problem

*brata

z tymi klubami to masz rację towarzystwo takie, że szkoda gadać sami frustraci i napaleńcy szukający laski do wyrwania ( fuj, co za terminologia) ale jeżeli jesteś atrakcyjna to napewno kogoś odpowiedniego znajdziesz

miu-miu: nie mój świat, nie jestem takim napaleńcem jak twój brat

Tomek ja tu sie niechce w zadna sfatke bawic.Ale moze zagadnij do Inga.B Sprobuj chociasz masz okazje poznac fajna dziewczyne

To nie chodzi o to, aby być napaleńcem, tylko o to ze DA SIĘ poderwać dziewczynę wszędzie, dosłownie wszędzie :) ja zostałam poderwana w parku.

Aja moja dziewczyne poderwalem i rozkochalem w sobie przez e-sms

Wiesz, ładne co ładne co się komu podoba, są tacy co mówią że piękna, tacy co przeciętna, wiadomo... Wiesz, rzecz tkwi w tym, że to o czym pisała miu-miu, trzeba na prawdę być odważnym, ja osobiście nie jestem, nie jestem też zwolenniczką tego typu pdrywów, jasne, to miłe dla dziewczyny, ale czuć od razu na kilometr, że to taki przysłowiowy ,,pies na baby,, a przecież jeśli ktoś kogoś szuka do normalnego związku to potem tysiące myśli,czy jak nie jesteście razem, to czy on tego dalej nie robi... Nie generalizujmy, że to klubów chodzą tylko popaprańcy, ale prawdą jest, że w klubie, przy takim łubu dubu o książkach rozmawiać się nie da nie mówiąc o innej muzyce, czy opowiadanie czegoś pod tytułem ,, jestem spokojny, tutaj tylko ze znajomymi, tak na prawdę wolę pacer po parku,, Eh, szkoda gadać z szukaniem 2 połówki.

Hej Tomku! Ja uważam że nie trzeba zmuszać się do łażenia do klubów i na większe imprezy żeby znaleźć dziewczynę. Może los tak chce - abyś na razie pozostał sam, i był cierpliwy, a za to wynagrodzi Cię największym skarbem na świecie - MIŁOŚCIĄ. Warszawa to duże miasto, pełno pieknych kobiet chodzi po ulicach. jeżeli lubisz przebywać na świeżym powietrzu wychodź często do parku, chodź na siłownię. Aż w końcu trafi Ci się okazja na poznanie dziewczyny. Życzę powodzenia!

sexy flexy: wiem że w Wa-wie jest dużo ładnych dziewczyn, bo chodzę po ulicach i widzę Ale co z samego widzenia ( chociaż sobie popatrzę, też coś)

Szukasz dziewczyny atrakcyjnej, pod jakim względem? Urody?

tak, pod względem urody, ale też ciekawej osobowości nie chodzi mi o pustą laskę ( znaczy: dziewczynę)

Wiesz co? Nawet jak tak piszesz, to widać że jesteś beznadziejny i bez ikry. Maruda, zblazowany chłoptaś i prawiczek. Coś robił przez całe studia? Na uczelni jest mnóstwo super dziewczyn i masa okazji do poznania ich. Coś z tobą nie tak chłoptasiu. I wyobraz sobie, że do klubów chodzą się bawić normalni ludzie. Pytanie tylko czy ty jesteś wartościowym człowiekiem? Z tego co zauważyłam, to raczej beznadziejny jesteś. Wina leży tylko w tobie. Laski z jakiegoś powodu omijają cię szerokim łukiem już przez tyle lat.

nieprawda u mnie na studiach (politologia) było akurat zdecydowanie więcej chłopaków, niż dziewczyn, a te, które były nie były zbyt atrakcyjne więc mnie tak nie krytykuj bez umiaru

Żeby mieć ładną lasencję, to trzeba być jakimś, coś sobą reprezentować, mieć poczucie humoru (a tego ci najwyrażniej brak). Nie żal się, że nie masz gdzie poznać dziewczyny, bo i tak nic by z tego nie wyszło jakyś się z nią nawet zderzył czołowo w windzie.

Jaki biedaczek, dziewczynek było mniej! Najlepiej na tacy niech ci mamusia poda jakąś laseczkę. To wszystko wina twojego pecha, że nie miałeś na roku miss świata. A kluby studenckie, a inne kierunki studiów? Dramat,,,

dyskusja z tobą nie ma większego sensu poczucie humoru akurat mam więc nie w tym problem a że interesują mnie ładne dziewczynki to moja sprawa

Laska ma być atrakcyjna ale czy ty też taki jesteś? Cos mi się widzi, że nie bardzo. Jakbyś był przystojniaczkiem, to by dziewuchy sikały na twój widok i wciąż cię podrywały. Jak sie jest przeciętniaczkiem bez osobowości, to albo szuka się przeciętnej dziewczyny albo do końca życia wali gruchę.

Może kiedyś wyrośnie z ciebie facet ale na razie jesteś osmarkanym prawiczkiem, który nie ma szans u kobiet. Zmień się.

nie jestem przystojniaczkiem, nie jestem też najbrzydszy myślę, że urodę mam całkiem przeciętną, ale dbam o siebie brzydsi ode mnie też mają ładne dziewczyny, więc w czym problem

hahaha! To znaczy, że wybierając studia kierujemy się tym, ile będzie fajnych panienek, bądź facetów. W takich razie masz rację, jesli studia traktujemy jak biuro matrymonialne mógł iść na kosmetologię! Rozumiem, że samotne kobiety, bądź dziewcyzny wybierając się na studia powinny chodzić na polibudę a najlepiej na jakąś elektronikę! Co za wyszukany pomysł na zdobywanie wykształcenia.... Maruda, rozumiem, że Ty ukończyłaś coś w rodzaju budowy maszyn, i tam spotkałaś swojego obecnego partnera. Brak partnera nie jest dowodem na beznadziejność, rozumiem, że wszysscy Twoi znajomi to osoby związane z kimś lub, ładnie nazywając szczęśliwe single z wyboru, Osoby samotne szukające kogoś nie mogą być w kręgu Twoich znajomych bo od razu mieszasz je z gównem, tak?

a masz jakas ladna kuzynke/

I po co robisz z siebie 'biednego misia' na babskim forum? Liczysz, że kafeterianki ustawią się w kolejce, żeby cię poznać? Rusz dupę z domu.

Tomek, wydaje mi się, że jesteś introwertykiem, nie lubisz imprezowania, boisz sie ośmieszenia. Szukasz kobiety doskonałej, kandydatki na żone. Prawda może być taka, że ze względu na brak doświadczenia, niewiele o kobietach wiesz, poprostu je idealizujesz. Nie wyobrażasz sobie podejścia do kobiety w parku, na ulicy, czy w klubie bo się boisz, zachowujesz się troche jak kobieta, one jak szukają faceta to robia make up i czekaja aż się pojawi książe. Jak chcesz byc z kobietą to musisz ja poderwać, choć przez chwile być księciem który wybawi ją z grożby staropanieństwa ;) Nie martw się tym co one pomyslą, bo jak narazie to wszystkie znajome maja Cie za pipe a nie faceta, wiesz już dlaczego? Tu jest książeczka davidax http://chomikuj.pl/podrywanie?fid=112950810 Gość pisze dosadnie, ale naprawde wie o co chodzi. Poswięć na to godzine i zobaczysz w czym jest problem. Należy sie 150pln+VAT

kuzynkę? nie utrzymuję zbyt zażyłych więzi z rodziną bliższą, a co tu mówić o kuzynkach masz ładne imię

Inga.B.----> nie napisałam, ze miał iśc na studia, gdzie jest dużo dup, ja z niego tylko szydzę;) Nie zrozumiałaś:) Rozumiem samotnych ludzi, wiem że cięzko kogoś poznac ale jego postawa, sposób w jaki się żali i pisze o tym, zasługuje żeby dac mu kpa w dupę. Zycze ci poznania jakiegos fajnego chłopaka-robisz wrażenie fajnej osóbki:)

wróżka: z większością się zgadzam rzeczywiście jestem introwertykiem i nie wyobrażam sobie podejścia do obcej mi dziewczyny w parku ale mylisz się co do jednego: nie szukam żony tylko dziewczyny, nie myślę o żadnym ślubie, nie lubię zresztą wszelkich formalności

Chłopie, jesteś przeciętnej urody, nie masz doświadczenia z kobietami i jeszcze masz wygórowane wymagania. Zastanów się nad sobą.

Poza tym jesteś poważny i mało wyluzowany, jakiś taki kiepski. Może strzel sobie kielicha na rozlużnienie?

Maruda, pamiętaj że sposób w jak mówi, nie jest kwestią żalenia się, a zastanawiania się dlaczego tak jest, to nie jest miauczenie o to żeby ktoś się nad nim zlitował, ale omówienie problemu, który po prostu zaczyna facetowi ciążyć. To, że wybrał, forum Kafeterii i że szuka jakiejś porady, co w tym złego? Nie widzę powodu do szydzenia. Podejrzewam, że nie oczekuje 50 propozycji po dzisiejszej rozmowie na forum spotkania się w realu na placu trzech krzyży, nie sądzę by to było w jego stylu. ( to tylko przypuszczenia) Chodzi o szersze spojrzenie na jedną sprawę.

Inga.B.----> on ani słowem nie pisze, że chce się zmienić, ze zastosuje się do rad, ze coś z nim nie jest tak. On tylko chce mieć super laskę i biedaczek nie wie jak to możliwe, ze jakaś go jeszcze nie uwiodła.