Mama powiedziala mi,że takiej sieroty jak ja to nie ma nigdzie !zabolalo by was?

Mam 26 lat ale matka jest dla mnie od zawsze surowa i zimna.. Ciagle tylko słyszalam, jaka jestem do niczego i ,że nigdy pracy nie znajde Bo własnie skonczylam studia i nie moge znalezc zadnej pracy .. mieszkamy na wsi wiec jest cięzko ..ale mama nigdy mi nie dodala otuchy i nigdy nie czulam wsparcia.. wczoraj gdy klocila sie z ojcem moim( bo to złe malzenstwo bardzo ..najgorsze jakie znam i ojciec ja wykorzystuje ciagle itd.) to powiedzialam ze za naiwna jest i zeby nie dala sobie pomiatac sobą a ona na to do mnie z pogardą ze takiej sieroty jak ja to nigdzie nie ma na swiecie.. dziś gdy powiedzialam ,że taka nasza znajoma jest młodsza ode mnie o 4 lata a wyglada starzej bo taka prawda ..to ona zamiast sie cieszyc ze tak mklodo wygladam itd..powiedziala z pogardą :bo kasia to wyglada powaznie bo nie jest taka dziecinada jak ty ..." na kazdym kroku mi tak dowala ..wiem ze to głupie ze sie żale tutaj ale nie mam komu ..:(czy was zabolalyby takie słowa?

DO ROBOTY LENIU PIEPRZONY !

wyprowadz sie

ja cale dziecinstwo sluchalam wyzywania mnie, gnojenia itp... juz od podstawowki!!!!!! tak od podstawowki mama mnie wyzywala za kazda ocene ktora nie byla 5 :( bylam tak cholernie zostresowana ze balam sie w gimnazjum przyzanc ze jakas 3 dostalam.. ehhh to bylo straszne :P.. zamist wynosic wiedze porzadna ze szkoly to musiala zakowac wszytsko zeby tlyko dala mi troche spokoju ;(.. w liceum sie juz w miare uspokoila ale i ja stalam sie na tyle pyskata zeby sie ronic.. teraz jestem na studiach i tez jeje dowala czesto ale nauczylam sie z tym zyc jakos.. ehh szkoda gadac tak tlyko chcialam napisac zebys wiedziala ze inni tez maja zle... a moja rodizna do ludzie swietne pozory stqwarzac potragila i potrafi ;[/// ale moim zdaniem wyprowadzka w twom przypadku to dobry pomysl :)

Twoja matka jak widać nie jest ideałem, ale ty naprawdę mogłabyś poszukać jakiejś pracy. Zawsze coś się znajdzie.

wyprowadze sie niedługo ale nie chodzi o to ..chodzi o to jak mnie traktuje mama..czy ona ma racje czy ja ?juz sama nie wiem ..moze nie powinnam jej obwiniac..nie wiem ..czy wg was powinnam sie czuć urażona tym co mówi ?czy to jej prawo jako matki ?

jesli bedziesz sie czula tym urazona to wkonuc bedziesz miala 'zryta' psychike jak ja z moim rodzenstwem ;] (sztuk jeden ;) ) wk kazdym razie staraj sie nie przejmowac..

wspolczuje ci :( wiem co masz na mysli piszac zle malzenstwo, bo moi rodzice tez takie tworza, potrafia sie wyzywać itp...apotem matka i tak wybacza ojcu mimo, ze jest chamem , z ojcem nie mam praktycznie kontaktu a musze z nim mieszkac pod jednym dachem, bo studiuje i nie mam skad wziac pieniedzy na wlasne mieszkanie, ale przynajmniej z mama sie rozumiem i wiem jakie to wazne.. a z tata jaki masz kontakt tez kiepski? trzymaj sie znajdziesz prace i zobaczysz ze wszystko sie ulozy , moze uda ci sie przeniesc do miasta znalezc wlasne mieszkanie a przyjaciol poznasz w pracy :)

wczuj się w kontekst tych słow. większość rodziców chce jak najlepiej dla swoich dzieci. martwi się o Ciebie i Twoją przyszłość. pewnie by chciała byś już była zaradna i samodzielna. dobre wyjście : wyprowadż się! bedziesz wdzięczna mamie!

a tam sie przejmujesz.... jest jakiś emot symbolizujący olewanie?