Czy weterynarz ma prawo odmówić uśpienia psa?

U mojego kuzynostwa był przykry wypadek dzisiaj. Samochód potrącił psa. Pojechali do weterynarza. pies miał połamane kości, poważne obrażenia wewnętrzne, zero szans na przeżycie nawet gdyby go zoperowano. Poprosili wiec aby go uśpili i weterynarz się nie zgodził. Powiedział, że prawo zabrania usypiać zwierząt nawet tych umierających. Objechali wszystkie weterynarie w okolicy i wszystkie odmówiły. Psiak nawet zastrzyku przeciwbólowego nie dostał. Od rana kona w męczarniach bo jeszcze zyję jak dzwoniła kuzynka. Czy rzeczywiście teraz jest takie prawo?

ma takie prawo :) skoro wszystkie odmówiły, to daje to do myślenia.

Owszem, to daje do myślenia, i znaczy mniej więcej tylko tyle że kuzynka ściemnia. Pies prawdopodobnie nadaje się do leczenia, a twoim krewnym zwyczajnie szkoda na to kasy:(

To dlaczego we wszystkich weterynariach w których byli wisiały cenniki na których jak byk była wyceniona eutanazja z przyczyn medycznych z powodu złego stanu zdrowia zwierzęcia? Czy to nie jest jakieś dziwne?

No to w takim razie jakie zwierzęta oni usypiają skoro ten pies i tak ma zdechnąć i będzie się tylko męczył przez ten czas?

Nie jest im szkoda kasy, to rasowy pies, zapłacili za niego 2 tyś zł. Zresztą mają jeszcze dwa psy i tez są zawsze leczone, jeden z nich miał w tamtym roku poważne leczenie i tez dużo kosztowało więc nie o pieniądze chodzi. oni nawet proponowali weterynarzom dodatkowe pieniadze za uśmierzenie bólu dla psiaka, chociaż zastrzyk przeciwbólowy ale nie chcieli dac.

No własnie ja też tego nie rozumiem. pies się tylko męczy a pomóc mu nie chcą. I dlatego jestem ciekawa czy naprawdę są takie przepisy czy to tylko wymysł?

To Twoja kuzynka jest stuknięta>piesek napewno nadaje sie do leczenia.Dlatego żaden weterynarz nie chce tego biedaka uśpić. KURWA CO ZA LUDZIE!!!!!!!!

Ja Ci powiem, ze miałam taką samą sytuację. Przyznaję, ze ngdy się nad tym nie zastanawiałam bo czemu mają kłamać i mówić ze nie wolno? Mój pies był bardzo stary, miał 18 lat. Pod konic swojego życia wykryto u niego coś na kształ raka jelita (wymiotował krwią, kupy z krwią). Było już tak ze tracił oddech na kilkanaście sekund, odzyskiwał, dusił się, coś strasznego. Byliśmy w 4 lecznicach i w każdej nam powiedziano że teraz cos takiego nie wolno. I że pies może zdychać 5 minut czy męczyc się tydzień ale i tak nie dadzą mu zastrzyku usypiającego.

Ale taka prawda, nigdzie im pomóc nie chciano. Tłumaczyli się przepisami i koniec.

martulka no własnie i tu podobnie. Jeszcze wety zdziwieni że oni nie wiedzą że teraz jest coś takiego.

Może teraz coś się zmieniło, ale jak cztery lata temu musiałam uśpić swojego psa to nie robili problemów. Też był już stary, miał uszkodzony jakiś nerw i i tak by zdechł za parę dni...

Nie wierzę ,to co piszecie.

Jakieś bzdury opowiadacie. Ja jeszcze niedawno byłam praktycznie świadkiem eutanazji zwierzęcia.

Poza tym eutanazja zwierząt jest procedurą dopuszczaną w nie tak troszczących się o zwierzęta krajach jak Polska. Jeśli ktoś ogląda programy na Discovery czy Animal Planet to wie, że usypia się nawet zdrowe zwierzęta, jeśli nei mają szan na adopcję albo pieniędzy na leczenie. Więc co tu opowiadać o jakiś przepisach w kraju gdzie z psów robi się smalec.

Naprawdę moi kuzynostwo to w porzadku ludzie. Pomagają w schroniksu nawet. Tamte dwa psy co jeszcze mają to wzięte z schroniska i też były leczone. Pies wyje w niebogłosy, kuzynka siedzi i płacze nad nim, normalnie sodoma.

Wiesz, a to że odmówiono temu psu zastrzyku przeciwbólowego to są w ogóle jakieś fantazmaty.

2 miesiace temu mój szczeniak zachorował na parwowiroze pomimo ze był szczepiony. Były kroplówki, zastrzyki, kasy poszło w cholere. Szczeniak już był w tragicznym stanie a wet powiedział że nie uśpi.

Wybacz, ale takie historie się nie zdarzają. W klinikach weterynaryjnych jest dyżur 24h w nagłych przypadkach. Więc co to jest jak nie nagły przypadek?

Ale ich przyjęli do weterynarii. Nawet dla tego psiaka usg zrobili i weterynarz powiedział że stan tragiczny i że nie ma sensu nic z tym robić. Zastzyku nie dali bo powiedzieli ze i tak zdechnie więc po co dawać.

No to w takim razie po co istnieje taki zabieg, skoro nie chcą go stosować i wolą żeby zwierzę się męczyło? :O

Jejku ja tez tego nie pojmuję. Nigdy na całe szczescie nie byłam w takiej sytuacji i dlatego chciałam się zapytać. Kiedyś moi znajomi też opowiadali o takich epizodach w weterynariach. Nie mam pojęcia w jakim stanie musi być zwierzak aby mógł skorzystać z skrócenia cierpienia? Może musi nieżyc jednak?

Ludziska! ruszcie trochę tymi swoimi pustymi łepetynkami a może coś jednak wydedukujecie z tekstu czytanego! Gdyby tym ludziom obojętny był los psa to ani by go do weterynarza nie zabierali ani z nim nie jeździli aby jakaś łaskawie wykonała swoją pracę.

nie wierze, to czemu w takim razie moja kolezanka z pracy mogla uspic 10 zdrowych (!) nowonarodzonych szczeniakow? zrobila to po to byla wpadka, jakis wilczur pokryl jej rotweilerke. w takiej sytuacji ja jako weterynaz na pewno bym odmowila uspienia. ona bala sie, ze nikt takich kundli nie bedzie chcial ale ja uwazam, ze jakby oddala za darmo to na bank ludzie by wzieli. Szkoda :-(

kiedyś przy ulicy znalazłam szczeniaka. Chyba ktos go wyrzucił z jadącego samochodu. Strasznie skomlał na kazdy ruch, wstrząs. Zaniosłam go do weterynarza i powiedziano, że ma uszkodzony kręgosłup i krwotok wewnętrzny. Więc powiedziałam aby go uśpiono bo po co maluch ma się tak męczyć? I też weterynarz nie chciał. Byłam jeszcze z tym maluchem u dwóch weterynarzy i też wymigali się przepisami. Z determinacji poszłam do znajomej która jest lekarzem i ona dała małemu 2 zastrzyki przeciwbólowe. Psiak po kilku godzinach umarł ale nie mogę do dziś pojać jakimi trzeba być bydlakami i zwyrodnialcami aby odmówić pomocy cierpiącemu stworzeniu.

to bardzo nie humanitarne że lekarze nie dają zastrzyku przeciwbólowego ani na uśpienie to jest dowód że weterynarzem jest sie tylko dla pieniędzy a nie żeby pomóc zwierzęciu może oni płacą za te zastrzyki i nie chce im sie za często stosować bo jak ma zdechnąć to zdechnie jaka tragedia musi być domowników gdzie nie mają sumienia zwierzęcia zostawić w lesie tylko zdycha w domu, wyje, harczy, kona w męczarniach coś okropnego

Nie ma autanazji dla ludzi, często też się męczą cierpią i umierają powoli w bólach zwierze lepsze? Dlaczego ma mieć autanazje skoro dla ludzi jest zabroniona.

eutanazji przepraszam.

A jakie to przepisy i gdzie je znaleźć ?? Czy ktoś się pokusił ??

Po pierwsze wśród weterynarzy są tez konowały. Po drugie przepisów tako jakich nie ma precyzujących kiedy mozna dokonać eutanazji a kiedy nie. Wszystko zalezy od widzi mi się weterynarza. Po trzecie weterynarza nie zmusi się do czegoś do czego nie chce.