym nie miał już szans wyzdrowieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa:-O komik spadaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie tak łatwo mieć nieuleczalną chorobę :P oni tylko czasem straszą tylko :O czekać na wyniki i nie panikować :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jasne, jasne Ty odroznij calkowita wegetacje, ktora odbiera jakiekolwiek mozliwosci zeby cieszyc sie zyciem od powaznej choroby:-O bo widze, ze masz z tym problem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
>> od powaznej choroby pytanie zasadnicze - czy ta choroba jest uleczalna czy nie. i czy leki przedłużają tylko agonie, czy też jest szansa na wyzdrowienie. Bo przełużac agonii nie ma po co :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czym jest dla ciebie agonia? bo chyba mamy inne zdanie na ten temat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
[zgłoś do usunięcia] komiczne (komik1112@o2.pl) "Mojemu kumplowi ze stwardnieniem rozsianym (zaawansowanym) ozdrowienie wymodliła grupa modlitwy wstawienniczej z Odnowy Ducha Świętego przy duszpasterstwie akademickim." hardcore Kwestia wiary, Kotuś. Ja też długo potem byłam w szoku. Ważne, że pomogło - choć do tej pory nie wiem, jak (Bóg to dla mnie abstrakcja). Maks już wtedy jeździł na wózku, miał problemy z mową, a teraz jest tak, jakby nigdy nie był chory. Do dziś jest to dla mnie niepojęte

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
>> czym jest dla ciebie agonia? Maszyny utrzymujące przy życiu; leki przedłużające życie w sposób destrukcyjny wpływające na organizm. i to wszystko przy juz wydanym wyroku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ta choroa jest nieuleczalna ale da sie z nia zyc nawet 20 lat,wiec chce sie jeszcze nacieszyc kolezanka jakby co i mysle, ze ma prawo korzystac z zycia i bedzie mogla to zrobic nawet jeslli jest na to chora:-O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
>> ta choroa jest nieuleczalna Jest róznica między nieuleczalna, a smiertelna :o Wszystko co pisałem, dotyczy tej drugiej :o Cukrzyca np. też jest nieuleczalna, ale nie jest śmiertelna 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
napisalam, ze moja kumpela moze byc chora na powazna choroba nieulezalna tak???????? czyli taka ktora jest do konca zycia a to Ty zaczales pierdlolic o etanazji nie majac pojecia co i jak a teraz odwracasz kota ogonem wymiekam:-O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pierdolisz tam :classic_cool: Wyluzuj sie nieco, słoneczko, fajne dziewczyny chodzą, jest spoko ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×