jade w piatek na wakacje a nie chce mi sie jak cholera

Do Chorwacji jade, goraco tam, duszno, pelno turystow, zarcie niedobre, spale sie na sloncu, przytyje, bede sie klocila z chlopem bo bedzie piekne balkanki obczajal, nogi sobie poranie na skalistym brzegu...a jak pomysle o 12 godzinnej podrozy to mnie skreca w kuprze

kto ci kaze

Nie moge, wyjazd juz zaplanowany od 3 miesiecy...a tu w polsce tak pieknie, po co mi jakies dalekie krainy:)

jedż a nie pożałujez

No to ja chętnie zaopiekuję się biletem:)

Ja już trzeci tydzień wypoczywam w Pierdziszewie koło Turka i jest super

Jak sie zaopiekujesz biletem i moim chlopem to moze dojdziemy do porozumienia:)

Nie rozumiem jak mozna jechac na wypoczynek 12 godzin, pozniej wypoczywac i pozniej znowu wracac 12 godzin. CO za przyjemnosc. Nie lepiej samolotem?

kaczka - mogę Ci go wychować. Mam za sobą jednego opornego - nauczyłam gotować, sprzątać, zmywac po sobie, prać, nie oglądać się za babami w moim towarzystwie i jeszcze kilka innych:) Czuję, że mam do tego powołanie hehe

wiem co czujesz, mialam to samo rok temu. jechalismy dwa dni z postojem w budapeszcie, bylo strasznie gorąco, a w aucie brak klimy, normalnie sauna. Nie chialam jechac bo nie lubie plazy, gorąca i w ogole. Ale w sumie było fajnie, mało lezelismy na plazy, zwiedzalismy piekne miejsca. Zarcie ujdzie, ale pamietam jak raz kupilam przyprawa do kurczaka, co za syf. Calkime inna niz w polsce.

Jedziemy samochodem bo nam taniej wyszlo. Ja oszaleje tam normalnie, nie lubie upalow, nie umiem plywac a jak slysze ze u nich sie jada baranine to mnie normalnie na mdlosci rzuca. A wiecie jacy tam sa ludzie? jacys cywilizowani?

Ludzie są w porządku z tego co widzialam. Nasi gapodarze byli np bardzo przyjemni, a facet mowil po polsku :) Bylismy kolo zadaru a wy gdzie jedziecie? A na plaze se trza specjalne buciki kupic jesli chcesz wchodzic do wody. Ja nie wchodxzilam, bo nie lubie. Raz tylko weszlam jak bylismy na paszczystej plazy.

My jedziemy na Hvar. Znajomi mowili, ze Chorwaci sa strasznie glosni i chamscy, ale z tym to sobie poradze. Najbardziej mnie upal i latajaca za laskami glowa mojego chlopa irytuje.

a baraniny nie jadalam ,sama se gotowalam :)

głosni i chamscy? ee, to chyba jak wszedzie trafia sie parapety. myśmy wzedzie trafiali na miłych ludzie.