BOJĘ SIĘ ROZWODU

Wyszłam za niego bo byłam w ciąży i tylko dla dziecka męczę się z nim. Teraz coraz cześćciej myślę o rozwodzie ale boję się powiedzieć mężowi że to koniec że nas nic nie łączy- on jest wybuchowy. Kiedyś w żartach powiedział że jak rozwód to on zabiera dziecko. Ja też pracuję, robię teraz prawo jazdy aby całkiem być samodzielna, wynajmę za miesiąc mieszkanie i nie chcę żeby on z nami mieszkał. Nie wiem co będzie jeśli zacznie walczyć jua nie mam nic na niego poza gwałtem ale ja byłam nietrzeźwa nie mam dowodów na to. Nie ma też u nas pożycia małżeńskiego ale sąd będzie dochodził dlaczego a to już moja sprawka poprostu nie chcę bo go nie kocham. Od czego mjam zacząć. Na rodzinkę nie mogę liczyć bo odradzają mi rozwód mówią że nie pije pracuje zarabia więcej i chce wybudować nam dom więc powinnam siedzieć cicho na dupie. Co mam robić. Utwierdcie mnie w przekonaniu że robię dobrze.

"Wyszłam za niego bo byłam w ciąży i tylko dla dziecka męczę się z nim" Trzeba było nie wskakiwać do łózka z pierwszym lepszym teraz ponosisz tego konsekwencje

zdziraaaaaaaaaaaaaaaaa

Dziewczyno, zycie masz jedno. Nie wolno zyc wbrew sobie, meczac sie caly czas. Chcesz rozwodu, wiec go wez. Ludzie poelniaja bledy. Bledem bylo to, ze wyszlas za niego za maz. To fakt. I tego juz nie cofniesz. Ale przeciez mozesz to zmienic. Powinnas szczerze, powtarzam SZCZERZE z mezem porozmawiac, powiedziec ze sie meczysz, ze masz dosc. A moze sie okaze, ze on takze nie jest szczesliwy, i jest z toba tylko dlatego, ze uwaza ze musi? Odwagi:)