NADŻERKA SZYJKI MACICY

Witam cierpie na nadzerke szyjki macicy. Lekarz nie chce mi jej usunąć dopoki nie urodze dziecka. Czy ktoraś z was moze mi cos doradzić lub podzielić sie swoim dosawiadczeniem??

Czy ktoś mozer mi doradzic?

czy nikt nie miał takiego problemu??

Domyślam się,że chodzisz na Nfz.Ja też miałam nadżerkę i moja ówczesna gin też mówiła,że zabieg nie, że poczekać do pierwszego dziecka itp.itd.a wiadomo,że tego nie wyleczysz tylko zaleczasz.I co miesiąc globulki i kupa kasy.W końcu jej powiedziałam,że nie wiem kiedy dziecko i czy w ogóle.Wtedy okazało sie,że oprócz zwykłej wypalanki , która może usztywnić szyjkę macicy,można wykonać krioterapię, ale że ona nie ma takiego sprzętu itd.Poszukałam, znalazłam prywatny szpital, gdzie lekarz bez problemu wykonał zabieg, kosztowało mnie to 200 zł (3 lata temu), nic nie bolało, zabieg trwał jakieś 20 min., potem też czułam się świetnie.To była najlepsza decyzja jaką podjęłam.Jednorazowy wydatek, a nie co miesiąc prawie stówa w aptece i co najważniejsze-skończyły się moje problemy ze stanami zapalnymi i zniknęło zagrożenie,że nadżerka przekształci się w nowotwór.polecam!pozdr.

Aha! Wiem,że teraz mrożenie wykonuje się też na nfz.Poszukaj i zorientuj się jak to jest u Ciebie.:)

nie ma reguły - moja nadżerka sama sie wyleczyła :)

jejku no to wiadomo że nie ma reguły i każda z nas jest inna....ale jeśli sie ją leczy i leczy globulkami i nic nie pomaga to trudno żeby się sama wyleczyła;/ Ja nie wiem też co mam robić....bo podobno mam małą nadżerkę.....od jednej gin usłyszałam że mi się zrobiła od stanów zapalnych,a od innych lekarzy że ona może powodopwać stany zapalne i tak sama nie wiem co myśleć:/ cały czas mam jakieś leki/globulki/ostatnoi bakterie to antybiotyki i te stany zapalne w kółko;/ i tak sie zastanawiam....że może to ta mała nadżerka jest tego powodem??? Ale ostatnio jak byłam u gina( który ma niby pozytywne opinie) mówił że to nic że ją mam bo jest mała i nic się z nią nie robi dopóki nie urodzę. Więc już sama nie wiem czy ona może przyczyniać się do tych stanów zapalnych.....przez te leki mam strasznie słabą florę bakteryjną i śluzówkę:(

ale wy sie nakrecacie - ja się wcale nie nakręcam, Filipowa prosiła o komentarze, więc po prostu opowiedziałam o swoim przypadku.Moja nadżerka by sie sama nie wyleczyła, bo przez 5 lat leczenia ciągle sie powiekszała i powodowała stany zapalne.Dlatego zdecydowałam sie na krioterapię i tyle. Wiem,że często ciąża sama leczy nadżerkę, ale ja nie mam dzieci i nie zamierzam,więc to mi odpadało. Zresztą każdy organizm jest inny.U jednej kobiety nic się nie będzie działo przez lata, a u innej z nadżerki naprawdę może się wywiązać nowotwór, więc to chyba niedziwne,że dziewczyny się przejmują.Tak miała moja koleżanka, też gin jej mówiła,żeby poczekać,aż w końcu wzięła wycinki i było źle.Wtedy od razu zrobili zabieg.I po ch*j tyle stresu??? Ja wyznaję zasadę,że lepiej na zimne dmuchać.

Noctua - a jakie Ty miałas te stany zapalne, grzybice, bakterie, czy coś??? Bo ja co chwila coś mam:( myślisz że to wymrażanie mogłoby pomóc??? A może są kobiety ze stanami zapalnymi które zrobiły ten zabieg i dalej było tak samo jak przedtem???

Z nadżerka sa 2 szkoły tak naprawdę dlatego moga róznie lekarze doradzać. Pierwsza sprawa, że nie jest to jakaś \"rana\", fachowo nazywa sie to ektopia nabłonka z kanału macicy. Tam od wewnątrz jest inny nabłonek niż na zewnątrz macicy i ten ze środka lubi \"wyłazić\" na tarcze macicy widoczną w badaniu gin. Dzieje sie to często u młodych kobiet. Jedni uważają że te miejsca automatycznie pokryją się po pewnym czasie właściwym nabłonkiem- do sprawdzenia czy tak się dzieje słuzy kolposkopia; drudzy sądzą że ten niewlaściwy nabłonek nie na swoim miejscu jest źródłem wnikania bakterii, przyczyna stanów zapalnych i z czasem może nabłonek taki zezlośliwieć. Jesli są dolegliwości to można leczyć, u kobiet które zamierzają rodzić lepsza krioterapia. Wypalanie niszczy szyjkę, może popękać potem przy porodzie. U starszych może być wypalanie.