gdzie warto pojechac za granice na przelomie wrzesnia/pazdziernika

zapraszam do dyskusji:)Temat jak wyzej:)

propozycja w dobie majorek i egiptu ale ja proponuje litwe kraj cenowo porownywalny do polski w zeszlym roku we wrzesniu-na kazdej 100wyplaconej z bankomatu na litwie zyskiwalismy 10 zl:0 wilno-mnostwo miejsc do zwiedzania-jedzenie smaczne noclegi tanie i na samej starowce mozna wynajac mieszkania w dobrej cenie za czasow syudenckich wynajmowalismy pokoje w interancie studenckim na vivulskie-chyba tak sie pisze-akademik zywcem wyjety z prl-wspomnienia nie-zapomniane:0..ale baaaaaaaaaardzo taniiiiii rewelacyjne zakupy-zawsze przywozimy mnistwo pysznej salami, i innych suszonych wedlin na starowce jest mala winnica-to znaczy punkt w piwnicy-z dobyrmi winami w cenie niskiej jak do polskiech cen tych win w sklepach

a ten akademik to nie z prl---:0nam kojarzyl sie z nrd:)

:))zastanawiam sie raczej nad turcja,grecja lub tunezja wlasnie:) mam jeszcze sporo czasu...a pewnie sie pokusze na last minute ale chce wiedziec jak najwiecej:)Poza tym nudzi mi sie w pracy:)wiec opisac mozna a na Litwe tak:)kiedys na bank:)Ale tam ze znajomymi raczej chcialabym jechac i autem:) a te wakacje chce bez znajomych:)Najlepiej opcja dla singli hehe