Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość pieguska123

Mój facet powiedział,że ateiści są plytcy... Ja jestem ateistką...

Polecane posty

Gość pieguska123

Jesteśmy ze sobą 5 lat...Właściwie ponad 5... Dzisiaj powiedział mi,że ateiści to płytcy ludzie i myślą tylko o sobie... Pożałowałam w tym momencie,że chciałam ,żeby był ojcem moich dzieci. Jeju... Nie spodziewałam się tego po nim. Po jaka cholerę mówił mi,że jestem wartościowa skoro teraz słyszę,że płytka? Nie wiem nawet co myśleć. Bardzo się zawiodłam. Nie uważam sie za gorszą tylko dlatego,że nie wierzę. To głupie ale nie wiem nawet co czuć...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MDS
Wybacz, ale to on jest płytki jak tacka na herbatę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trza było powiedzieć
"nie bardziej niż katolicy, co właśnie udowodniłeś"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
w ten oto sposób pokazał słynny katolicki szacunek i głęboka wartościowość 🖐️ zresztą i tak ty musiałabyś ustapić i wziąść kościelny ślub lub chociaż ten ślub dla wierzącego-niewierzącego i podpisać lojalkę o katolickim wychowaniu potomstwa przerąbane :P 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mona0000
z jednej strony ma prawo do wlasnego zdania, ale z drugiej mogl powiedziec to w inny lagodniejszy sposob, musicie szczerze na ten temat porozmawiac i powiedz mu wprost ze jest ci przykro

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MDS
kolejny prajmózg, i jak ten kraj ma być normalny ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość otwartAAA
własnie płytkosc myslenia katoli ze tylko wiara ustanawia morale. jego wiara i tak sie pewnie konczy na codzieniedzielnej mszy na ktorej przysypia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pieguska123
W życiu nie powiedziałam,że katolicy są płytcy... Niech każdy wierz w co chce lub nie wierzy.Każdy ma wybór... W tym momencie zwątpiłam w to wszystko. Nie wiem co myśleć o nim. Tyle lat za nami i dzisiaj usłyszałam coś takiego. To znaczy,że co? że ma mnie za kogo? I po co jest ze mną skoro jestem płytka? Jestem na niego wściekła!!!!!!!!!!!!!! Gdyby,m wiedziała od początku,że tak na to patrzy olałabym go. A teraz po tulu latach i nadziejach co robić? Przecież go kocham... I to tak bardzo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość valdi z cannes......
ateistom jedynie wspolczuje, bo nie tyle, ze sa plytcy, a nie dostrzegaja waznych rzeczy :) rozumiem go, tez bym wolal by przyszla matka moich dzieci wierzyła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pieguska123
Sory za tyle literówek ale cała sie trzęsę w nerwach:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MDS
Nawet jeśli będzie przepraszał i zaprzeczał to i tak będzie czuł się lepszy od ciebie, bo "wierzy", a wiara to tak naprawdę plaster na ludzkie kompleksy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Jesteśmy ze sobą 5 lat...Właściwie ponad 5" 18 + 5 = 23 i tak pary z młodego okresu prawie zawsze się rozpadają z ciekawości zapytaj go o "moralne i duchowe konsekwencje współżycia seksualnego przed sakramentem małżeństwa.... i czy ich pomijanie nie jest płytkie" :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pieguska123 - może skoro twierdzi, że są płytcy, to niech ci na konkretach wyłoży, w czym TY jesteś płytka i myślisz o sobie? valdi - wchodzisz na grunt paranoi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość klololo
ale spojrz na to z innej strony, jakby naprawde uwazal ciebie za plytka osobe to przeciez by z toba nie byl...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pieguska123
Valdi to poi jaką cholerę mówił,że nie wyobraża sobie innej matki dla swoich dzieci?! Jesteś zacofany,żal mi ciebie. I mojego faceta też:( tego was uczy wasza religia? Oceniania? Gratuluję...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MDS
valdi, ty nie dostrzegasz, tylko robi to za ciebie sukienkowy na ambonie. Rozrozniaj te dwie rzeczy. To ze masz urojenia zwiazane z zachwianym zdrowiem psychicznym nie oznacza, ze jestes uprzywilejowany jako osoba wymagajaca specjalnej troski.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ujujuju
łooo ta bo wy ateisci wiecie czym jest dla katolików wiara skoro sami tego nie doświadczyliście, a jak nawet doswiadczyliscia to albo w dziecinstwie albo we wczesnej mlodosci, wiec jeden chuj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pieguska123
Ok,ma prawo myśleć co chce. Wierzyć w co chce. Jest wolny, człowiekiem. Ale Wychodzi na to,że tak jak ktoś tu napisał,od samego początku ma się za lepszego ode mnie a mnie za płytką osobę:( Jak mam sie teraz czuć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ujujuju
i wlasnie widac wieelka tolerancje ateistow? co on napisal takiego zlego? przeciez to normalne ze osoba wierzaca wolalaby za partnera tez wierzaca, a ateista ateiste

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MDS
pieguska123, żyjąc w kraju zindoktrynowanym poprzez tysiącletnie rządy watykańskiego zaborcy miałaś niestety sporą szansę na trafienie przy wyborze partnera na tzw. "katola" - jest to rys psychologiczny podobny do schizofrenika, jednak ze względu na poprawność polityczną to pierwsze nie otrzymało oficjalnej, klinicznej diagnozy i rozwija się w ciemnych zakamarkach ciasnych umysłów. Przykro mi, ale pokochałaś betona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ujujuju - nie on, a ty, przeoczyles :). i nie zgodze sie, ze wierzacy wybierze wierzacego, ateista-ateiste, chyba ze to dzieciuchy straszne (dotyczy obu przypadkow), a skoro dzieciuchy, to moze niech zaczekaja ze zwiazkiem ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MDS
partner pieguski sam po prost jest płytki i musi podpierać się "wiarą", by nadać głębie swej intelektualnej kałuży

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pieguska123
ujuju Mnie nigdy nie przyszło do głowy stawiać się na waszym miejscu. Dla mnie niech ktoś sie modli choćby do słupa telegraficznego byle nie robił krzywdy innym. To nie moja sprawa i nie moje prawo oceniać. Jeśli po mojej śmierci okaże się,że nie miałam racji nie wierząc poniosę konsekwencję. A co jeśli my ateiści mamy rację,ze śmierć to koniec i nie ma nic dalej? Dokonujemy wyboru i tyle. Ale dlaczego nie dał mi od samego początku do zrozumienia za kogo mnie ma. Ja nie chciałabym być z kimś kogo mam za płytka osobę. I wątpię czy ktokolwiek by chciał. Cholera mam ochotę coś rozwalić:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ujujuju
tak, tak sobie wmawiajcie, to po co różni bardzo mądrzy ludzie:filozofowie, fizycy itp. nadal zastanawiają sie nad wiarą, nad sensem istnienia? jakby nieistnienie boga bylo pewne, to nikt by sie nad tym nie zastanawial, a skoro jacyś zapewne 100 razy inteligentniejsi i mądrzejsi ludzie od was wierza lub niewykluczaja boga, to gadanie, że wszyscy wierzacy to ciemnogrod ośmieszacie samych siebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pieguska123
I co najdziwniejsze przez tyle lat bycia z nim nie zachował się ani razu jak jakiś fanatyk... Nigdy nie dal do zrozumienia,że ma ateistów za gorszych. A tu nagle takie coś:( Co byście zrobili na moim miejscu? Wiem,że głupio pytam bo nie jesteście ale naprawdę nie wiem co czuć ani co myśleć. Z jednej strony wydaje mi się,że ok,ma prawo tak myśleć... A z drugiej co? Jest ze mną po co? Jakie naprawdę ma o mnie zdanie? Że nie mam uczuć,wartości moralnych? Albo,że mniej się liczą bo nie wierzę... Nie mam nawet siły ani ochoty się teraz do niego odezwać. Może przesadzam?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ujujuju
napisałam, że wolałby, a nie, że by wybrał, czytanie ze zrozumieniem sie klania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ujujuju - po pierwsze, nie wrzucaj wszystkich do jednego wora, bo stajesz sie taki sam jak ci ktorym ublizasz. po drugie - gadanie o ciemnogrodzie to albo gadanie o GŁUPICH katolikach (chyba wiesz, co mam na myśli), albo gadanie ateisty-licealisty. tyle w temacie :) pieguska123 - a jak bardzo ci na nim zalezy? na facecie znaczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MDS
ujujuju, nie podpinaj sie pod wielkich filozofow, bo oni nie kleczeli przed klerem i wiernie wypelniali kazdy rozkaz, z haraczem na tace wlacznie. Idea boga sama w sobie jest absurdalna i nie ma prawa bytu. pieguska, nie mam prawa doradzac Ci co zrobic w tej sytuacji. Logika mowi, ze nie nalezy powaznie traktowac zwiazku z kims, kto uwaza swoja druga polowke za plytka. Ale milosc idzie swoja droga.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×