Były chłopak napisał do mnie i powiedział mi, że...

... nie kocha swojej nowej dziewczyny, że im się nie układa. Zaproponował abyśmy wyskoczyli do naszej pizzeri na hawajską i piwo, wypytał też dokładnie o mój obecny związek i napisał, że się cieszy, że jestem szczęśliwa. Zaczął wspominać stare dzieje, mówić mi co było źle a co dobrze. To była dziwna rozmowa. Czy to zwykła wymiana zdań między ludźmi, którzy kiedyś byli ze sobą, czy powinnam odmówić mu tej pizzy? Nie chodzi o to, że miesza w moim obecnym związku, bo nie miesza, jest zbyt stabilny, ale zwyczajnie jestem ciekawa co mu chodzi po głowie. Jakaś interpretacja tej rozmowy by mi się przydała, bo ja jestem nieobiektywna.

chce cie bzyknac w imie starych dobrych czasow

Nie mieliśmy udanego seksu więc wątpie w tą teorię. Chyba, że jest masochistą.

Ja go rzuciłam. Ale to było już rok temu przeszło. Przez kilka miesięcy w ogóle się nie kontaktowaliśmy na jego życzenie, a ostatnimi czasy to są raczej grzecznościowe esemeski lub rozmowy na gadu o niczym. Tylko ta rozmowa przedwczoraj zbiła mnie z tropu.

Nie mieliśmy udanego seksu więc wątpie w tą teorię. Chyba, że jest masochistą. moze zwyczajnie teraz ma jeszcze gorszy, ale pamietaj ze zakazany owoc lepiej smakuje, wiec teraz wasz seks bylby nie z tej ziemi :-) a powaznie, to jestes niepowazna jesli rozwazasz spotkanie, to klasyk nad klasykami - "nie uklada nam sie ale ciesze sie ze wam sie uklada" - a jesli juz to wez swojego obecnego faceta i idzcie razem, bedzie mial koles dwa ramiona do wyplakania :-)

No dla mnie to byłoby czyste spotkanie: piwo i pizza ze znajomym. Mój chłopak jest bardzo wyrozumiały i wie, że może mi ufać. Więc z mojej strony nie widzę problemu żeby się spotkać, porozmawiać. Bo rozmowy nam wychodziły w naszym związku chyba najlepiej. A co do seksu to naprawdę przysięgam, że nie chciałabym tego powtarzać, bo to mi zrujnowało cały jego wizerunek. Robi mi się źle na samą myśl.

Aha, nie wyobrażam sobie jak siedzimy w knajpie ja, mój chłopak i eks. Konsternacja by trwała nieustannie.

hehe, miałam podobną sytuację tyle ze z byłym mężęm i nigdzie nie poszłam. Zawsze szczery mówisz że to klasyk?

patrycja, kazdy tak mysli, mowi a poznij bum z reka w nocniku, zadaj sobie podstawowe pytanie - czemu takie spotkanie mialoby sluzyc? jak facet ma problem to powinien sie spotkac z przyjacielem/kumplem i mu sie wygadac

Ja bym się tam z eks nie spotykała gdybym miała nowego faceta, podejrzane to jakos wszystko.

To była dziwna rozmowa\" to nie była dziwna rozmowa !!! to najzwyklejszy dialog w celu nawiązania na nowo stosunków partnerskich :D .

Ale ja nie chce z nim rozmawiać o jego dziewczynie. Nigdy nie lubiłam tej pindy i w ogóle sie nie dziwie, że im się nie układa. Chce porozmawiać z nim o tym co kiedyś, o naszym podejściu do życia, o filmach które obejrzał przez ten rok, o jego pracy, o jego znajomych za którymi również w jakiś sposób tęsknie, chce się dowiedzieć co się u niego zmieniło. To był dla mnie bardzo ważny człowiek, mój pierwszy chłopak z którym byłam calutkie 3 lata z kawałkiem. Po prostu interesuje mnie to co się u niego dzieje.

Chce porozmawiać z nim o tym co kiedyś, o naszym podejściu do życia, o filmach które obejrzał przez ten rok, o jego pracy, o jego znajomych za którymi również w jakiś sposób tęsknie, chce się dowiedzieć co się u niego zmieniło. To był dla mnie bardzo ważny człowiek, mój pierwszy chłopak z którym byłam calutkie 3 lata z kawałkiem. Po prostu interesuje mnie to co się u niego dzieje. rece opadaja, powodzenia :-) ps. wspolczuje obecnemu

A nie ma możliwości, że on tęskni za mną w ten sam sposób co ja za nim? Nie jako za facetem, ale jako za człowiekiem? Jest w ogóle możliwość, że po prostu chce porozmawiać bez głębszej filozofii a później wrócić do swojej pindy?

Nie układa mu się w związku, to zaczyna podbijać do Ciebie, proste

Faceci nie są zdolni do głębszej filizofii :D

jeszcze tylko jedno - autorko swietny nick, bo rzeczywistosc cie przerasta :-)

Literówka się wkaradła ;)

Oj to masza bardzo tlolerancyjnego faceta.....zgadza sie na Twoej spotkanie z byłym???

No nie wiem, może macie i racje, że to źle wygląda. Ale ja wiem, że to co czuje do mojego faceta jest szczere, chciałabym z nim spędzić resztę mojego życia. Nie zdradzę go, nigdy. A ta sprawa to.. w sumie nie wiem co. Ale to co było między mną a eksem było inne. Oboje uważamy się za indywidualistów i dzięki temu rozmowy wychodzą nam wyśmienicie. Nie rozumiem za specjalnie czemu mam z nich zrezygnować. Jeśli zauważę podczas naszego spotkania, że on chce czegoś innego niż ja to po prostu wyjdę. Aha. No i mam zamiar powiedzieć mojemu chłopakowi o moich zamiarach i poznać jego opinię.

No i mam zamiar powiedzieć mojemu chłopakowi o moich zamiarach i poznać jego opinię. jedyne madre zdanie jakie napisalas :-)

A potem założysz topic, że chłopak Cię rzucił, bo spotkałaś się z byłym :P Ehh :P

dokładnie jedyne mądre zdanie:) ja nie rozumie....skąd ta naiwnosc w ludziach????????????????

skąd ta naiwnosc w ludziach???????????????? nie w ludziach tylko w kobietach :-) - w tym przypadku to nie naiwnosc, to proznosc :-)

Ja na miejscu obecnego twego chlopaka bylbym bardzo niezadowolony gdybys poszla na to spotkanie. poza tym, o co chodzi twemu bylemu to wiadomo, jest szyte grubymi nićmi, probuje che ponownie zdobyc, najpierw mieszajac w twoim obecnym związku.

"No dla mnie to byłoby czyste spotkanie: piwo i pizza ze znajomym" za tydzien czytac bedzmiemy temat "przespałam sie z byłym, nie wiem czemu to zrobiłam, co ja mam teraz zrobić" :D:D:D

Ale Patrycja żyje w krainie czarów i wierzy w niewinną konwersacje podczas spotkania między nią a byłym :D

" w tym przypadku to nie naiwnosc, to proznosc" i to przez duze "P" :D oczywiscie autorce imponuje to, ze jej były skamle teraz do niej... czuje sie lepsza od jego obecnej i wie, że wygrała... a zemsta najlepiej smakuje na zimno :D

Nie lubie tortur, więc to nie wchodzi w grę po prostu. Ehh.. Czemu próżność niby?

Oboje uważamy się za indywidualistów i dzięki temu rozmowy wychodzą nam wyśmienicie. Nie rozumiem za specjalnie czemu mam z nich zrezygnować. oto dowod na proznosc i egoizm :-)