Realia naszej-klasy

Zalozmy, ze masz 300 znajomych na n-k i wyodrebnijmy z tego "znajomych" ktorych tylko znasz z widzenia, znajomych z klasy z ktorymi nie utrzymujesz kontaktu oraz nieznajomych, ktorych mimo to masz w znajomych. Wyeliminujmy takze wszelakie pokrewienstwa (tj. rodziny, kuzyni, wujki, stryjki), wszelakie fancluby i konta fikcyjne. I tak z 300 znajomych robi sie tak naprawde 15 prawdziwych znajomych, ale to i tak dobry wynik. Zakladam ze w rzeczywistosci nie uzbierales nawet 10). Obudzcie sie

ja mam 125 znajomych z czego setka to znajomi z klasy (jedynie z dwiema osobami mam kontakt na co dzień), dwa profile fikcyjne, pięć przypadkowych osób, których nie znam, a reszta to rodzina. przegrałam życie na naszej klasie

ja dostaję zaproszenia od osób, które może widziałam z 3razy jak jeszcze chodziłam kiedyś do gimnazjum... ale kiedy to było. A nawet z tymi osobami nie rozmawiałam nigdy. Dziwne jest to... I później co się dziwić skąd takie osoby mają po 700 800 znajomych. Zapraszają osoby, które znają tylko z widzenia. Albo są osoby, które zapraszają do znajomych, a na ulicy czy w autobusie ani cześć ani nic, nawet się odwracają w drugą stronę. Chore to jest. Po co komu jak najwięcej znajomych. ? Uważają się wtdy za lepszych czy co?

no bo przecież jak się ma 360 znajomych to jest szpan

no wlasnie..ludzie mysla wtedy ..wow ale ona jest lubiana i popularna ze tylu znajomych ma ...heheeh ja mam 140 :) rodzinka , znajomi ze szkoly i z osiedla , z pracy i juz ..

ja lubie tam siedziec bo jak kazda baba jestem ciekawska i wscibska :( i lubie ogldac kogos fotki ...no ale czasem to ludzie traktuja to jako lans ...oto moj samochod ,dom . itd albo malolatki dziwne foty daja

jak masz 500 znajomych, ktorych nie znasz i zdjecia z ustami w dziubek i sweet komentarze to mozesz sie uwazac za krola naszej klasy ;/

a wlasnie zobacze co tam ciekawego na nk .... ale najwieksza bzdura sa prezenty ...hahahahaa :) :)

Ja mam 7 ;(.