Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość lopwo

Jakie macie stosunki z waszymi ojcami? Kochacie ich? Czy nie nawidzicie?

Polecane posty

Gość lopwo

Jak w temacie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mój ojciec jest chory. wiele lat temu miał wylew i to go zmieniło, więc za młodych lat nie cierpiałam go. ale teraz, po latach mam do niego duży szacunek i myślę, że brakowało by mi go bardzo, gdyby go nie było młodość bywa głupia i ja byłam głupia. nie jego wina, ze jest chory i stał sie taki a nie inny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ayoayo101
ja ze swoim prawie nie gadam... od zawsze byl dystans, wiem ze go kocham ale wogole tego nie okazuje, nie potrafie. Chodze do niego tylko po kase albo zapytac jak czegos nie wiem przy samochodzie. A to czego w nim nienawidze to to ze jest taki nerwowy i ze bylby z tych nerwow w stanie mi przypierdolic :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Karinaaaaa
a ja...czasami mam go dosc...szczególnie jak pije i wyzywa mnie wtedy od najgorszych, robi awantury, drze morde, i lata z nami z nożem..teraz jest na wakacjach..i chyba bez niego jest nam wszystkim lepiej:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wścibskie babsko 25
Ja mam taki średni kontakt z ojcem ... tzn. zawsze mogę na niego liczyc i dośc często się widujemy, ale nigdy nie powiedział mi że mnie kocha ... Ja tez nie okazuje mu jakoś specjalnie uczuc. Najbardziej denerwuje mnie w nim to, że jak coś mu się nie uda czy z kimś się pokłóci to wyrzywa się na wszystkich :o ... Pracujemy razem więc niestety często mi się obrywa :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poper
O kurcze.. Wspolczuje wszystkim kobietom które mialy i maja takich ojców. Ja mam swietnego ojca. Jest bardzo fajny, wszystko zrobilby zebym byla szczesliwa, nigdy na mnie reki nie podniosl. Razem jezdzimy na grzyby.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja mialam z nim kiedys bardzo zle stosunki, klocilismy sie bardzo. dopiero to zmienilo gdy sie wyprowadzilam - on sie bardzo zmienil m.in. bo powiedzialam, ze przez niego i tak faktycznie bylo podczas klotni kazal mi sie wynosic z domu. a teraz sa bardzo dobre - duzo na to wplynal moj obecny maz. moj ojciec jest badzo trudny w kontaktach, za to mozjego meza uwielbia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wścibskie babsko 25
Aha ... nienawidzę też sytuacji kiedy przez tydzień nie odwiedzi mojej córeczki (np.gdy jest chora i siedzę z nią w domu) a dodam, że mieszka ulicę dalej i codziennie przejeźdża koło mojego domu :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aska363
Ja swojego nienawidze odkad pamietam... MIeszkam z nim i mama ... Ale jak dla mnie moze go w ogole nie byc Czasem nawet go caly dzien nie widze a juz nie mowie o jakielkolwiek rozmowie Lepiej by mi bylo jak by go w ogole nie bylo !!! I chyba w domu nikt za nim by nie plakal ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja swojego rowniez nienawidze zostawil mnie jak mialam 4 lata. pozniej przyjezdzal co jakies 2-3 lata . od dwoch lat z nim nie gadalam bo powiedzialam mu ze go nienawidze . wczoraj napisalam do niego ale z tego co on napisal wynikalo ze ma mnie kompletnie w dupie wiec juz sobie dam z nim spokoj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ogorek
Kiedyś był moim idolem. Kochałam go ponad wszystko .. wszystko z nim robiłam,chodziłam itp. Teraz jest dla mnie nikim = zerem. Żył tyle lat z moją mamą i wyjechał, zdradził ją. Ma dziewczyne która jest w moim wieku.. a biednej mamie nie chce dać rozwodu. Głupi cwel.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna54321
moj ojciec jest alkoholikiem , byl na etapie picia denaturatu i innych swinst.Z dziecinsta pamiatam awantury, wyzwiska, przychodzenie jego kolezkow tez pijaczkow -w pokoju odor wódy, potu, smierdzacych skarpet i mgła dymu od papierochoe.Moja mam nie chciala sie z nim rozwiesc...moze wstyd jej bylo? Kiedys rozwodki byly gorsza kategoria ludzi..podobno.W kazdym badzc razie nabawil sie raka krtani, ma krtan usunieta.Ale jakos wydusic z siebie "kurwa" na mame potrafi.Mam lata kolo niego, miksuje mu zupki, zalatwia lekarzy..a on ma wszystkich w dupie.LICZY SIE TYLKO WODA.jEST AGRESYWNY.chce zeby umarl,zaluje ze pomoglismy mu w leczeniu.Gdybys,mu nie namowili go przed operacja na raka na odwyk..teraz by niezyl.Bo mialby przed soba do 2 lat zycia.A teraz chleje, awanturuje sie-nie krzyczy bo nie moze mowic, ale szarpie, wymachyj elapami, popycha, rzuca czym popadnie..nawet przez okno...mam kuwra dosyc!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kocham mojego tate
zreszta mame tez ;) Zawsze mialam z nim lepszy kontakt niz brat ;) Jestem kochana corka tatusia ;) Brat ma lepszy kontakt emocjonalny z mama. Ale podobno to naturalne ;) Ja kocham obydwoje tak samo mocno ;) Potrafimy siedziec i pol nocy przegadac, w dzien pracujemy... ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kocham mojego tate
Nie napisalam, zeby sie chwalic, bo nie lubie sie chwalic ;) Napisalam, zeby poprawic ojcom statystyki, jak zauwazylam ze wiekszosc z Was sie wypowiedziala negatywnie. Wspolczuje Wam takich ojcow :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja kocham mojego ojca. Rożnie było, raz lepiej,a raz gorzej, jednak nie wyobrażam sobie, aby go zabrakło... Zawsze to on gdy bylam mała jeździl ze mna na łyżwach, zabierał na wesole miasteczko, jezioro :) Ale dopiero teraz, gdy amm własna rodzine, zaczęłam to doceniać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja kocham mojego tate, ale nigdy mu tego nie powiedziałam i on mi tego tez nie. Pamiętam za gówniarza, nienawidziłam go, bo pił i kłócił się z mamą, duzo nam zabraniał, potrafił się wkurzac o byle co, nigdy mnie nie pochwalił za nic, gdy dostawałam piątke, pytał czemu nie szóstkę... Ogólnie dobry z niego ojciec, choć nie mam z nim jako takiego kontaktu. W domu najczęsciej wymienimy tylko, cześc, cześć nic pozatym. Teraz przynajmniej nie wtrąca się gdzie wychodze, po co, na co, nie może mi tego zabronić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja pam,ietam, jak ojciec płakał podczas błogosławieństwa na moim slubie. I póxniej, gdy byłam u rodziców i zacząłam mieć skurcze porodowe. Wychodząc z domu tata mnei wysciskał. Później, gdy chodziłąm w szpitalu, widziałam tate na korytarzu. Niby twardy facet, a potrafi pokazac swoje uczucia. Uprzedzam pytania: Nie, nie ejstem jedynaczka, mam sporo rodzenstwa, nie jestem ani najmłodsza, ani najstarsza, a ni jedyna córka :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja jestem córeczką tatusia, najukochańszy facet pod słońcem :) Moja mama to jest taki tyran domowy, oboje mamy ją w telefonach zapisane jako Stalin :D I z tatą mamy taki cichy sojusz, jedno idzie drugiemu na rękę i w ogóle, czytamy te same książki, mamy podobne poczucie humoru :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja bardzo kocham mojego ojca - i zawsze czułam że i on mnie kocha. Jest madry, imponuje mi wiedzą, nigdy nie wtrącał sie w moje sprawy, a jednak zawsze wiedziałam, ze mogę na niego liczyć. w dzieciństwie wymyślał dla mnie bajki, budował szałasy w lesie i łapał żaby i padalce, ale i kupował sukienkę do komunii, pierwsze buty na obcasie itd. I niedawno powiedział mi, ze jest ze mnie dumny, że wyrosłam na silną kobietę. Ale tak sobie myślę, że takie podejście do ojca sprawiło, że podobają mi się wyłącznie faceci sporo starsi ode mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a jak urodziłam dziecko (przy porodzie był mąż), to potem tylko tate chciałam zobaczyć i on pierwszy widział wnuka - teraz jest dla niego najlepszym dziadkiem na swiecie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gedemeve
Ja mam cudownego ojca! Zawsze mi pomagal, byl przy mnie i potrafii zrobic dla mnie wszystko! Z tego co pamietam to jak bylam mala dostalam jedynie od niego ze trzy klapsy w dupe:P Jest bardzo mądry, przez innych ludzi uwielbiany! jestem bardzo bardzo dumna z tego ze mam takiego ojca! Teraz gdy sie wyprowadzilam, spotykamy sie i jest zawsze super! zawsze sobie mowimy ze sie kochamy, codziennie smsujemy, radze sie go we wszystkim! Za to matke mam taka, ze szkoda gadac... alkoholiczka, awantury, bicie trepem po buzi itp. koszmar! gdyby nie ojciec dawno by mnie zabila chyba. rozwiedli sie z czego jestem zadowolona, ojciec by chyba wkoncu naprawde dostal przez nia zawalu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gedemeve
Ala Makota.... Dalas mi do myslenia, wiesz??? tez mi sie podobaja starsi faceci i zawsze sie zastanawialam dlaczego. Moj obecny partner jest starszy 15 lat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość doloris25
kocham ale czasem bym mu w łeb dała....oj i to mocno a najlepiej młotkiem zeby pekla...ale kocham mimo wszystko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gedemve - ja nawet raz sprobowałam być z rówieśnikiem, ale nic z tego - zostawiłam go dla mężczyzny starszego o 13 lat. Mój partner od kilku lat jest ode mnie starszy o 16 lat i strasznie mi z nim dobrze :).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×