czy facet na wózku ma jakiekolwiek szanse na miłość??

ma... jak ma charyzmę to ma:)... tzn. ma jaja - charakter!

okazał się szują, nie ma więc reguły....

nie umiem odpowiedziec jednoznacznie....kiedys poznalam kogos na wozku.....Pan bardzo mily i inteligentny...dobrze usytuowany..moze nawet lepiej niz dobrze...super auto, piekny duzy dom z ogrodkiem....etc. ....problem w tym ze ja nie widze sie w roli opiekunki/pielegniarki....a niestety do tego to sie sprowadza...predzej czy pozniej... ...szukajac partnera szukamy podobnych sobie...wiec moze taki Pan na wozku musialby szukac wsrod kobiet o podobnym stanie zdrowotnym? wtedy mysle ze szansa jest....

OK dobra a jesli facet z ktoym jestescie mialby wypadek i bylby skazany na wozek zostawily byscie go czy nie?? wiem to trudne pytanie i zalezy od wielu czynnikow czy tak czy nie ale?? w roli pielegniarki ktos napisal... hm... przeciez wiekszosc facetow na wozku jest samodzielna a ze w niektorych rzeczach trzeba by bylo pomoc to czy to znaczy ze od razu pielegniarka?? zdrowemu facetowi tez trzeba pomoc czasem i co??

Dla czego,kobiety,odrazu mysla,ze trzeba sie opiekowac,facetem na wozku?Przeciez nie wszyscy na wozkach potrzebuja opieki,wspolczucia,jakies specjalnej troski..sa faceci sprawni,ktorzy nie umieja gotowac,sprzatac,sa tez sprawni mami synki,lenie,pijaki,..

kwasna cytryna-sama nie wiesz czy nie usiadziesz na wozek,lub twoj facet,a zaden facet taki jak ja nie szuka pielegniarki,opiekunki,wkurza mnie takie myslenie.

Poznalem kobiete,ktora mimo sprawnosci,byla zyciowo niezaradna,ani do pracy,ani w domu by ugotowac,posprzatac,bylem z taka i mialem dosc,.Wiec bez reguly sprawny niesprawny,to zalezy od charakteru.

jestem facetem na wozku i nie lubie uzalania sie nad soba,nie potrzebuje opiekunki ani pielegniarki,tak jak czytam na tym forum wypowiedzi kobiet,ze trzeba sie facetem opiekowac,a czy nie robicie tego w zgledem sprawnych facetow?gotujecie,pierzecie,sprzatacie po nich,nie doceniaja tego,potrafia traktowac was jak sluzace..Ja mieszkam sam i nie mam problemu z gotowaniem,sprzataniem,robieniem zakupow...Wiec zanim sie wypowiecie na temat takich facetow to zrozumicie ze,sprawny czy niesprawny,to zalezy od charakteru czlowieka i samego czlowieka bez podzialow i reguly.

Wszystko siedzi w naszej głowie. Mój mąż jest niepełnosprawny, jeździ na wózku, jeździ autem, gotuje, sprząta... co prawda są przybytki niedostosowane do potrzeb osób niepełnosprawnych, ale powoli sobie z nimi radzimy. Najgorsze były dla mnie schody, jestem drobna osoba, a mężczyzna jednak wazy, ale odkąd mamy schodołaz.eu stało sie to dużo łatwiejsze i możemy chodzić do wielu fajnych miejsc

Pewnie, ze tak. To, ze jeździmy na wózkach nie oznacza, ze jesteśmy gorsi, wszystko zaczyna sie w głowie. www.schodolaz.eu super sprawa, dzięki temu urządzeniu schody nie będą dla Ciebie juz problemem, głowa do góry : )