Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość tak duzo watpliwosci

jestem za granica dla chlopaka ale zaczynam tesknic

Polecane posty

Gość tak duzo watpliwosci

mam chlopaka ktorego bardzo kocham. problem polega na tym, ze on jest obcokrajowcem i zyjemy w jego kraju poniewaz tu mamy prace no i zyje nam sie bardzo wygodnie. jednak ja coraz czesciej tesknie za krajem. boje sie, ze tesknota bedzie rosla i rosla. za nic nie chce sie z nim jednak rozstawac. byl ktos w takiej sytuacji?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
o matko! jakbym o sobie czytala! powaznie! jestem z obcokrajowcem od 4. lat, mieszkamy w jego kraju, mamy prace, wygodne, ustabilizowane zycie, mieszkanie..... ale strasznie tesknie za domem, rodzina, znajomymi, co prawda mam tutaj sporo znajomych, ale to jednak nie to... a zaczelam nawet czesciej myslec o powrocie do domu, bo cos sie nam przestalo ukladac... tzn. nie jest tragicznie, ale chyba wolalabym, zeby bylo lepiej! a ile masz lat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak duzo watpliwosci
26 i miedzy nami uklada sie swietnie, ale tez zdaje sobie sprawe, ze zawsze tak nie bedzie. moj facet naprawde jest cudowny i za nic nie chcialabym sie z nim rozstawac ale tesknota rosnie. juz nawet szukam na you tubie filmikow o moim miescie;) a Ty ile masz lat? podjelas juz jakas decyzje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 1234567....
a nie możecie chociaż na wakacje przyjechać do Polski ?....skoro dobrze Wam się powodzi to nie byłby to problem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja mam 24, do Polski przylatuje conajmniej 4 razy w roku.... caly moj urlop wykorzystuje na to. Nie podjelam jeszcze zadnej decyzji.... czekam, jak to sie miedzy nami ulozy.... ale skoro miedzy wami jest tak swietnie, to bym raczej zostala za granica. Jak czesto odwiedzasz rodzine? Pewnie rozmawiasz z nimi na skype, skoro masz internet? A oni (rodzice) maja? A moze zaprosisz ich do siebie? Moi u mnie byli :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak duzo watpliwosci
nie no jezdzimy na wakacje do Polski co roku przynajmniej na te 2 lub 3 tygodnie ale to nie to samo. wiesz ja mam tu duzo znajomych z jego rodzina jestem bardzo zrzyta a jednak choc nigdy nie lubilam swojego miasta teraz za nim tesknie, zwlaszcza w wakacje gdy wiem, ze w Polsce taka piekna pogoda, mozna po pracy usiasc w parku, pojechac nad wode. ale tez takie rzeczy, jak zakupy w polskich sklepach, rodzinne obiady. coraz bardziej mi tego brakuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak duzo watpliwosci
moja rodzina mnie odwiedza i rozmawiam z nimi bardzo czesto ale to nie to samo co byc tam, usiasc sobie z nimi w niedziele przy grillu posmiac sie. a z drugiej strony gdy pytam mojego chlopaka czy chcialby kiedys wyjecac ze mna na stale do polski on mowi, ze to zbyt powazna decyzja, bo ja znam jego jezyk swietnie a on po polsku mowi slabo. jakie sa Twoje szanse na znalezienie normalnej pracy w Polsce jesli moge spytac? moze i miedzy Wami jeszcze wszystko sie ulozy:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i kolejny plus na to, ze powinnas zostac, to ze uklada Ci sie z jego rodzina! mysle, ze to okres handry (nie tylko jesienia i zima owa nas dopada), jak mowisz pogoda u Ciebie nie za ciekawa, tesknisz za polskim latem.....za miastem, chyba glownie za polskoscia i identyfikowaniem sie z Polakami? Moze zacznij wybieraz sie do polskich restauracji, barow, sklepow (jesli takowe masz w okolicy), to Ci na pewno pomoze, sama rozmowa po polsku tam na miejscu - za granica. Mi to duzo daje, jak pojde do tekiego miejsca pelnego Polakow :) a Twoch partner mowi troche po polsku? ile jestescie juz razem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak duzo watpliwosci
wiesz chodze bardzo czesto do polskich sklepow po jedzonko i mam znajomych Polakow tu na miejscu. ale to takie tymczasowe a ja coraz czesciej mysle o powrocie na stale. moj partner mowi bardzo slabo po polsku tyle, ze potrafi sie przywitac powiedziec kilka slodkich slow i zna nazwy pokarmow:) teraz jeszcze dostal propozycje pracy w Kanadzie a to oznacza, ze bede jeszcze dalej od rodziny. jestesmy ze soba 3 lata

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie ukonczylam studiow, przerwalam pedagogike i niestety nie moge do tego wrocic... mowie swietnie po angielsku, wiec moze podjelabym studia w tym kierunku, gdybym wracala do kraju. Praca pewnie jakas by sie znalazla, mam doswiadczenie w pracy biurowej.... moze studia zaoczne i praca? nie wiem, ciezko stwierdzic, ale ciezko tak od zera zaczynac, maja tutaj cos niecos juz poukladane... dekorujemy mieszkanie, kupujemy meble.... ciezko tak to zostawic i zaczynac od nowa na garnuszku rodzicow :P staram sie oszczedzac, ale w ogole mi sie to nie udaje, bo wszystko wydajemy na biezace potrzeby, wiec wracac tak z gola reka nie chce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
w kanadzie? no to faktycznie pol swiata bedziesz musiala objechac, zeby w domu byc.... no ale moze on znalazlby prace w POlsce? przeciez tak dobrze placa native speaker'om w prywatnych szkolach jezykowych.... a moze nawet znalazlby cos w swojej dziedzinie? oszczedzilibyscie troche kasy, kupili mieszkanie w polsce.... on o tym nie chce slyszec?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak duzo watpliwosci
to faktycznie lekko jestes juz uwiazana zwlaszcza, z tym mieszkaniem:) a z drugiej strony jesli wszystko sie ulozy to przynajmniej mieszkanie bedziecie mieli juz gotowe;) ale fakt po powrocie nawet jesli ma sie oszczednosci i tak poczatki sa trudne, o tym tez mysle. tu mam dobra prace, faceta ktory za mna szaleje, znajomych, ale ta dziwna tesknota nie znika, nawet gdy znajomi mowia, ze w Polsce jest ciezko, ze problemy z praca. juz sama nie wiem co robic. boje sie, ze na kilka lat tesknota bedzie tak duza, ze nie wytrzymam i pojade. a jako 30 letnia kobieta nie bede miala latwego startu w Polsce bez zadnego doswiadczenia w pracy w Polsce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak duzo watpliwosci
nie o to chodzi, ze nie chce o tym slyszec, my tak naprawde nigdy o tym bardzo powaznie nie rozmawialismy, a gdy pytalam sie go tak w luznej dyskusji mowil, ze to bardzo powazna decyzja, ze to duze ryzyko, bo tu gdzie mieszkamy mamy naprawde dobre warunki, w kanadzie mielibysmy jeszcze lepsze, a w Polsce nigdy nie wiadomo. postaram sie z nim w ten weekend porozmawiac. pozatym dla niego dodatkowym argumentem jest to, ze ja sie tu bez problemu z ludzmi dogaduje, z jego znajomymi, z moimi, a w momencie gdy on pojedzie do Polski jest skazany tylko na tych ktorzy mowia po angielsku a wbrew pozorom choc wiele osob rozumie nie wiele cce mowic nawet wsrod moich znojomych wiec on sie boi, ze moglby sie poczuc troche samotnie. a Twoj chlopak nie rozwaza opcji wyjazdu do Polski na stale?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale za to ogromne doswiadczenie w pracy za granica! to tez jest wazne i respektowane przez polskich pracodawcow :) ja uwazam, ze tesknota z czasem staje sie mniejsza, a nie wieksza :) tym bardziej, ze uklada sie wam tak dobrze razem :) zawsze mozesz go (chlopaka) poprosic, zeby umilal Ci jak najczesciej czas, bo tesknisz za domem :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rozwaza... ale mowi, ze chcialby najpierw wykupic nasze mieszkanie, zeby go nie stracic wyjezdzajac za granice i miec mozliwosc wynajmowania go :) ale do kupna mieszkania potrzeba mnostwa kasy, wiec to jeszcze jakies 10lat oszczedzania :/ dla mnie to nierealna wizja, on chyba tak mi tylko oczy zamydla.... ale wiesz... z nami to roznie bywalo.... zerwalismy na pol roku, worcilam do domu, worcilismy do siebie znow.... bylo cudownie, znow zaczynaja sie problemy, jednego dnia jest dobrze(zaledwie dobrze, nie swietnie!) drugiego natomiast kiepsko, wecz chce mi sie plakac.... jesli wrocilabym do polski to raczej sama.... szukajac jakiegos milego polskiego chlopaka :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak duzo watpliwosci
heh on to robi:) gdy tylko wlacza mi sie tesknota znajduje cala mase rzeczy zeby poprawic mi humor, oderwac mysli od tego. on boi sie bardzo, ze w koncu sie zdecyduje wyjechac z dnia na dzien. wiesz ja jestem za granica 4 lata teraz i wlasciwie rzadko zdarzalo mi sie jakos powaznie tesknic a teraz coraz czesciej mimo tego, ze nigdy z nikim nie bylam tak szczesliwa a moge spytac co sie miedzy Wami nie uklada?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak duzo watpliwosci
hehe coz i takich w Polsce nie brakuje:) tez sobie czasem mysle jakby to bylo byc z Polakiem w Polsce, codzienne ogladanie polskich programow w tv, sluchanie polskiego radia w samochodzie:) a z drugiej strony jedyna rzecza co do ktorej nie mam watpliwosci jest to, ze spotkalam mezczyzne mojego zycie:) myslisz, ze miedzy Wami sie ulozy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ehhhh chyba przestal sie starac.... mysli, ze jak juz tu jest z nim to na zawsze juz tak bedzie, jak kiedys mowilam o powrocie do domu... to mowil, zebym tak nawet nie myslala, ze przeciez my razem to juz do konca... glownie chodzi o to, ze jakos nie mamy juz tyle wspolnych tematow do rozmow, wiem, ze to brzmi strasznie, ale jakas taka rutyna sie wkradla do naszego zwiazku(4lata razem).... praca, dom, sprzatanie, gotowanie, praca...... i tak w kolo.... poza tym on jest leniwy, nieobowiazkowy, trzeba go upominac kilak razy, zeby cos zrobil.... wczesniej na to nie zwracalam uwagi, bi bylam taka zakochana,a le teraz, jak mysle, ze tak mialabym zyc, to odechciewa mi sie... chociaz wczoraj przyniosl mi kwiaty... ale tylko dlatego, ze pozno z pracy wrocil :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak duzo watpliwosci
ale tak naprawde chcialabys zeby Wam sie ulozylo?:) czy wolalabys jednak spokojnie wrocic do kraju i ukladac sobie zycie z kims na miejscu?:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sama nie wiem, czego chce i to mnie najbardziej przeraza w tym wszystkim... chcialabym miec ta swiadomosc, ze jest tam ktos w Polsce.... jakis super facet, czeka na mnie.... boje sie, ze nikogo bym nie poznala.... jakies to dziwne, nie wiem, czy rozumiesz, o co mi chodzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak duzo watpliwosci
jasne, ze rozumiem:) myslisz, ze wszyscy fajni sa juz zajeci i zostaly same odpady:) zapewniam Cie, ze jesli zdecydujesz sie wrocic do kraju na pewno ktos wartosciowy sie znajdzie:) kurcze takich dylematow w zyciu sie nie spodziewalam, powaznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tez nie hehe zazdrszcze moim kolezankom w Polsce.... jedna wlasnie w ta sobote wyszla za maz, super facet, dobry, opiekunczy.. znali sie zaledwie rok, a przed nim byla w zwiazku 5lat i myslal, ze juz nikog nie pozna :P druga kolezanka ma ternim slubu na czerwiec 2010.... mam byc swiadkiem hehe... zazdroszcze im tego, ze maja tam fectow, zycie, rodziny.... widzisz u mnie jeszcze to, ze moj chlopak nie ma dobrych ukladow z mama... taty nie ma.... z mama nie rozmawia - tylko jak musi..... nigdy jej nawet nie poznalam..... ma 3 siostry, ktorych rowniez nie poznalam.. poznalam tylko dwoch braci, kuzynow, wujkow, ciotki.... no i tyle..... i nie spotykamy sie z nimi czesto.... on lubi swoja prywatnosc..... a ja.. ja chyba tez, ale czasem dobrze jest wyjsc do ludzi.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak duzo watpliwosci
a ogolnie macie dobre zycie towarzyskie? czy praca- dom?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no wlasnie zycie towarzyskie prawei nie istnieje od jakiegos czasu.... praca, dom... w weekend czasem idziemy do baru/restauracji... do kina.... niby sie wychodzi, ale jakos tak sie tego nie czuje, czyli nie jest to tak czesto, jak powinno byc....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak duzo watpliwosci
no tak, gdy zaczyna wkradac sie nuda duzo rzeczy sie zmienia. a zastanawialas sie kiedys nad tym jak to bedzie za 10 lat, w obcym kraju, z dziecmi ktore bede odwiedzac dziadkow raz na rok, kurcze to powazna decyzja. mam sporo takich obaw.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no wlasnie tez o tym myslalam.... mama jest na emeryturze, wiec mogla by do nas wpasc na jakis czas, do wnuczkow ;) ale ogolnie jesli chodzi o kwestie dzieci, to mij partner chcialby juz miec dzieck, ale ja nie jestem jeszcze gotowa.. tym bardziej, ze nie wiem, czy on jest tym jedynym dla mnie..... powiedzmy, ze bede gotowa kolo 27,28. roku zycia, on bedzie miec wtedy35/36.... duzo troszke jak na pierwsze dziecko.... no coz niewazne :) wazne, ze Wam sie uklada, to sie liczy w tym momencie :) powinnas byc dobrej mysli :) uwazam, ze dobrze bylo by gdybys tam z nim zostala, co innego, gdybys miala watpliwosci co do jego osoby, ale tak ... :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak duzo watpliwosci
dzieki Kochana za slowa otuchy:) bardzo chce z nim byc. ale powiem Ci, ze brakuje mi nawet polskich jesieni, przemoczonych spodni, i powrotow do cieplego domu, grzanca przy jakims filmiku w telewizji. mam tak duzo fajnych wspomnien z Polski. tu gdzie jestem tez jest dobrze ale to nie to samo. musze powaznie porozmawiac z moim facetem. ja jestem z Warszawy wiec moze cosby sobie tam znalazl do roboty;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×