Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość stokrotna

co ze związkiem w czasie ciąży i po porodzie?

Polecane posty

Gość stokrotna

Jest mi strasznie smutno, bo widzę, że nie podobam się mojemu mężczyźnie tak, jak kiedyś. Teoretycznie nic w tym dziwnego - jestem w dziewiątym miesiącu ciąży i nie jest to najlepszy moment w życiu na oczarowywanie wyglądem, ale mimo to jest mi przykro, kiedy pomyślę sobie, że nie ma już między nami dawnej pasji, choć niewątpliwie jest bardzo dużo miłości i czułości. Chcę znowu poczuć się kobietą... Tymczasem jestem ociężała, opuchnięta, dokuczają mi upały, marudzę, czuję się jakaś taka nudna, do bólu codzienna... Chciałabym, żeby za jakiś czas wszystko wróciło do normy, ale boję się, że będzie jeszcze gorzej... Bycie mamą to dla mnie najważniejsze zadanie, ale oprócz tego chcę znaleźć czas dla siebie i dla nas. Jak to zrobić? Jak Wy, mamy, sobie z tym radzicie? Czy znajdujecie czas np. na regularną depilację, farbowanie włosów? Jak ubieracie się na co dzień? Czy udaje Wam się to nawet jeśli nie bardzo możecie liczyć na czyjąś pomoc przy dziecku? Proszę o jakieś wskazówki, jak się zorganizować...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale jak to otworzyc
Ciaza zaraz Ci sie skonczy, wiec nie marudz..... lepiej duzo spij i odpoczywaj, bo to ostatnie momenty.... wrocisz do fomy i wygladu predzej czy pozniej. grunt to dobra organizacja i modl sie, bys miala spokojne dziecko :-O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oczywiscie z ma sie czas
ja do wagi swojej wrocilam zaraz po porodzie,czas na depilacje jest jak malenstwo spi,czas na farbowanie wlosow jak tatus jestw domu.ubieram sie nadal ladnie,dbam o siebie i wyglad,z tym nic sie nie zmienilo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przykro że tak się czujesz :( u mnie jest cudownie, mój facet uważa że tak pięknie jak teraz to nigdy nie wyglądałam :) i mimo mojego narzekania (bo upał i brzuch daje się we znaki) jest bardzo wyrozumiały i nie daje mi odczuć że jest coś nie tak :) jestem przed porodem ale nie wyobrażam sobie nie zrobić manicure, pedicure, włosów. Z powodu zawodu ręce i nogi robię sobie sama a włosy farbuje na jeden kolor i też sama wiec nie muszę nigdzie wychodzić ale po to jest tata w domu by zająć się dzieckiem :) myślę że to jest kwestia dobrej organizacji :) głowa do góry :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stokrotna
Dzięki za odpowiedzi ;) No, może trochę na wyrost panikuję, ale to moje pierwsze dziecko i zewsząd mnie ludzie straszą, że po porodzie nie ma kiedy paznokci obciąć... :) Teraz staram się o siebie dbać, no ale to jednak ciąża, mam brzucholka i stopy jak słoń :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciasto orzechowe
ja jestem w 8 miesiącu i jak są upały zdycham na leżąco. Nic nie mogę zrobić bo zaraz mi się słabo robi jak np wczoraj przy obieraniu ziemniaków, akurat mąż był w domu to poprosiłam go o pomoc to usłyszałam tylko jego zirytowanie w głosie i pretensje bo przecież wydziwiam, stałam pół godziny i nie robiłam problemów a jak on się obudził to od razu do pracy go zaganiam:/ Też nie czuje się atrakcyjna nie codziennie mam siłę by ogolić nogi czy ładnie się uczesać widze jak patrzy na inne dziewczyny w krótkich spódniczkach w tyłkami i cyckami na wierzchu, wiem że to facet ale wkurza mnie jak kłamie że tego nie robi a jak już widzi że nie ma szans przekonać mnie do swoich racji to stwierdza że sama mu weszła przed oczy to siłą rzeczy ja zauważył. Sama mam 22lata i nie raz przyciągałam wzrok facetów, przytyłam nieznaczni bo tylko 6kg po ciąży chcę o siebie zadbać nie chcę się zapuścić jak niektóre kobiety jedna mąż ma do tego obiekcje bo uważa że dziecko najważniejsze i mam o sobie nie myśleć:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to straszne że
wasi faceci widzą w was tylko wygląd zewnętrzmy....oj nie chcialabym takiego zwiazku...daj mu kobieto cos więcej .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja miałam w rodzinie dziewczynę która twierdziła że zębów nawet nie ma czasu umyć, głupota i bzdura :) to się lenistwo nazywa. Wiadomo że dziecko jest absorbujące ale bez przesady, poza tym zawsze jest tata czy nawet dziadkowie którzy chętnie zostaną na godzinkę czy dwie i wtedy można wyjść na kawę z koleżankami czy wziąć długa kąpiel organizacja, organizacja i jeszcze raz dobra organizacja :) a nie siedzenie i biadolenie jakie to jesteśmy nie szczęśliwe bo mamy dzieci jest bez sensu, dzieci to nasze szczęście i na pewno jak sie chce można wyrwać czas dla siebie,trzeba być czasem egoistami :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stokrotna
O wygląd trzeba dbać, niezależnie od posiadanych przymiotów duchowych, takie jest moje zdanie. Nie jestem naiwna i nie wierzę, że mój chłopak będzie wiecznie wpatrzony maślanymi oczkami w niezadbaną kobietę. Nie chcę, żeby widział i kochał we mnie tylko matkę swojego dziecka. Poza tym nie chodzi tylko o wygląd - sama widzę, że więcej narzekam, nie jestem tą samą spontaniczną, roześmianą dziewczyną, w której się zakochał... No nic, pocieszające są Wasze wypowiedzi, że przy dobrej organizacji można ze wszystkim się uporać :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem w 38 tc
Jestes pewna, ze to maz tak czuje, a nie ty sama? Sama piszesz, ze jest miedzy wami duzo czulosci i milosci, a to logiczne przeciez, ze nie bedzie w 9 miesiacu dzikiego seksu ;), wiec po czym wnioskujesz, ze mniej podobasz sie mezowi? Ja tez jestem w 9 mc, ale jakos do tej pory nie zauwazylam, zeby maz jakos inaczej na mnie patrzyl. Nadal jest ta sama kochana moja druga polowka, ale nie wiem jak ty, ale ja nadal tak samo dbam o siebie jak i przed ciaza, bo po prostu lepiej sie czuje jak jestem zadbana: maluje sie, farbuje wlosy, nie chodze w rozciagnietych dresach, zakladam kolczyki, bransoletki, jakies korale pasujace pod kolor ubrania i ogolnie dbam o to, jak wygladam i czesto slysze, ze ciaza mi bardzo sluzy, co i mnie i mezowi bardzo sie podoba. Uwazam, ze przede wszystkim ty musisz sie sama ze soba dobrze czuc i jakkolwiek glupio by to nie brzmialo: podobac sie sobie i miec troche pewnosci siebie (choc wiem, ze latwie to nie jest :) ) , a wtedy i ty bedziesz sie lepiej czula i nie bedziesz zastanawiala sie czy nadal tak samo podobasz sie mezowi. Poza tym jeszcze troche i maluszki beda z nami, wie cnie martw sie, tylko ciesz, bo masz z czego :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stokrotna
Franka, a to będzie Twoje pierwsze dziecko? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aabbbbbbbbb
nie sluchajcie lepiej nikogo wkurza mnie jak ktos mowi,ze po porodzie nie ma czasu na nic jak sie dobrze czasu nie zorganizuje no to owszem nic ze soba nie zrobicie! bez przesady na początku dziecko tylko je,spi i sika..wiec pomiędzy karmieniami mozna wyskoczyc czy do fryzjera czy kosmetyczki a tatus moze z dzieckiem posiedziec o ile nie pracuje, rownie dobrze moze to byc babcia dziadek kolezanka siostra ktokolwiek kogo darzycie zaufaniem lub jesli nie macie naprawde nikogo mozna isc z dzieckiem.. w pierwszej ciazy tez juz od okolo 8miesiaca nie dawalam sobie rady zeby sie dobrze samej ogolic i wtedy robil to moj maz.. zawsze tez sie zastanawialam czy kobiety lubia sobie tak pomarudzic czy naprawde im brzuch przeszkadza..pierwsza ciaze znioslam bardzo dobrze gdyby nie ruchy dziecka i wiekszy brzuch nie odczulabym ciazy teraz mam 2,5letnie dziecko i jestem w 8miesiącu ciązy i zadne upaly,miany pogody i wogole mi nie przeszkadza a jeszcze musze sie nalatac za synkiem bo 2minut na miejscu nie usiedzi.. takze nie wiem po prostu ciezko mi w to uwierzyc,ze komus jest tak ciezko ale byc moze to dlatego,ze ja dobrze znosze ciąże.. albo to jest juz w psychice kobiety.. nie wazne ale dazac do sedna tematu jesli sie dobrze zorganizujecie to znajdziecie swobodnie czas dla siebie i związku..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem w 38 tc
A jesli chodzi o niedbanie o siebie tylko dlatego, ze ma sie maluszka w domu to sorry, ale ja w to nie wierze. I wiem, te z was, ktore sa mamami powiedza mi, ze nie mam pojecia o czym mowie, bo sama nie jestem jeszcze mama, ale powiem wam, ze mam 2 przyjaciolki, ktore maja dzieci plus siostre, ktora ma dwojke i wszystkie 3 NIGDY nie byly zaniedbane, zapuszczone i niedomyte, wiec ja wiem, ze jak sie chce to mozna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja jestem w 8 miesiacu i mam brzuch jak balon, nogi mi puchna strasznie, czasami nie moge zalozyc butow ;) ale jakos moj maz tym tak bardzo sie nie przejmuje, dla niego jestem przede wszystkim jego partnerka i on wie, ze ten stan to stan przejsciowy, jakos nie zauwazylam zeby ogladal sie za innymi, przeciez te inne w ciazy tez by tak wygladaly ;) codziennie rano jak wychodzi do pracy to czuje jak caluje mnie w brzuch i glaszcze, wiec chyba nie obrzydzam go :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stokrotna
jestem w 38 tc --> no właśnie niedawno opadły mnie takie czarne myśli... Robię się zazdrosna o jakieś dawne znajome, z którymi rozmawia, o filmiki, które ogląda (byłam tolerancyjna pod tym względem, ale ostatnio sprawia mi tym przykrość). Ja też starałam się ładnie wyglądać, miałam zadbane włosy, paznokcie itd. Przytyłam w sumie 9 kg, więc chyba niedużo , zresztą poza brzuchem nie widać po mnie ciąży, nie mam też rozstępów. Czułam się sama ze sobą całkiem nieźle, ale tak jak piszesz - dziki seks to sobie wspominamy tylko :D Wiem, że mu tego brakuje, no ale co zrobić, w tej chwili trzeba myśleć przede wszystkim o maluszku :) A w domu, z racji upałów, chodzę sobie w podkoszulku i majtkach, może dlatego czuję się jak kopciuch... :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a jako ciekawostkę muszę wam napisać że mimo 120 cm w pasie nadal jestem w stanie zrobić sobie pedicure :) 2 dni temu wycięłam sobie skórki, starłam pięty i pomalowałam na czerwono :) a jednak można :D oczywiście trwało to trochę dłużej niż zwykle ale mimo to dałam radę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stokrotna
Franka, zatem trzymam kciuki za pomyślne rozwiązanie! Niech dzieciątko przyniesie Ci duuuużo szczęścia 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stokrotna
trąbka - no mój też tak robi, ale ze mnie to chyba zazdrośnica jest i tyle :) Trzeba popracować nad samooceną, bo tu synka trzeba na człowieka wychować, a mama ma jakieś dziwne rozterki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem w 38 tc
Trabka - ja od miesiaca chodze wylacznie w klapkach, bo kazde jedne buty mnie uwieraja, wiec kupialam sobie kilka par, rozne fasony i kolory, zeby mi pasowaly pod rozne ciuchy i jest ok :) Stokrotna - wiem, jak to jest :) Mojemu tez brakuje, choc mowi, ze nie, ale przeciez znam go i wiem, ze skoro mi brakuje, to na pewno i jemu :) Ja tez na szczescie nie mam rozstepow, choc przytylam dwa razy tyle, ile ty :D, a brzuch mam oooogromny, bo synus maluszkiem nie jest, ale ja raczej naleze do tych okropnych pewnych siebie bab, wiec jakos zazdrosna sie nie czuje. Zreszta caly czas sobie mysle, ze jak na 9 mc to wygladam niezle :D Poza tym to juz sama koncowka, wiec jeszcze troche i wroce do siebie sprzed 9 miesiecy (przynajmniej mam taka nadzieje :) ) A co do majtek podkoszulka to wcale nie powinnas czuc sie jak kopciuch, ale jak sexowna przyszla mama :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Franka ja ostatnio pedicure robilam przy 113 cm w brzuchu i moja kolezanka nie mogla wyjsc z podziwu ;) teraz mam 116 cm i chyba dzis nadszedl ten dzien...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem w 38 tc
Franka: "a jako ciekawostkę muszę wam napisać że mimo 120 cm w pasie nadal jestem w stanie zrobić sobie pedicure" U MNIE DOKLADNIE TO SAMO :D A wyobrazcie sobie, ze ja mam 177 cm wzrostu i w pasie 120 cm, wiec wyobrazcie sobie jaki mam brzuchol i jaka jestem wieeeelka :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja mam 116cm przy 161 cm wzrostu wiec latwiej mnie przeskoczyc niz obejsc ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lulitaaaaa27
to macie dobrze,moj mąż ochłodził się okąd zaszłam w ciążę, trwa to do dziś, synek ma już 9m. jestem smutna ale co robic??? nasz związek nie jest taki jaki był wcześniej ani troche nie zmienił się na lepsze...smutno mi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem w 38 tc
Lulitaaa27 - a dlugo jestescie razem? Maluszek byl planowany czy po prostu "sie zdarzyl"? Kiedy zauwazylas, ze maz sie zaczyna zmieniac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość atakatam
Autorko, ja mam półroczne dziecko i jestem z nim sama cały boży dzień (oprócz oczywiście sytuacji, kiedy idziemy się z kimś spotkać - do znajomych, czy choćby do parku :) ). Fakt, na początku było na maksa ciężko. Wstawałam o 6, żeby wziąć prysznic, umyć włosy i posmarować sie czym trzeba zanim mój mąż wyjdzie do pracy. W końcu ścięłam swoje długie włosy, bo za dużo było z nimi zachodu. Zresztą, 4 miesiące po porodzie i tak zaczęły mi strasznie wypadać. Kiedy mój synek skończył 3 miesiące, nasz dzień się w miarę uregulował. Nie stosowałam na siłę żadnych "łatwych planów" Tracy Hogg, czy innych idiotyzmów. Przy zdrowym rozsądku i normalnym traktowaniu dziecka, jego plan dnia sam się unormuje, a wtedy łatwo można w niego wpisać czas dla siebie. Obecnie nie mam żadnych problemów z paznokciami, włosami, czy prysznicem nie mówiąc o umyciu zębów :D Nawet, jeśli na początku będzie ciężko, to nie załamuj się :) Niestety, z własną atrakcyjnościa to ci nie pomogę, bo ja przed porodem ważyłam 51 kilo, a teraz zatrzymałam się na 55 i dalej porażka. Wydaje mi się, że jestem gruba i wszystkie ciuchy, nawet te nowe o rozmiarze 40/42 są na mnie za ciasne. Wiem, że to jest w mojej głowie, ale nie potrafię z tym wygrać. Pozdrawiam i wszystkim życzę lekkich porodów i super dzieciaczków

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do franki
jak urodzisz to się przekonasz,że to nie tylko dobra organizacja jest kluczem do sukcesu.myślałm podobnie jak ty ale nie brałam pod uwagę, że mimo mojej dobrej orgaznizacji dziecko to człowiek i co ja zplanuje nie koniecznie prowadzi do synchronzacji......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość atakatam
to fakt, moje dziecko pół godziny temu powinno zjeść kaszkę, a śpi. Chyba nie zapoznało się dokładnie z planem :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mudasss
ale jak to otworzyc Ciaza zaraz Ci sie skonczy, wiec nie marudz..... ciąża się skończy a zacznie opieka przy dziecku, niemożność wyjścia kiedy się chce, mało czasu i dalej brak czasu dla siebie i faceta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja wam powiem tak
mudasss "ale jak to otworzyc Ciaza zaraz Ci sie skonczy, wiec nie marudz..... ciąża się skończy a zacznie opieka przy dziecku, niemożność wyjścia kiedy się chce, mało czasu i dalej brak czasu dla siebie i faceta" Bzdura. To wszystko zalezy jak sobie czas zorganizujesz i mimo to, ze macie racje, ze dziecka nie da sie calkowicie wychowac pod grafik to i tak to kompletna bzdeta o braku czasu dla siebie, meza, zwiazku, bo dziecko...Ja mam dwojke dzieci (jedno ma 8 miesiecy, drugie 4 latka) i jakos potrafie zorganizowac sie tak, ze mam czas dla wszystkich, w tym rowniez dla meza, ale maz mi rowniez pomaga gdy wroci z pracy, wiec to nie jest tak, ze wszystko jest na mojej glowie. Dzieci ida spac ok 20.00-20.30 i wieczor mamy wylacznie dla siebie. Kwesta organizacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×