Czy to wypada, żebym poszła teraz do sąsiada?

Chodzi o to, że brałam prysznic - namydliłam ciało, nałożyłam piankę do golenia , nałożyłam krem antycelulitowy - zmyłam a dopiero później zapomniałam że nie umyłam głowy! To znowu namoczyłam - wyłączyłam - namydliłam - odkręcam potem wodę a tam ...kap kap... Wody zabrakło! Ja wiem, że za 2-3 godziny będzie znowu ale nie mogę czekać tyle czasu z szamponem na głowie. Myślicie, że jak pójdę do mojego sąsiada z prośbą o to czy mogę skorzystać z jego łazienki to będzie bardzo fopa? Nasze stosunki są takie normalne, ograniczone do dzieńdobry no ale to sytuacja specjalna, co byście zrobili na moim miejscu??

a sąsiad fajny?

skoro u ciebie nie ma wody to niby dlaczego u niego ma byc? :O

I po co jeszcze raz sie namydlilas?:O

wlaciwie to nawet nie wiem czy fajny, raczej nie bo jest niski ,a z charakteru to mrukliwy ... dlatego się trochę boję, ale nie mogę czekać bo będę mieć skorupę na głowie...:( prawdopodobnie wodę wyłączyli tylko w moim pionie, więc może u niego będzie...i mogę iść do niego z tą pianą na głowie czy lepiej ukryć to ręcznikiem?

Rozumie siedzisz teraz na kompie z mokra glowa i pytasz o rade... Jeszcze czegos takiego nie slyszalam. Zapytaj jeszcze czy powinnas dzisiaj majtki zmienic, skoro wczoraj zakladalas nowe.

baba w filmie płukała w wodzie z kibla, ty też możesz spróbować

to idz do sasiadki :O ja piehdole :O zal

bardzo śmieszne z tym kiblem :o no pytam na kafe , bo akurat miałam włączony komp i pomyślałam że spytam o radę, bo ja często nie mam wyczucia co wypada a co nie :( i to nie wiem, w Ameryce pewnie by przeszło to bo ludzie wyluzowani a tu nawet sąsiad do łazienki nie wpuści i stąd te moje dylematy :(

qrde pójde do niego. Jak uwazacie powinnam mu sie za to jakos odwdzieczyc? jakis lodzik czy cos??

jak loda to tylko deep throat z polykiem

ja posłżabym do sklepu w chusteczce na głowie po 5 litrową wodę i jakoś sobie poradziła, jak jeden baniaczek malo to dwa:)

ale po co ma wydawac cash w sklepie jak moze mu sie wlasnorecznie odplacic a i obiad przy tym bedzie miala za free

wiecie co jesteście obrzydliwi , znaczy większość postów i podszywacz o 12.03 tylko opalooooona dała jakąś słuszną radę , chociaż po wodę bym nie szła po za ciężka, a mam w domu gazowaną, ale wiecie , poszłam do sąsiada a go nie było...

.. to moze idz do kogoś innego co mieszka w jego pionie a znasz lepiej ??

... no i zadzwoniłam , ale zobaczył mnie drugi sąsiad, bo byłam tylko w szlafroku :/ dobrze, że nie śmierdziałam , umyłam się i mialam ogolone nogi...ale mniejsza z tym. ten drugi - żonaty mi otworzył . Był przerażony, pytał czy coś mi się stało :) miłe :) myślał że jakaś tragedia, bo tak w samym szlafroku i kapciach wyszłam. Powiedział że oczywiście mogę skorzystać z jego prysznica, nawet ręcznik mi zaproponował ale miałam swój :) to miłe że ludzie sobie pomagają :) a co do tamtego sąsiada to miałam rację , że gbur z niego :/

już sama nie wiem, ten co go nie było to młody facet, a piętro niżej jest stary dziad, takiemu już bym nie zrobiła z połykiem :o

pomyliłam kolejność komentarzy :)

ja się przychylam, młodemu z połykiem, staremu nie

w takich sytuacjach to nawet nie wypada odmówić-roxne rzeczy moga człowieka spotkac

własnie! on ci nie odmowil, wiec i ty sie zgodz na jego warunki:) wazne zeby byl mlody, wtedy i lyknac mozna

wcale nie stary dziad :o ten co był jest młody i żonaty ! a jak mam chłopaka i jestem dziewicą i nie w głowie mi takie świństewka.

nie kłam! nie jesteś dziewicą! udowodniłaś to kilka razy jak bylem u ciebie z kumplami i zapinalismy cie od tylu!

nie czepiaj sie szczegołow, dobry kit nie jest zly jestem prawie dziewica :)

'prawie dziewica' ? słyszałam raz coś takiego w pornolu co po nocach lecą straszydła, raz włączyłam to mój chłopak nawet nie mógł na to patrzyć. akurat :P znam mojego sąsiada on by nie siedział na kafeterii :P

po co ja sie tlumacze ? moj sasiad nie przesiaduje na kafeterii tylko w pracy!! a ja mam chlopaka! i przyrzekam ze nie ma on nic , ale to nic , przeciwko temu, ze sasiad czasem i na mnie posiedzi. I wam nic do tego! to moja sprawa.