Róznica w wykształceniu

Cześć!Co o tym sądzicie?Poznałam wspaniałego faceta miły inteligentny,ale jset mały problem on skonczył zawodówke,a ja mam wyższe czy taki układ ma sens?

oczywiście ze ma sens,kurwa gorszych problemów to Wy nie macie:Ojak go kochasz to kazdy układ ma sens

znam taką parkę osobiście... znajoma zrobiła teraz licencjat, planuje iść dalej, a chłopaka ma po zawodówce. Jej to nie przeszkadza, są ze sobą 3 lata.

Niespecjalnie. Chyba, że On się weźmie za naukę, a ty mu pomożesz. Inaczej o czym będziecie rozmawiać? On o piłce nożnej i piwie, a ty o Hemingwayu?

ja skonczylem studia i ciezko mi z takimi facetami po zawodowkach rozmawia sie... ciezko znalezc u nich te ineligencje o ktorej piszesz..., chyba raczej zauroczona jestes tym facetem, moze juz dawno nie mialas nikogo, a samotnosc potrafi wypaczyc rzeczywistosc...

jak straszny błąd popełniłaś... Spadnie zauroczenie i zostanie nicość

wiecie co ja spotkałam kilku z wyzszym porazka,a przynim czuje sie wspaniale

Skoro już teraz się nad tym zastanawiasz? Chyba nie ma to sensu.

żeby róznica w wykształceniu była przeszkodą. Chociaż mam wyższe tak samo dobrze a czasem nawte lepiej rozmawia mi się z tymi po zawodówkach. I wclae nie o piwach i meczu. Zresztą to zależy ogólnie od człowieka a nie od tego jaką szkołę skończył. zdarza się przecież, ze chłopak skończył zawodówkę bo nie było go stac na studia lub nie pozwalała mu na to trudna sytuacja rodzinna. A to, ze ktoś ma mgr przed nazwiskiem nie oznacza, że te ktoś ma coś nam ciekawego do powiedzenia :o

a ja jestem po wyższych, nie zamieniłabym go na żadnego innego :).Jest dobry, czuły, kochany, dba o mnie i mnie b.kocha :)

Jak się z nim dogadujesz to masz szansę Jak nie dogadujesz się z nim to nawet studia by mu nie pomogły

ja pisze licencjat moj chłopak jest po zawodówce... i nie mam z tym problemu:) zawsze jest o czym pogadać:) razem ponad 2 lata:) i jakoś nie narzekam:) co najwyżej przy okazji ucze się nowych rzeczy od niego:)

a czy inteligencja idzie wparzez wykształceniem znam pare osob z wyzszym totalnie nie zaradni zyciowo i co wy na to

zaradnosc to nie to samo co inteligencja, ilu facetow jest co potrafi dom zbudowac, zarobic na siebie, a jak przychodzi do rozmowy to klapa

to zależy od człowieka i od tego czy on jest inteligentny, czuły, zabawny, itp. Ale pomyśl czy jemu np nie będzie przeszkadzało, że zarabiasz więcej od niego, moze mieć problemy z dogadaniem sie z Twoimi znajomymi i ze przy najblizszej klotni wypomnisz mu brak wykształcenia :O Poza tym miałam na studiach koleżankę, jej facet był po zawodówce i niestety ona z nim nie przychodziła na imprezy bo najnormalniej się go wstydziła :O

Ja znam osobiście parę, gdzie ona miała średnie a on nawet zawodówki nie skończył. Są małżeństwem już kilkanascie lat. Ona ma nadal średnie, a on poszedł do szkoły i ma teraz wyższe. Więc poziom wykształcenia wcale nie jest równoznaczny z poziomem inteligencji. A tak swoją droga, to jak nie miał tego wyższego to był fajniejszy niż jest teraz. Przynajmniej mozna było z nim normalnie pogadać. A teraz wielki pan mgr kierownik nawet cześc nie powie jak nas spotyka.

Jesli chodzi o zarobki to mnie przewyzsza,bo ja po tych studiach nie wiele zarabiam,a jesli sie wstydzimy osoby do ktorej cos czujemy to czy mozemy nazwac to miłoscia?

zadalas na forum pytanie, wiec zastanawiasz sie - widac, ze nie ma to sensu, pewnie zauroczona jestes

ja mam wyzsze wyksztalcenie a moj chlopak (partner) mieszkamy razem jest tylko po podstawowce.obecnie pracuje we frankrurcie i zarabia 3 razy wiecej ode mnie.nie wyksztalcenie swiadczy o czlowieku...

a od kiedy zarobki swiadcza o czlowieku? prostytutka tez duzo zarabia; albo to ze jest twoim partnerem? ale patrzac na ciebie musze przyznac tobie racje, wyksztalcenie nie swiadczy o czlowieku

znamy sie juz poł roku wiec czuje ,ze to jest to.A pytanko zadałam aby poznac wsze opinie,bo tez z roznymi sie spotkałam,ze to niby sensu nie ma a,zuroczona pewnie tak

Jestem po studiach...mam mgr..i szczerze mówiąc nie zauważyłam u siebie jakiejś strasznej potrzeby konwersacji o Hemingwayu i podejrzewam, że większość ludzi po studiach też takich potrzeb nie odczuwa. A żeby porozmawiać o problemach życia codziennego naprawdę nie potrzeba wyższego wykształcenia. Tak poza tym, mój narzeczony jest po zawodówce...trzy lata razem...za miesiąc ślub...:)

Coś mi zdaje się ze to temat zeby dowartosciowac sie. W zyciu 1 pare znam typu zawodowka - wyzsze, a tutaj na forum juz 5 par jest

nie ma sensu, kochać można ale w życiu później wychodzą braki w wykształceniu. i wcale nie mówię, że osoby po studiach rozmawiają tylko o sztuce czy literaturze, gadają też o piwie i meczach:D ale w dorosłym życiu, kiedy już ta osoba bz wykształcenia jest partnerem jest trudno, pzrychodzi często wstyd i za niego - bo skończył zawodówkę i za siebie- bo sama go sobie wybrałam. poza tym skoro ktoś skoczył studia, co dzisiaj nie jest mega sukcesem dlaczego ma sobie nie szukać partera z takim samym wykształceniem? przecież takich ludzi jest od groma

moja znajoma miala zawodówke a jej mąż robil studia,jej tesciowie na nia z góry patrzyli i co sie stalo?!!! heh znajoma zrobila mature a mąż przerwal studia!!! a znajoma teraz studia robi! także nie ma co oceniac ludzi