Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kobieta w ciazy

Kto pali a chce rzucic

Polecane posty

Gość kobieta w ciazy

Czuje sie okropnie,jestem w 7 mc a nadal pale. Dzis postanowilam naprawde sie zmierzyc z problemem i przestac,przeciez w koncu musze ta wojne wygrac. Czy jest ktos w podobnej sytuacji albo kto juz rzucil i moze podac jakies sposoby na "ulatwienie" rzucenia? z gory dziekuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sposobem ułatwiającym rzucenie palenia jest świadomość noszenia w sobie dziecka!!!Jesteś w 7mc i jeszcze nie rzuciłaś???Ciekawe jak urodzisz i twoje dziecko bedzie odpukać chore to ciekawe czy wtedy dopiero rzucisz...Porażka!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
http://www.wykop.pl/link/209591/rzucenie-palenia-jest-dziecinnie-proste Tutaj masz książkę dobrego amerykańskiego autora, raczej tam jest link do niej podobno przeczytanie jej zmienia podejście do nałogu, ludzie zachwalają, książka jest za darmo do ściągnięcia, tam powinien być link. http://www.wykop.pl/link/209591/rzucenie-palenia-jest-dziecinnie-proste

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobieta w ciazy
messina niestety mnie ta swiadomosc nie ulatwila rzucenia :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja jeszcze w ciązy nie jestem, ale planuję być i też rzucam palenie. Rzuciłam ostatnio- ale mi nie wyszło i po tygodniu znów zapaliłam. Teraz będzie następne podejscie. Krytykanci, którzy obrażają kobiety próbujące rzucić palenie- bardzo Was proszę, nie obrazajcie! Każdy człowiek jest inny, moja matka też paliła przez całą ciążę i pali do dziś dnia- a ja mam 21 lat i jestem zdrowa jak rybka- na ciele i na umyśle:) To, że autorka w ogóle chce rzucić, już jest godne pochwały. Nie zrażaj się, autorko, nawet jeśli zapalisz po tygodniu te jedną fajkę:) Postaw sobie jakiś cel: np. jakąś fajną rzecz dla dziecka, którą kupisz mu za zaoszczędzone na fajkach pieniądze. Wyznaczaj sobie małe nagrody za każdy dzień: np. zamiast fajek w każdy wieczór pij koktajl owocowy. Raz w tygodniu, za każdy tydzien nie palenia idź np. w nagrodę do kina, na basen, albo do kosmetyczki, albo spotkaj się z koleżanką na herbatce- wymyśl coś, co będzie dla Ciebie nagrodą. Tak będzie łatwiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobieta w ciazy
Na mnie niestety nic nie dziala,probowalam juz rzucic, ograniczylam juz nawet do 3 papierosow ale po 2 tygodniach znow bylo gorzej. Probowalam wyznaczyc sobie "nagrody" ale tez mnie nie mobilizuja. Czuje sie tak jakby te fajki mna rzadzily :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rozumiem to- bo tak faktycznie jest- fajki Tobą rządzą. Jeśli nie potrafisz się zmobilizować sama, idź po poradę do specjalisty- psychologa, najlepiej na terapię zajęciową. I nie wierz w metody typu: antynikotynowa kuracja prądem, tabletki nikotynowe i plastry w ciąży też są zakazane... Mówię: musisz poprosić kogoś o pomoc jeśli chcesz się pozbyć nałogu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja nie rzucałam w ciąży, ale też rzucałam i wiem jakie to trudne. Zmotywowała mnie chcęć posiadania dziecka. Ale najbardziej to to że naoglądałam się tego, jak wygląda rak płuc, jaka jest wykrywalność, objawy, śmiertelność. Czym się kończy itd. Oglądałam zdjęcia, czytalam artykuły, pomogło. Potem jak już byłam zdeterminowana, że chcę rzucić, robiłam wszystko by się zająć, unikałam sytuacji w których paliłam, do tego zjadałam ogromne ilości pestek z dyni gdy chciało mi się zapalić. Pomogło :).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobieta w ciazy
Szczerze to u lekarza ogolnego bylam a on powiedzial tylko ze nic nie moze pomoc i jedynym wyjsciem jest abym sie zawziela i przestala. "jesli ty nie rzucisz to nikt za ciebie nie rzuci" ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobieta w ciazy
okokokokokokoko zeby nie palic to ja powinnam siedziec caly czas w domu i nie widziec nikogo nawet wlasnego meza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobieta w ciazy
chodzi o to ze jak jestem sama to umiem sie wstrzymac chociaz troszeczke a jak kogos widze to od razu az mnie sciska do palenia. Moj maz rzucil rok teku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej U mnie działa psychika mój 4 dzień bez peta i zawziełam się strasznie. W zeszłym roku kupowałam prasty a i tak paliłam bo mąż naciskał byśmy rzucili, a ja nie lubię jak mnie ktoś zmusza więc paliłam po kryjomu. Teraz rzucam z kilku powodów 1 mam dość porannej popielniczki w buzi 2 mój czteroletni synek stwierdził ze on te będzie palił jak dorośnie bo dorośli palą 3 Oczywiście kasa i zdrowie 4 strasznie wyglądają kobiety z petem a w ciąży to wogóle Jak byłam w ciąży to popalałam niestety i teraz jak mały kaszle to obwiniam siebie ze to przez te kilka petów w ciąży. Teraz nigdy bym tego nie zrobiła. Rozumiem Ciebie ale pomyśl jak będzie gdy maluszek się urodzi i będzie mieć przewlekłe infekcje nie beędziesz się winić? Czy to nie wystarczająca ;) Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość okropny nałóg
nie słuchaj się tutaj wymądrzania co niektórych osób, że co to znaczy palić. Wiem co to znaczy nałóg ,walczyłam z nim i było bardzo ciężko, najpierw przyklejałam sobie plastry i dopiero przy nich poczułam, że mogę godzinę-dwie wytrzymać bez papierosa, później było coraz lepiej, ale trwało to 2 lata.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobieta w ciazy
z drugiej strony tyle sie tu naczytalam zeby nie rzucac z dnia na dzien bo to jeszcze gorzej,sama nie wiem jak to zrobic. Przeciuez rzucajac powoli ja juz 7 miesiac pale, moze jednak sprobowac rzucic na raz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×