niespokojny sen i ciagle pobudki w nocy

jako noworodek i niemowle moja corcia przesypiala cale noce, teraz ma 11 miesiecy i od jakiegos czasu nie moze przespac ani jednaj nocy spokojnie. ja wiem, ze ksztaltuje sie psychika itp ale ona budzi sie co chwile z placzem. jedynym ratunkiem w tedy jest picie, ale tylko do kolejnej pobudki. potem w dzien jest marudna, niewyspana, placzliwa i odsypia noc. o dziwo w dzien spi spokojnie. slyszalam o syropkach na uspokojenie typu Melisal czy homeopatycznych typu Sedalia. czy to faktycznie pomaga??? oczywiscie nie mowie tu o ciaglym faszerowaniu dziecka syropkami, tylko raz na jakis czas.

Dawalam sedalie , troche pomoglo. Syrop nie jest szkodliwy wiec smialo moze dawac.

jej nic slodkiego tylko pzregotowana wode do picia wtedy mysle ze przestanie sie budzic.

ona budzi sie bez wzgledu czy dostaje pic. czasem wystarczy ja utulic i spowrotem zasypia ale po chwili znow pobudka i placz. do picia dostaje sok gerber rozcienczony taka iloscia wody, ze prawie nie ma smaku. watpie wiec, ze budzi sie na picie.

moja też tak ma od kilku dni że zaczyna płakać przez sen, po chwili się uspokaja i dalej śpi a za dwie minuty znów płacz. I tak potrafi nawet dwie godziny a potem już się na dobre rozbudza i nawet ma ochotę na zabawę. A w dzień też teraz sporo śpi i bardzo spokojnie. Ale u nas to ząbki kolejne idą bo parę dni temu zaczęły się przebijać a dziś już są prawie na wierzchu. Mam nadzieję ża w ciągu paru dni wszystko wróci do normy bo też już mam dosyć nieprzespanych nocy.

Nie wiem jak tam pogoda u was w nocy ale u nas jest strasznie duszno i mój synek dlatego się w nocy budzi. Nie chce mu się pić, jeść ani nic tylko ta duchota nie pozwala mu spać. Od kilku dni po prostu zostawiam w nocy otwarte szeroko okno i czasem włączam jeszcze wentylator. Może u was to też jest powodem?