problem ze sobą..

niby mu ufam ale ciagle mam jakies podejrzenia...np jak pojedzie gdzies sam i potem dzwoni to slysze damski glos a sie pozniej okzauje ze to kuzynka i wychodze na idiotke...on sie tylko wkurza na mnie.. znam jego charakter z ejest rozrywkowy itd i dlatego czasem podejrzewam tak..co mma zrobic zeby to zmienic?

nie odchodzi od niego na krok

nie martw sie Baśka, w koncu to Ty masz fajny biust :D

hahahaha... Baska ma fajny biust,ale inne co innego maja fajnego;-D A tak powaznie to kurcze- chorobliwa zazdrosc? Masz jakies podstawy by mu nie ufac?

zazdrosc potrafi zniszczyc kazdy zwiazek.. wiec zanim mu zrobisz scene o kobiecy glos w tle ... zastanow sie 33 razy albo walnij sobie baranka z przytupem... bo jelsi nie.. to za jakichs czas bedziemy czytac tu twoj kolejny temat... przez moja zazdrosc mnie zostawil... jak go odzyskac .. pomocy.. czy ktos tak mial...? a tego juz nie zdzierżę:))))

ja mialam tak samo jak ty ze jak gadalam ze swoim to ciagle slyszalam jakies glosy i wogole. bo jestem chorobliwie zazdrosna :( ale mooj jest kochany i mnie zawsze uspokaja i nie gniewa sie jak mu robie wyrzuty