Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

ev27

Sierpień 2009-są tu jakieś przyszłe mamy...

Polecane posty

Wow dziewczyny,widze,że macie wszystko przyszykowane już :) a torby do szpitala spakowane ? :) Ev ja mam taki leżaczek http://www.krainadziecka.pl/Uspokajajcy+leaczek+Akwarium_p999.html Można sobie wybrać muzyczkę,same spokojne,uspokajające melodie albo np.szum morza,czy krople deszczu.Moj mały był wniebowzięty :) OKi-moja znajoma ma termometr do ucha i czoła i sobie chwali.Temperaturę mierzy w ok sekunde no i jest dość dokładny. A w ogóle dziewczyny jak się czujecie? Bierze was już coś?Jakieś bóle przepowiadające macie? Bo mnie dzisiaj brzuch przez pół dnia bolał jak na @,taką okropną @..ale niestety minęło :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
SierpniowaMamusia Termin mam na koniec miesiaca. Jezeli pamietasz to wyprawke kompletuje, dlatego torba do szpitala jeszcze w rozsybce. Kuje hiszpanski bo zalezy mi na znizcze w przyszlym semestrze. Co do lezaczkow to jestem zielona. Ten, ktory podeslalas jest niezly. Mysle, ze takie rzeczy zostawie sobie na ewentualna liste prezentow od rodziny i znajomych. Nie chce miec wszystkiego bo pozniej dostane sterte niechcianych rzeczy. Co do temometru to waham sie miedzy: http://www.4kids.com.pl/produkt-2966.html a tym: http://www.4kids.com.pl/produkt-3277.html

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oki-cos sie nie chcą otworzyć Twoje linki .. Ten leżaczek to ja właśnie dostałam od szwagierki, i w zasadzie dla mnie leżaczek to była podstawa w miarę normalnego funkcjonowania.Mieszkam w bloku,wiec miejsca za bardzo nie mam żeby dziecko wozić wózkiem, maleństwa samego zostawiac w pokoju nie chcialam,a w leżaczku to można dziecko wziąść wszędzie, nawet jak się kąpałam to brałam go ze sobą do łazienki. Więc ja polecam leżaczki:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja otwieram je bez problemu, z reszta termometry sa podobne, doczolowe, douszne, do mierzenia temperatury pomieszczenia i cieczy. Co do lezaczka to pewnie dostane taki najzwyklejszy po synku mojej kuzynki. Bardziej zastanawiam sie czy karuzela nad lozeczko jest przydatna... ah, im dluzej tu siedze, tym wiecej glupot wymyslam. Powinnam sie zajac soba, moze fryzjera umowic...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja już zdychałam z bóli jak na @ w niedziele. Dziś kilka skurczy, ale na razie spokój... Czekamy z niecierpliwością. Torba do szpitala spakowana, wszystko w domu przyszykowane :D Och jakby jeszcze dzidziuś chciał wyjśc to byłabym wniebowzięta z resztą przyszły tatuś też. Mówi, że albo 24 w urodziny, albo 1 sierpnia w imieniny dzidziuś mógłby przyjśc :D Jak dla mnie w każdej chwili, bo upały są coraz trudniejsze do wytrzymania dla nas :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
AngelaP-W Skoro jestes na finiszu to tylko zyczyc szybiego porodu i zdrowia. Ja znakomicie znosze upaly. Pomaga mi w tym zimny arbuz, bawelniane koszulki i cafe frappe. mam nadzieje, ze porod zaskoczy mnie i wszystko potoczy sie spontanicznie. coz, taka juz jestem i wolalabym niespodziewane rozwiazanie, nawet bez spakowanej torby.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oki ja slyszałam od znajomych że karuzelka nad łóżeczko to rewelacja. Podobno ich córeczka jest nią zachwycona, dlatego w mojej wyprawce karuzelka jest juz od jakiegoś czasu. Kupiłam taką z pozytywką i projektorem. Lezaczka na razie nie kupuję bo wiem że w pracy zbierają się na prezent dla małej, więc poproszę ich właśnie o niego. Co do termometru to mam na razie taki zwykły elektroniczny ale zastanawiam sie nad kupnem jakiegoś takiego żeby szybciej mierzył temperaturkę. Myślałam o takim przykładanym do czola, ale gdzieś tam słyszałam że nie są zbyt dokładne. Muszę poszperać na necie, może wynajdę cos ciekawego. A mam jeszcze pytanko z innej beczki:) Ostatnio w nocy tak mnie pogryzły komary że cała jestem w bąblach. No i teraz zastanawiam się jak uchronić moja malutką przez tym cholerstwem. Myślałam o raidzie do gniazdka, ale podobno nie powinno się tego używać przy małych dzieciach. Wiecie coś na ten temat???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ev27 Ponoc na opakowaniu produktu przeciw komarom jest napisane, ze nie powinno sie go uzywac w pokoju gdzie przebywaja dzieci. Byl gdzies taki temat dlatego to pisze ale sama tego nie pisalam. Co do termometrow, to piszesz ze chcesz cos do szybkiego pomiaru, to zerknij na linki ktore ja zaproponowalam. Zazdroszcze, ze w pracy cos dla Ciebie przygotuja. Ja jestem praktycznie na wylocie. Nawet wrogowi nie zyczylabym tego, co przeszlam z moim szefem chujem. Tak, tak go nazywam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No właśnie patrzymy z mężem na te termometry, no i moim zdaniem rewelacja. Myślę że zaraz któryś wybierzemy. A jeżeli chodzi o prace to naprawdę dobrze trafiłam. Jestem od 2 miesięcy na L4 i już strasznie tęsknię za ludzmi z ktorymi pracuje, lacznie z kierownictwem. Staram się ich odwiedzać jak najczesciej. Nie ma to jak dobra atmosfera w pracy. A najważniejsze jest to że wiem że czekają tam na mnie i że mam do czego wracać. To naprawde spory komfort psychiczny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
....i tego Tobie zazdroszcze. Coz, ja bede musiala sobie radzic. Do obecnej pracy nie wroce nigdy. Poszukam nowej, moze od stycznia. Mam taki zawod, ze moge go wykonywac w domui jak nic ciekawego nie znajde, bede dorabiac sobie w czasie urlopu wychowawczego. Staram sie tym nie martwic, chociaz moim marzeniem bylo miec prace do ktorej moglabym wrocic... tak to jest sobie w zyciu cos zaplanowac. Ja chyba kupie ten tanszy termomer, patrzylam po sklepach internetowych i ceny sa identyczne jak w sklepie normalnym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Widze ze przygotowania ida pelna para:) i nei dlugo bedzie tu wiecej maluszkow .Mam malo czasu wpadlam tylko na chwilke zobaczyc co u was.Calusy:):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny, znowu upał nam sie zapowiada. Nawet nie wystawiam nosa z domu. Zaraz sie biorę za szorowanie łazienki. I jeszcze musze lodówkę rozmrozić, a to nie lada wyzwanie bo mam jeszcze taki stary wehikuł:) Dzisiaj mój suwaczek pokazał 1 tydzień i 6 dni do porodu...jak ten czas leci. A wydaję się że dopiero co zrobiłam test ciążowy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kurcze, jakieś zmiany porobili w necie i byłam odcięta cały dzień :( piszecie o termometrach, mi siostra kupiła przez internet taki co w 1 s mierzy temperaturę, nie wiem jaki, jak wygląda wiem że koło 100 zł zapłaciła. wczoraj wreszcie spakowałam się do szpitala :) brakuje małych drobiazgów takich jak wazelina i woda ale reszta już jest :) do porodu zostało mi 36 dni :) ale dziś przyjemnie chłodno :) wczoraj byłam u siostry wieczorem i jak wyszliśmy od niej to lunął taki deszcz że jechaliśmy chyba ze 40 na godzinę, deszcz to pal licho ale burza była okropna :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Franka a do czego będziesz używała wazeliny? U Ciebie chłodno a tu zaś 30 stopni,dobrze,że przynajmniej wiatr wieje..a burze rzeczywiście okropne wczoraj były :o Mi do porodu zostało 16 dni,chociaż mam nadzieje,że nie dotrzymam terminu :D pije napar z liści malin,dziewczyny polecam wam to,nie przyspiesza to wprawdzie porodu, ale kiedy on się już zacznie wpływa na czynność skurczową macicy i na rozwieranie się szyjki,wiec teoretycznie skraca poród :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:D wazelina do ust, jestem od niej uzależniona :) poza tym w szkole mówila że jak sie rodzi, oddycha,pije wodę to usta wysychają, dlatego wazelina się przydaje, ale mimo rad i tak bez tego z domu nie wychodzę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
w książeczce ze szkoły rodzenia jest coś takiego :) przygotowanie macicy do porodu: - po 36 tc proponujemy odstawić preparaty magnezowe - od 34/36 tc proponujemy 3x2 tabletki oeparol olej z wiesiołka - 3x1 szklanka naparu z liści malin (1 łyżeczka na szklankę) oczywiście po konsultacji z lekarzem a krocze masujecie??? oliwką???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Właśnie czytałam o tym olejku z wiesiołka,ale nie wiem co on daje:) Ja masowałam chyba 3 razy,ale dostałam wysyki i podziękowałam.No i przyjemne to też nie było :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiesz, ja jestem zwariowana jeśli chodzi o higienę osobistą i wszelkiego rodzaju smarowania się i myślę że będę pamiętać, tym bardziej że jak sie ma suche usta to czuję się dyskomfort, poza tym trochę czasu na takie rzeczy między skórczami jest :) rodzić będę z tatusiem :) on na początki nie chciał a ja go nie namawiałam ale po szkole zmienił bardzo zdanie i nie wyobraża sobie nie być ze mną :) poza tym nasłuchał się dlaczego mężczyzna jest potrzebny do prawidłowego porodu więc postawił sobie jako punkt honoru bycie koło mnie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a czym smarowałaś?? bo ja kupiłam olejek ze słodkich migdałów, czysty wyciąg bez dodatków i jest rewelacyjny , brzuch sobie nim smarowałam a teraz krocze. a tu przepisz z książeczki: parafina ciekła lub olej ze słodkich migdałów 100-150 ml 1 butelka (10 ml) vit e 4-5 kropli olejku z lawendy mieszamy smarujemy 3 razy dziennie po 15 minut ja smaruję się tylko migdałami i raz dziennie, bo samej trochę ciężko wiec chłopa wieczorem po kąpieli wykorzystuje ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja się smarowałam olejkiem z dodatkiem olejku migdałowego.Też najpierw brzuch a później krocze próbowałam,chłopa też próbowałam wykorzystać,ale on się za bardzo wczuwał :D Zaczynam żałować,że nie chodziłam na szkołę rodzenia :o widze,że ciekawych rzeczy można się dowiedzieć i nawet mężczyzna potrafi zdanie co do porodu zmienić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mój też lubi smarować ;) tylko zaraz ma ochotę na coś innego, świntuszek, ale niestety po szpitalu mamy zakaz na jakieś amory ;) szkoła to rewelacyjna sprawa, uważam że mamy powinny mieć zawsze i wszędzie i za darmo dostęp do takiego szkolenia :) nie dość że mówią co i jak o porodzie (dzięki szkole zdecydowałam się rodzić naturalnie) to uczą "obsługi" dziecka, wiem czego i ile kupić, no i dla mnie bardzo ważne że faceta mi przekonali że na porodówce jest niezbędny :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja mam dzisiaj jakieś załamanie, po tygodniu porządków dzisiaj padłam. Wstałam rano na godzinke a tu energii zero. Padłam i cały czas leże. Mi zostało 12 dni do porodu, torba spakowana, a brakuje w niej tylko kapci bo te co kupiłam nie chca mi wejść na nogi. Wczoraj zaczęłam pić ten napar z liści malin, ale na smarowanie krocza jakoś nie mogę się skusić. Męża nawet nie angażuje bo po takim poście jaki mu zafundowałam przez większość ciąży, chyba by zwariował jakbym pozwoliła mu tylko pomasować i koniec:)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja dziś też myślałam że coś porobię a tu ból brzucha mnie wyrwał ze snu :( niedługo i mnie może ten napad szaleńczej pracy złapie, bo to jakoś koło 36 tc dopada :) haha a to smarowanie to naprawdę jest śmieszne, my myślimy o kroczu aby je natłuść aby było bardziej elastyczne a naszym facetom tylko jedno w głowie ;) no ale cóż taka ich natura ;) mój smaruje ale komentuje tak że prawie sikam ze śmiechu ;) a propos sikania, macie problemy z nietrzymaniem moczu?? bo ja to już obsesję mam co ze mnie leci, czy wody czy mocz czy po prostu się pocę, a te podpaski wykrywające wody płodowe zrujnują mnie niedługo:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny! Ja tez juz spakowalam torbe ale na weekend w gorach, jade do Zakopanego odwiedzic meza i pouczyc hiszpanskiego. W poniedzialek mam egzamin :/ Mam nadzieje, ze droga mi jakos zleci i nie bede stala w gigantycznyym korku. Do poniedzialku!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No mnie właśnie tak w 36 tygodniu dopadł tzw syndrom wicia gniazda. I powiem wam że odkąd mam wszystko dla niuni przygotowane, dom wysprzątany i torbę spakowaną skończyły się moje koszmarne sny. Ciągle sniło mi się że urodziłam małą a tu nic w domu nie gotowe,że nie mam jej w co ubrać i w czym wykapać. A teraz spokój. Oczywiście śni mi się często, ale to już takie fajne sny. Ależ ja jestem ciekawa jaka ona będzie. Franka odnosnie tego sikania to ja też mam wrażenie że albo faktycznie popuszczam, no albo wody mi wyciekają. Ale moim zdaniem to raczej problem z nietrzymaniem moczu. To takie dziwne uczucie. Nie jest tego wiele na szczęście. Poza tym jestem przyzwyczajona ze cały czas mam tam jakoś wilgotno, bo od samego początku miałam takie wodniste upławy, a teraz pod koniec jeszcze się nasiliły. Oki a ty uważaj na siebie i maleństwo, bo nie brakuje wariatów na drogach. Mój mąż wogóle od jakiegoś tygodnia nie pozwala mi siadać za kółkiem. Złości mnie to bo ja nie cierpie byc od nikogo uzależniona, a z drugiej strony jestem już tak rozkojarzona porodem ze moze faktycznie lepiej dać sobie na wstrzymanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeszcze jedno, gdzie kupujecie ten olejek z migdalów??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
w sklepie kupiłam za 13 zł, i jest bardzo wydajny :) myślałam ze będzie pachnieć migdałkami ale w sumie to jest prawie bezzapachowy i jak ja nie mam na niego uczulenie to naprawdę musi być dobry, bo mnie prawie wszystko uczula :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×