Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zapłakana ptasia mama

ptaszek chyba już żyje

Polecane posty

Gość zapłakana ptasia mama

Dzisiaj umiera pisklę,którym się opiekowałam przez kilka dni.Wiedziałam,że nie mogę mu pomóc,ale tak bardzo chciałam, tak mi strasznie smutno. Patrzyłam,jak powoli gaśnie to maleństwo,tak cichutko,położyło główkę na palcu. Nie mogę przestać płakać,tak bardzo chciałam go uratować,ale chyba przegrałyśmy z mamą tę walkę. boję się zejść na dół,ale wiem,że on już nie żyje :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak dojechac
:(:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zapłakana ptasia mama
mama zostawiła go w kartoniku,nie chcemy go już męczyć. wczoraj już nie chciał jeść,popiskiwał. myślałam,że może uda się go uratować. to moja 1 taka sytuacja i nie myślałam,że będzie mi tak smutno.wiem,że natura ma swoje prawa,ale jak się codziennie opiekujesz takim maluchem,przywiązujesz się do niego i jeszcze bardziej chcesz go uratować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vitare
Jak byłam nastolatka (dawno temu, oj, dawno...) miałam identyczną sytuację. Znalazłyśmy z koleżanka pisklę, które wypadło z gniazda. 3 dni opiekowałam sie nim, ale ptaszek nie przeżyt. też było mi przykro, ale wiesz, co pomyślałam. Że przynajmniej ptaszek umarł w godnych warunkach,że w ostatnich chwilach dostał to, co najlepsze - ciepły kąt, jedzenie, opiekę, że nie umarł w paszczy zdziczałego kota albo pod kołami samochodu, albo pod krzakiem, głodn i wyziębiony. Pomyśl o tym, będzie ci lepiej. Jestes miła i dobra. Lubię takich ludzi jak ty, sama taka byłam, wrażliwa na krzywdę. Pozdrawiam i przytulam. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vitare
Sorry za błędy literowe. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zapłakana ptasia mama
zeszłam na dół i leżał w kartoniki nieżywy.odkąd go zobaczyłam,nie mogę przestać ryczeć. wiem,że to "tylko" ptak,ale jeszcze wczoraj dawałam mu jeść,a dzisiaj siedział taki słabiutki na ręce,uczepił się pazurkami palca. ten widok nieżywego maleństwa mnie kompletnie rozwalił :(. wiem,że juz nie cierpi i to jedyne pocieszenie,ale tak bardzo chciałam i wierzyłam,że będzie żył.jestem zaskoczona i myśle,że może zrobiłam coś nie tak i umarł przeze mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zapłakana ptasia mama
qrna,znowu ryczę,staram się czymś zająć, sprzątam w szafie, ale ciągle mam przed oczami widok żywego ptaszka,był taki piękny, miał maleńki dziobek,biały "krawacik" na brzuszku, wielgachne pazurki,bo to był ptak mięsożerny. ciągle sobie zadaję pytanie:dlaczego?czy nie można było zrobić więcej,by go uratować?nie dałam rady. czuję,że zawiodłam :( :(.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jest ktoś
😭 :( współczuję, wiem co czujesz...:( tak umarł mi kiedyś dzięcioł, którym zajmowałam się przez kilka dni:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mrzenaaaaaaaaaaaa
😭 współczuje,na moich oczach umierała mi swinka morska,strasznie to przezyłam,rozumiem co czujesz,przytulam :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jest ktoś
nie zawiodłaś, natura eliminuje chore przypadki w ten sposób. może on też cierpiał na coś... podobno ptasie mamy jak wyczują, że piskle jest słabe, same wyrzucają je z gniazda:( popłacz sobie, jutro będzie lepiej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zapłakana ptasia mama
dziękuję Wam za te słowa, bo najgorsze,że siebie obwiniałam o to,co się stało. Niby myślałam racjonalnie,że pewnie go nie uratujemy,ale miałam jednak nadzieję. Dobrze że chociaż nie umarł na schodach rozdeptany albo zamęczony przez dzieciaki,które już go poszturchiwały kijem :O.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 6786
piskletaa sa brzyadkie i brudne, lepiej niie diotykac bo mozna sie czyms zarazic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zapłakana ptasia mama
o boshe... ciekawe,bo mój nie był brudny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×