Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość pomozcie wybrac

dylemat- rzucic prace czy nie?

Polecane posty

Gość pomozcie wybrac

mam prace z okropnym kierownictwem, potrafia tylko gnoic i narzekac, nie da sie tego opisac, mam tej pracy serdecznie dosc, ide jak na sciecie, brzuch mnie boli ze stresu etc szukam nowej ale to potrwa, nie wiem ile :O w tamtej pracy trzyma mnie tylko strach przed utrata dochodow, w glebi duszy wiem ze sobie poradze bo nie z takimi rzeczami sobie radzilam, ale mimo to sie boje, juz mam taki chrakter ze niechetnie ryzykuje pomocy, co byscie zrobili na moim miejscu???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja jestemw podobnej sytuacji..tylko zeja pracuje na czarno....i mam tem komfort ze ne umre z glodu bo mnie rodzice utrzymuja.....al swoje rachunki tez mam...... ja uwazam ze powinnas rzucic zdrowie psychiczne jest wazniejsze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też jestem wpodobnej sytuacji, ale już wybrałam. Moje zdrowie jest ważniejsze i złożyłam wypowiedzenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lolka ta od bolka
ja mam tak samo pracuje w ciuchlandzie, dziewczyny spoko chociaz czasem ponarzekaja, ale trzeba sie strasznei anpracowac za 900 stów i to bez umowy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hmmm...ja juz postanowilam ze moja prace rzucam...w nastepny piatekpowiem jej ze odchodze..w nastepny piatek bo wtexdy dostaje wyplate.... zreszta czuje ze ona mnie moze wylac..(bo sie postawilam i juz nie jestem uległa) jutro ide na rozmowe w sprawie pracy..praca taka see...ale przynajmniej z umowa i mi nikt nie bedzie łaski robil dając urlop:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pomozcie wybrac
ja tez na czarno :O wlasnie boje sie ze mnie wyleja bo zaczynam byc niemila a ja chce koniecznie odejsc sama macie racje, teraz wybieram miedzy kiepskimi pieniedzmi a szacunkiem do samej siebie i zdrowiem psychicznym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiiiikkkkiiiiiiiiiiiiiiiiiiiii
ja ciebei rozumiem i nie wiem co ci doradzic bo jestem w podobnej sytuacji tyle ze aj mam dzieci a praca jest w urzedzie, myslalam ze bedzie fajnie, nei w sensie ze sie nic nie robi ale ze stabilna praca ale umowe mam do pazdziernika i kilka osob tez i ejstesmy straszone praktycznie i kontrolowane i nei wiem na czym stoje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość brawo dla Nieg/Niejj
ja jestem w podobnej sytuacji. nienawidzę szefowej. przed snem myślę o pracy, nie moge zasnąć, rano ledwo oczy otworzę myślę o pracy, brzuch boli, sraczka (dosłownie :( )... mam dość. siedzę tam jeszcze tylko dlatego, że dobrze płacą. w obecnej sytuacji nie dostanę nigdzie 2 tyś na rękę za w miarę lekką robotę (z-ca głównego księgowego, praca przy biurku)... tez noszę się z zamiarem wypowiedzenia, ale strach :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość brawo dla Nieg/Niejj
rzucamy? ja mam o tyle prosciej, że mój mąż zarabia, nie kokosy, ale na zycie styknie, na przyjemności też zawsze coś zostanie.. wiem, że moim doświadczeniem i wyksztalceniem znajdę jakąś robotę, ale wiadomo, na poczatek najniższa krajowa :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość brawo dla Nieg/Niejj
16 sierpnia minie mi równo 3 lata pracy w tej toksycznej firmie. w chyba wtedy się pożegnamy... mam dość :( tym bardziej, że lada chwila planujemy dziecko, a praca w ciąży w takich warunkach to ja dziekuję :( psychopatę bym urodziła :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pomozcie wybrac
w kazdej sytuacji wybieralam szcunek do samej siebie, trzeba sie nauczyc tego tez w pracy dzieki za odpowiedzi, widze ze powinnam rzucic ta prace w pizdu, tak jak wielu przede mna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a jak twój mąż powie że tez ma dośc i dla swojego zdrowia rzuca prace wtedy co mu powiesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gdybym miała codziennie przeżywać koszmar pójścia do pracy, stresowania się w niej, bóle brzucha, nieprzespane noce.....darowałabym sobie taką pracę... obecnie szukam pracy i właśnie zrezygnowałam z jednej oferty, byłam na 2 spotkaniach, ale za dużo stresu by mnie kosztowało to zajęcie...stres miałam idąc na te spotkania także nie, dziękuję

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pomozcie wybrac
chyba rzucamy ;) jak sobie wypisalam wady i zalety to zaleta tylko jedna pracy- mam kase

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość brawo dla Nieg/Niejj
jak narazie mój mąż ma fajną pracę, jest z niej zadowolony, chodzi do niej bez stresu... a jego zdrowie jest dla mnie ważniejsze niż jego pienądze, więc na pewno w takiej sytuacji nie usłyszałby ode mnie: "ani mi się waż rzucać robotę!!!"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kasa to najwazniejsza zaleta a znalezienie nowej pracy kosztuje wiele nerwów .... życze powodzenia mimo to i konsekwencji w działaniu. ps. jak łatwo podjąc decyzje kiedy to druga strona pracuje i może nas utrzymywac :-O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moim zdaniem problem w tym że za bardzo przezywacie pracę , ludzi tam pracujących itp. nie macie dystansu więc to moze powtorzyc sie w innej pracy .... chyba że stosują wobec was aż taki mobbing że nie idzie wytrzymac - wtedy przyznaję rację :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość brawo dla Nieg/Niejj
rewq - nie ironizuj. Po pierwsze - był czas, że to ja "utrzymywałam" męża... "utrzymywałam" jest w cudzysłowie, bo oboje z mężem nie uznajemy takie słowa w małżeństwie. Po drugie - to jest nasza wspólna decyzja, nie moje widzimisię...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość brawo dla Nieg/Niejj
przed obecną pracą pracowałam w dwóch innych firmach. i uwierz mi, mam porównanie, i to co się dzieje w obecnej firmie - to nie jest normalne....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pozwól że bede ironizował :-) to forum wolnych ludzi ps. skoro decyzja wspólna to spoko :-) powodzenia w szukaniu pracy mniej stresującej z lepszymi współpracownikami - skoro masz taka szanse to wykorzystaj to.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rewqu a ja nie zrozumiem nigdy ludzi ktorzy trzymaja sie czzegos co np im calkowicie nie odpowiada....nigdy nie jest tak zeby nie bylo wyjscia z sytuacji....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pomozcie wybrac
owszem, kasa to najwieksza zaleta ale nie kasa jest w zyciu najwazniesza, jesli jest sie w sytuacji gdy sie nie zdechnie z glodu, ja zdechnac to nie zdechne bo mam odrobinke oszczednosci ale sa one na co innego (i te plany pewnie bede musiala odlozyc) no i bedzie ciezko ale- szefowa jest toksycznym czlowiekiem ktory sprowadza cie do poziomu podlogi, z takim nastawieniem potem ciezej szukac nowej pracy :O no i wlasnie zdrowie,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość monissss
Witam wszystkich i dołączam się do tematy. pracuje od niedawna myślałam ze wszytko fajnie, fajne towarzystwo ale jak bardzo się zdziwiłam jak dostałam zjebe od szefowej właściwie to za nic ale ktoś w pracy włazi w dupę szefowej i mówi o czym rozmawiamy ( żeby nie było nie była to rozmowa na temat szefostwa, całkiem inny ale widocznie nawet na taki temat nie można było) teraz jest jeszcze gorzej w domu stresuje się praca nie mogę spać, do pracy idę jak za karę, chyba długo tak nie pociągnę. do tego koleżanki z każdym jakimś błędem także nie z mojej winy dzwonią do szefowej zdać relacje, kompletnie nie wiem po co, skoro jeśli ja się w czymś pomyliłam i mogę ten błąd poprawić bez interwencji szefowej!! no ale trzeba się podlizać, eh zależy mi na pracy ale jak tak dalej będzie to chyba się zwolnię.. dzisiaj wyszłam z pracy i się poryczałam ze stresu ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pomozcie wybrac
ja nie przesadzam, :O u mnie kazdy wytrzymywal kilka miesiecy maks, ludzie sie zmieniaja bardzo czesto, wspolpracownicy sa akurat super i KAZDY szuka juz sobie innej pracy, to chyba o czyms swiadczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jeżeli nie potrafisz poradzic sobie psychicznie z taką szefową ( do czego masz pełne prawo sam pewnie bym nie wyrobił ) to jasne szukaj nowej ---> ale życie bywa kapryśne - nie wiadomo na jaką nową szefową trafisz :-( i co wtedy . tak sie zastanawiam czy mozna wyrobic w sobie jakas odpornośc na taki mobbing .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ludzie potrafią być takimi mendami że szok:o niby o tym wiem, ale mimo wszystko nadal mnie to zadziwia....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
" ludzie potrafią być takimi mendami że szok " no ja też ne doceniałem ludzi w pracy pod kątem "mendowatości " ale zycie nauczyło mnie że bliźni :-) potrafi ci z pasją tak dopieprzyć że odechciewa sie pracy , zycia i wszystkiego :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×