Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

ruda rosjanka

jetsescie za tym, by za mlodu korzystac i byc z wieloma facetami, czy tez nie?

Polecane posty

Gość should I
wiesz, czasem nawet odmawialam spotkania, chociaz faceci byli naprawde fajni, ze zwyklego strachu chyba. a oboiecalam sobie ze nastepnym razem sie zmusze.. moze zle zrobie, niektorzy mowia ze nie ma sie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no ja tez sie nie calowalam, bo pare razy zrobilam unik:D:D:D:O i tez bardzo chcialabym kochac i byc kochana, ale tez nie pozwalam sobie na to..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość should I
niektorzy mowia ze nie ma co sie zmuszac, ale jesli tego nie zrobie to nigdy z nikimn ie bede... :( *

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ile masz lat? no i widzisz, nie rozumieszmnie, bo Ty nie masz tego problemu, ale to dobrze, bo to jedna wielka dupa jest, to w czym tkwie teraz-jelsi chodzi o zycie uczuciowe. a ile mialas lat jak weszlas w powaznijeszy zwizek?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość should I
no to Ci zazdroszcze :d ja za duzo o tym wsyztskim mysle chyba, zbyt czesto jest mi smutno z powodu tej ciaglej samotnosci, po prsotu czuje ze nie jestem stworzona do zycia w pojedynke, a wydaje mi sie ze juz stara troche jestem hehe ze tyle lat mi ucieklo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny, rozumiem że odmawiacie spotkań facetom którzy wam nie bardzo pasują, ale dajcie szansę tym którzy wam się podobają...trzeba się przełamać :) ja sama jestem baardzo nieśmiała i nieufna i wiem jak to jest...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale wiesz try jak to jest, gdy ktos mi wpanie w oko, to ja glupieje, staje sie jakas sztuczna i od razu jestem na przegranej pozycji. wlasnie Ci faceci z ktorymi ja chcialam byc to jeden w koncu to zakonczyl, bo bylam dziwna:) a z drugim ja zakonczylam, bo traktoal mnie jak panne zapasowa, chcoiaz bardzo mi na nim zalezalo, choc teraz widze,ze to byl chory uklad. jak ktos mi sie podoba, to ja jemu nie pasuje i odwrotnie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość should I
ja ra mialam taka sytuacje hehe kolega chcial mnie pocalowac, i ledwo udalo mi sie zrobic unik... i czasem sobie mysle czy dobrze zrobilam?:P w sumie pocalunek to nie jest najwazniejsza rzecz na swiecie hehe ale zeby miec 21 lat i jecszzenie miec tego za soba...? ale ta moja romantyczna dusza i przekonanie ze musze cos do faceta czuc zanim dojdzie chociazby do pocalunku heh nie pozwolily mi wtedy na to 'zblizenie'

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zajebiscijestesciewszyscy
pogratulowac:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jkbjhuyvuyhj
jasne, że nie i od razu wybijcie sobie z łba, że: PRZESZłOść SIę NIE LICZY, a właśnie, że jak najbardziej się LICZYYY! przeszłość świadczy i o naszej przyszłości i o nas samych i na pewno każda osoba wolałaby, żeby jej druga połówka nie miała żadnych wybryków w przeszłośći

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny, wydaje mi się, że brakuje wam zwykłego kontaktu z facetami, takiego na stopie koleżeńskiej..macie jakiś kolegów, przyjaciół? Tak sobie zgaduję..bo robicie z facetów takie trochę istoty z obcej planety, których się boicie dotknąć ;) sama tak miałam w liceum, przeszło mi na studiach, gdzie dziewczyny były w zdecydowanej mniejszości..i siłą rzeczy skazana byłam na kontakt z facetami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
haha, tez kiedys tak myslalam, ze musze cos czuc. teraz troche wyluzowalam pdo tym katem, ale ciezko doprowadzic do samego pocalunku, jakos nie wiadomo jak:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość should I
try - ja mam taki problem, ze kiedy facet proponuje mi spotkanie wyszukuje w nim mase rzeczy teoretycznie zlych, ktore mi nie odpowiadaja, sama go sobie zniechecam, dopiero kiedy on znika z mojego ycia dostrzegam fakt, ze tak naprawde mi sie podobal.... no porabana jestem po prostu...;/ ruda - musimy isc chyba na jakas wspolna terapie :P u mnie jest tak samo - szaleje zawsze za takimi ktorzy na mnie nie spojrza, a jak juz spojrza to na starcie wzytskop psuje, nie potrafie byc naturalna i normalnie sie zachowywac. a Ci ktorym na mnie zalezy... to juz wiadomo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość should I
try - strzal w dziesiatke hehe. tzn mam jakichs kolegow, ale nie sa to osoby z ktorymi spoykam sie na codzien, niestety studiuje typowo damski kierunek... :/ wokol dziesiatki kolezanek a kolegow jakos maaalo...:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asieeenka
ja uznaję zasadę: 'najlepiej w łóżku to ci bedzie z facetem, którego pokochasz z wzajemnością' i bedę się tego trzymała i gdzies mam to co robia moje puszczalskie koleżanki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
try--> ja chyba prawie zawsze, procz wczesnego dziecinstwa, traktowalam facetow jak obce istoty, ludzie sie dzieli na kobiety i mezczyzn. kolegow juz teraz mam troche wiecej, zaczynam sie coraz bardziej otwierac, jednak nadal spiinam sie i uwazam na to co mowie i staram sie dobrze wypasc:):O pracuje nad soba duzo, i widze zmiany:) ale wciaz za malo. wiecie czego sie boje w zwiazku? tego, ze facet ma moje inne wyobrazanie i, ze kieyd mnie pozna blizej rozczaruje sie, tego ze bedzie sie ze mna nudzil, ze wyjde na glupia itp.itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość should I
mam podobnie, ale do tego wszytskiego dodalabym jesczze ze sie mnie przestraszy hehe :P potrafie byc dzika, taka wariatka troche ze mnie czasem :P poza tym balaganiara, straszny leniuch ach, ktoz to zniesie :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość should I
ruda - gdzie poznajesz tych kolegow ?:P ja wiazalam duze nadzieje ze studiami, ze jhakos sie z tymi facetami oswoje... no ale wybralam kierunek jaki wybralam, w sumie moglam sie tego spodzioewac heh ze na roku bedzie zaledwie 10 facetwo.. i nie powiem jakich...:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wszystko chyba zamyka sie w tym, ze brakuje nam pewnosci siebie. a na dodatek przyczyny tego doszukuje sie w tym, ze kiedys wlasnie moja pierwsza milosc bardzo sie we mnie zauroczyl,a pozniej po poznaniu mnie odpuscil, bo zachowywalam sie tragicznie. wiem to, ale bylam mloda, i niesmiala, zawstydzona i wszystko po trochu:) a na dodatek zawsze wyczuwalam silna ironie w gadce faceta i czulam sie atakowana, na takich trafialam i pozniej nie potrafilam sie otworzyc, ale to strae dzieje, z czasow podstawowki, gimnazjum.ten okres to straszna porazka na dobra sprawe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
w pracy-chcoiaz to sa bardzo plytkie znajomosci, zadne zwierzanie nie wchodzi w gre, teraz zaczelam sie lepiej dogadywac z facetem przyjaciolki, juz potrafie chcoiaz z nim o pierdolach porozmawiac i wyglupiac sie, co kiedys bylo nie do pomyslenia, zaczynam miec swietny kontakt z bratem, kiedys nsza relacja byla straszna. na studiach tez mam bardzo malo facetow, sa to studia filologiczne, wiec paru sie trafilo.chcoiaz nie sa najgorsi, moglabym wsrod nich wybrac dla siebie faceta:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość should I
moje studia tez sa filologiczne, ale niestety nie mam takiego wyboru jk Ty hehe. :) Tak, ta mala pewnosc siebie, moze zbyt niska samooocena. to pewnie jedno z glownych zrodel naszego probloemu..:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też wcale nie jestem pewna siebie..miałam tak samo z facetami jak wy, dopóki nie związałam się w liceum ze starszym chłopakiem, poznałam jego kolegów, potem poszłam na studia i znalazłam się wśród prawie samych facetów..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czyli zawsze mamy szanse, ze cos sie zmieni:) dzieki dziewczyny, bardzo mi pomoglyscie i podtrzymalyscie na duchu:) musze uciekac, pozdrawiam i mam nadzieje do zobaczenia sie tu na forum jeszcze:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość should I
Jasne, dzieki rowniez:) ja tez lece, powodzenia i byc moze do spisania:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×