Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

meggi98

syn mnie odrzucił...

Polecane posty

Samotnie wychowuje syna,ma 10 lat.Ma kontakty z ojcem ale sporadyczne.Bylismy ze soba bardzo zwiazani,ja i moj synek.Poza mna swiata nie widzial,bylam autorytetem,przyjaznilismy sie i byl ze mna bardzo zwiazany emocjonalnie.To sie zmienilo,kiedy wrocil z kolonii.Prawie nie rozmawial ze mna i po wyspaniu chcial pojechac na kilka dni do mojego eks.To dla mnie byl szok.I jest nadal bo jest u niego i niechce wracac,bo jak twierdzi mu sie w domu nudzi a za mna teskni ale troche....moj placz nie zna konca.Czuje sie strasznie,tak jak stracilabym czesc siebie.Moze pojde do psychologa?Nie wiem co mam robic,myslec,jeszcze nigdy tak mnie nie odrzucil....Na kolonii nic sie szczegolnego nie dzialo,bylam w stalym kontakcie ze znajomym opiekunem.Nie wiem dlaczego tak sie stalo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewrg
nie musiało sie stac cos drastycznego. wystarczy jakas rozmowa z kolegami, on powiedzial, ze mieszka tylko z matka, dzieci zaczely sie nabijac ze z niego maminsynek i boom.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tia...delam to maslo
zwyczajnie brakuje mu ojca,meskiego autorytrtu.to normalen

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no psycholog ci sie przyda
syndrom nadopiekuńczej mamusi, ktora chcialaby być dla dziecka wiecznie całym światem.:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prowokacjaaaaaaaaaaaaaaa
0/10 😴

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ta wypowiedz winna . w gazecie
tak to jest jak matki wychowują synów, oczywiście, że koledzy mogli go wyśmiać, że nie ma ojca, albo koledzy opowiadali jak to miło spędzają czas na rybach, grzybach itp, z ojcem a on sam z matką. Także brawo samotne matki, wy jesteście szczęśliwe bo macie dla kogo żyć, tylko ,ze wasze dzieci są nieszczęsliwe, no ale co by tam was jako matek obchodziło, wy się tylko liczycie, wasze dobro, wy decydujecie o czyimś życiu i to jest przykre bo partaczycie życie swoich dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to nie ma znaczenia nic nie ma
hej. wiem, ze jest ci ciężko ,ale nie przejmuj się. może twojemu synowi zaczyna brakować, jak to się mówi "męskiego autorytetu", ale pamiętaj, że to ty jesteś jego matką. nikogo nie kocha tak jak ciebie, ale może po prostu chciałby mieć obok kogoś z kim pogra w piłę, poprzygląda się jak facet grzebie przy aucie i pomoże czy po prostu pożartuje. nie wymagaj od niego by ciągle trzymał cie za rękę i o wszystkim opowiadał. już nie ten wiek... 10 lat to wbrew pozorom trochę jest :) ale tak jak pisałam wcześniej, ciebie nikt nie zastąpi. pobędzie trochę z twoim eks, może będzie go chciał częściej odwiedzać, ale zobaczysz, ze będzie szczęśliwy jak nigdy gdy będzie do ciebie wracał (nawet gdyby tego nie okazywał). a w jego słowa, ze tęskni za tobą tylko trochę to nie wierz :) tęskni i to bardzo.... :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ojej a co ty zrobisz
biedna mamusiu gdy synuś bedzie sie chcial usamodzielnić? o ile przy twojej nadopiekunczosci bedzie to mozliwe? gdy kiedys jego partnerka stanei sie wazniejsza od ciebie?:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Oczywiscie że kiedys ją ktos
zastąpi...choćby jej synowa (ktora zapewne zostanie znienawidzona przez autorkę).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jussaaa
oj dajcie spokój z tym syndromem nadopiekuńczej mamusi- przecież dziecko ma 10 lat a nie 20:/ też myślę że ktoś mu coś powiedział.Daj mu czas i czekaj cierpliwie, wróci:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no ale to mozna
wycyztac z tego co pisze! czy takie podejsce ma normalna matka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jedyna sensowna rzecz
jaką napisałaś to pomysł pojscia do psychologa!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość No i co że ma
tyle lat? nadopiekuńczość jest szkodliwa w każdym wieku. Nie widzisz różnicy między zdrową troską a wlasnie nadopiekunczością? Autorka prezentuje jak widać to ostatnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eggett
a ja powiem tak - radziłabym poważnie porozmawiać z ex i synem. Siostra miała podobny dylemat, syn nagle chciał mieszkać tylko z ojcem. Wszystko wytłumaczono okresem dojrzewania, może jakimiś sugestiami ze strony rówieśników, brakiem męskiego wzorca. Siostra wyszła zzałożenia że dzieciak pomieszka u ojca bez ciepłych obiadków i czystych portek to wróci biegiem do mamusi. Nie dość, że nie wrócił to i do dziś mieszka z ojcem a to już dorosły facet. Z matką zerwał wszelkie kontakty i nikt nie wie co sie takiego stało więc dopóki masz czas dowiedz się skąd u niego takie zachowanie i nagła tęsknota za ojcem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość brak męskiego wzorca
dał znac o sobie, a co ty myslalas, że tylko mamusia mu wystarczy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ot matki krzywdzace dzieci
dobrze wam, nie krzywdzi się dzieci decydując się na samotne wychowanie, tym bardziej synowie, zazwyczaj chcą być z ojcami, no ale jak są mali, no to wiadomo, nie maja nic do gadania, a u nas to matka dostaje na wychowanie, no bo to matka i nie ma dyskusji. Moja znajoma ma syna i co, też ma 12 lat i poszedł do ojca mieszkać, ojciec ma małe mieszkanie ale nie chce wracać do matki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to wyszlo,ze jestem jakas nawiedzona mamusia,ktora ma obsesje na punkcie syneczka.....gratuluje takim \"głębokim\" przemysleniom.Marwie sie o to czy taka relacje moze byc trwala a nie o to,ze (mam nadzieje na ta opcje) syn mi sie usamodzielnia!!I wiem,ze wychowuje go dla innej ba!Nawet sadze,ze bede fajna tesciowa!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kurcze,jestem pelna podziwu tym wypowiedziom.Skad wiadomo dlaczego sama wychowuje??Nie pisalam dlaczego tak jest a tu takie bezwzgledne oceny!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to wyszlo,ze jestem jakas nawiedzona mamusia,ktora ma obsesje na punkcie syneczka.....gratuluje takim "głębokim" przemysleniom.Marwie sie o to czy taka relacje moze byc trwala a nie o to,ze (mam nadzieje na ta opcje) syn mi sie usamodzielnia!!I wiem,ze wychowuje go dla innej ba!Nawet sadze,ze bede fajna tesciowa!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kornik137000
meggi nie martw sie tymi postami powyzej,ludzie potrafia byc bezwzgledni a do tego przekreca wszystko tak aby Ci dokopac. Co do syna to rozumiem ze sie martwisz ale moze troszke odpusc,jak zobaczy ze mama sie troszke odsunela to w koncu sam zateskni.Moze po kolonii zafascynowal sie innym towarzystwem,byl sam bez Ciebie i mu sie spodoblo a towarzystko ojca do tej pory rzadkie mu odpowiada ale zobaczysz ze do czasu....Powodzenia i trzymam kciuki aby sie wszystko ułożyło:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×