czy skorzystalybyscie z takie propozycji?

znajomy z pracy zaproponowal wspolny wypad nad morze, ma to byc jakies pare osob.nie bede znala tam nikogo, tylko jego i to tez tyle o ike. z jednej strony mam ochote, lecz z drugiej sama nie wiem. oni sie beda znali pewnie, lepiej lub gorzej, ale beda, jesli dziewczyny zamkna sie w swoim gronie, to mozliwe, ze bede sie czula jak 5 kolo u wozu. lecz to jeden z czarnijeszych scenariuszy, wcale tak byc nie musi.

no?

poradzcie cos....

a masz inne plany?

no to do krowy sie mowi

inne plany zawsze sie znajda, ale na razie dopiero co wrocilam z poludnia, nie mialam w zamysle jechac na wakacje nad morze, ale czemu nie? kusi mnie to, ale i sie obawiam.

Jeśli nie masz innych planów to co i szkodzi zaryzykować :) Jeśli w dodatku lubisz tego kolegę z pracy, to tym bardziej. Tak jak napisałaś .. to jest najgorszy scenariusz, nawet jeśli ich nie znasz to wcale nie znaczy, że masz czuć się jak piąte koło u wozu. Zawsze możesz się wtłumić ;)) Lepiej żałować, że coś się spróbowało a nie wyszło, niżeli żałować, że W OGóLE SIę NIE SPRóBOWAłO :P Powodzenia ;)

przeciez za granice nie jedziesz:D my tu na północy umiemy po polsku:P nie jesteś skazana na ich towarzystwo udanego wyjazdu

lubie go:) kurde mam opory, to ma byc wypad pod namioty, wiec w ogole juz tak dziwnie, z kims obcymw namiocie, tzn pewnie z dziewczynami, no ale nie wiem kim one sa, nawte ich nie widzialam:D kurrde, z jednej strony mam ochote, ale i sie obawiam, bo bywam z poczatku niesmiala i potrzebuje czasu na nowych ludzi.

tak poznaje się nowych ludzi. udanego wyjazdu :-)

Jedno piwo i będzie dobrze ;P

:)