Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość przerażona topikiem

przeraził mnie wczoraj jeden temat o Bogu

Polecane posty

Gość to witaj w klubie
oparcia???? ja nie potrafię iść do Kościoła i stać koło Bogobojnej sąsiadki, która jest praktykującą katoliczką i modli się trzy razy na dzień, ale między modlitwami donosi na sąsiadów gdzie się da i o byle co, nie odpowiada na "dzień dobry" bo cię nienawidzi za to że zaparkowałeś na "jej" miejscu :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mnie przeraza to ocenianie innych. surowosc.. wiem ze to wygodne z mojej strony jednak ja porzebuje ( w tym momencie) wsparcia duchowego i odrobiny odciazenia a nie wiecznego krytykowania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to witaj w klubie
instytucja Kościoła nie ma nic wspólnego z Biblią, jako dziecko , ludzie wierzący w Boga jak i osoby przekazujące jego mądrości wydawali mi się dobrymi ludzmi a tym czasem to " najbardziej nietolerancyjni i wredni ludzie" jakich znam oczywiście mówię o większości są i wyjątki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zielona _truskawka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość adasdadsad
zgadzam się z tym, że pierwszy był Kościół. Kościół wymyślił Boga / bogów. I tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zielona _truskawka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vvvvv
Pierwszy był Bóg, który 13,5 mld lat temu spowodował Big Bang. Chyba, ze ktoś ma inny pomysł na przyczynę tego zjawiska?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość adasdadsad
nie mogę wykluczyć że jest jakiś wyższy byt ale nie traktuję tego jako boga wierzę w ewolucję

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dobre bo Polskie
Ja sądzę, że.. wszystkim rzadzą Kosmici, którzy powali Boga i zamknęli go w klatce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość annajulia
wasze wypowiedzi mnie przerażają... pustka w waszych słowach, które starają się coś wyrazić...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to witaj w klubie
w skrócie opowiem wam żart: Bóg ogląda wiadomości z ziemi a tam, transmisja z pracy w kopalni i pyta a czemu oni tak ciężko pracują, odpowiadają mu ...sam Panie powiedziałeś że ciężko pracować będziesz w pocie i trudzie, Bóg na to ...ale ja żartowałem, potem ogląda poród i to samo, a to co , no powiedziałeś że w cierpieniach rodzić będziemy a on znów ale ja żartowałem, no i zobaczył spotkanie dzisiejszych duchownych na szczycie a tam same najlepsze fury imprezka jak się patrzy i pyta a to co, a odpowiedz a to są ci którzy wiedzieli od początku że żartowałeś :) i taka prawda o Kościele :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dobre bo Polskie
ten żart dobry

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość adasdadsad
nie mówimy konkretnie o Kosciele. O bogu / bogach. Nie istnieją. Wasz bóg to taki sam bóg jak Budda czy Allah albo Zeus - jeden z mitów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Arpeggio
to witaj w klubie Ale ta Twoja sąsiadka to jest karykatura dobrego katolika, a nie dobry katolik! A to, czy ktoś jest "praktykującym katolikiem" weryfikuje nie tylko to, czy chodzi do kościoła i odmawia paciorek, ale też jego zachowanie w stosunku do innych ludzi (nie tylko wierzących). Jestem przekonana, że Bóg nie tego od swoich wyznawców wymaga. Czasem wątpiący/niewierzący jest bliżej Boga niż taki katolik. Wiara katolicka opiera się na miłości do Boga i drugiego człowieka... depeche15 Może po prostu nie zauważasz jak Bóg Cię głaszcze po główce? ;) Często jest po prostu tak, że gdy mamy jakieś życiowe doły, to "złościmy się" trochę na Boga, a gdy mamy górkę, to o Bogu zapominamy... Kościół wcale nie jest taki bardzo surowy i poważny... Ja się zawsze uśmiecham pod nosem, gdy ksiądz w trakcie mszy mówi "W górę serca!" [które jest takim wezwaniem bojowym! do walki! podbijcie świat! podejdźcie teraz bliżej do Boga!], a wierni w kościele odpowiadają równiutko [jak dzieci w szkole "dzień-do-bry", gdy nauczyciel wchodzi do klasy :D] "wzno-si-my-je-do-pa-na" :D Przecież to jest zabawne :D Wiem, wiem... dziwne mam poczucie humoru :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość adasdadsad
tzn. wiem że Budda żył. Ale zrobienie z niego bóstwa o nadprzyrodzonych zdolnościach to mit.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dobre hehe... hmm.. nie do konca sie zgodze jednak. bywaja fajni ksieza ( bez podtekstow) ale.. hmm.. nie bede sie rozpisywac- kiedys popelnilam blad , bylam mlodsza nawet niz teraz... i nasluchalam sie takich rzeczy ze do dzis mi sie nie chce chodzic do kosciola, chociaz chodze. tez wierze w wyzszy byt ale nie jestem pewna czy jest on taki jak go przedstawiaja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasss
ja wierzę w Boga i też jestem przerażona... sposobem wypowiedzi osoby, która założyła ten wątek... nawet jeśli chce kogoś nawracać to chyba nie tutaj i nie tymi słowami... atak rodzi atak... echhh ciemnota jakaś... albo prowokacja... pzdr

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vvvvv
Bóg istnieje, stworzył wszechświat. Jak można być tak ślepym żeby wiedząc o Wielkim Wybuchu negować jego istnienie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość adasdadsad
"Bóg istnieje, stworzył wszechświat. Jak można być tak ślepym żeby wiedząc o Wielkim Wybuchu negować jego istnienie?" Nie rozumiem? A skąd założenie że za wielkim wybuchem stoi Niewidzialny Człowiek zwany Bogiem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Arpeggio
depeche15, a wiesz czemu wyznanie wiary jest zaraz po kazaniu księdza? :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Arpeggio
No i dobrze, w kościele można się czasem uśmiechnąć :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vvvvv
A skąd założenie że za wielkim wybuchem stoi Niewidzialny Człowiek zwany Bogiem? A jakie jest inne wyjaśnienie? Siła wyższa, która nie podlega prawom fizyki musiała stworzyć wszechświat bo przecież przed wielkim wybuchem nie istniała przestrzeń, czas, materia i energia. A skoro nic FIZYCZNEGO nie istniało to jak doszło do Wielkiego Wybuchu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to witaj w klubie
Arpeggio jeśli tak uważasz to cieszę się i może mogę się zaliczyć do wierzących...dzięki, bo chciała bym ale podobno nie mogę :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość adasdadsad
od setek lat ludzie chcą dowodu że Bóg jest i... go nie otrzymują. Bo go nie ma. Przestańcie pisac że JEST WOKÓŁ TYLE DOWODÓW, bo to bzdety dla dzieci. Jakich dowodów konkretnie? Ludzie bazują na czymś co ktoś im powiedział, że tamten powiedział, że tamten napisał, że tamten coś widział. Zupelnie jak z duchami. Pełno takich historii że kolega kolegi siostry dziadka widział ducha. Tylko jakoś dziwnym trafem przez całe życie nie trafiłam na osobę która ducha widziała. Oczywiście, jeśli wiara wam pomaga to dobrze. Znam, jednak paru wierzących ludzi którym naprawdę źle się w życiu układa. Jak to wyjaśnicie? Bóg robi im pod górkę żeby sprawdzić ich wiarę? Ja jestem niewierząca i wszystko w życiu mi się układa. Mam super męża, świetną pracę, zdrowe dziecko. Spełnia mi się wszystko czego zapragnę, mimo że nie modlę się do żadnego Niewidzialnego Faceta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość adasdadsad
"A jakie jest inne wyjaśnienie? Siła wyższa, która nie podlega prawom fizyki musiała stworzyć wszechświat bo przecież przed wielkim wybuchem nie istniała przestrzeń, czas, materia i energia. A skoro nic FIZYCZNEGO nie istniało to jak doszło do Wielkiego Wybuchu?" Ale ja napisałam że nie wykluczam istnienia jakiegoś niefizycznego bytu. Ale nie jest to bóg. Nie będę się modlić do jakiegoś urojonego duszka, o którym nikt nie wie tak naprawdę czy jest. Nawet jeśli COŚ stało za wielkim wybuchem to naprawdę sądzisz że obserwuje KAŻDEGO człowieka, rozlicza go z grzechów, słucha modlitw? :) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Arpeggio
Bo księża też popełniają błędy ;) Są tylko ludźmi... Czasem może nie mają predyspozycji do wykonywania tego ciężkiego zawodu.... czasem nie mają wystarczająco empatii... Po kazaniu, podczas którego ksiądz jako człowiek omylny może powiedzieć jakąś głupotę, wierni zrywają się [tzn. powinni się zerwać :P oni zazwyczaj po prostu ślamazarnie wstają i rozluźniają swoje pośladki :D] do góry ze swoich miejsc i mówią: "A JA JEDNAK wierzę w Boga Ojca Wszechmogącego (...)"! :P Jak kiedyś jakiś ksiądz znów powie Ci coś co Cię chwilowo zezłości, to też możesz uklęknąć i w myślach wykrzyczeć: "A JA JEDNAK wierzę w Boga!..." :D Sugeruj się zawsze nauką Kościoła, niekoniecznie tym co ksiądz powie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×