przeczkola w Londynie??

namiarow na "przeczkola" :O I to jeszcze takich gdzie mozna po polsku rozmawiac. W UK jezykiem urzedowym chyba jest angielski :D

jezykiem jest angielski. w uk jest tylu polakow ze to oczywiste ze pracuja w przedszkolach rowniez. moja znajoma jest przedszkolanka wiec podejrzewam ze jak przychodza polacy majacy problemy z jezykiem to pomaga im w tlumaczeniu spraw urzedowych. ale niestety jestem z Edybnurga wiec w sprawie Londynu nie pomoge

Autorko a chodzilas ty do czkoly ?! :-) :-) :-)

do *** Pia *** "czkola" pewnie specjalnie napiane bylo przez ciebie z bledem, ale z Twojej wypowiedzi wnioskuje, ze Ciebie tez duzo w szkole nie nauczyli, a moze wagarowalas/les kiedy byla mowa o tym, ze jak zwracamy sie do jakiejs osoby to zwroty grzecznosciowe typu: Cie, Ciebie, Ty, Tobie itp. piszemy duza litera. Wiec moze najpierw przyjzyj sie sobie a potem czepiaj sie innych. W UK w wiekszosci szkol, przedszkoli, agencjach, bankach pracuja polscy konsultanci i tlumacze, wiec dlaczego nie skorzystać z pomocy rodaka, przeciez po to tam sa.

przedszkole sie pisze głąbie

prosze bardzo: http://www.grace-childminder.eu/ znalazlam wpisujac w google : "przedszkole w Londynie" :P autorka tamatu na cafe moze siedziec, ale w google sama nic nie sprawdzi :P len!!!!

Ale się uśmiałam. Dziękuję

Jeszcze raz przeczytałam ten wątek i normalnie poszczałam się ze śmiechu. Strach pomysleć coby było gdybym miała pełne jelito :)

sflustrowane jestescie, dajcie namiary na cancil :D :D :D :D Nie moglam sobie odpuscic, boli mnie polska glupotka i bawi desperacja (polska) :D :D :D :D :D

Uhahałam się setnie, mało boków nie pozrywałam. Nic mnie nie jest w stanie bardziej rozbawić niż niewiedza bliźnich, szczególnie Polaków.

do milo... no i tu masz racje , zwroty grzecznosciowe piszemy wielka litera,ale sadze ,ze Pia celowo napisala z malej ,autorka tez nie ma szacunku do wypowiadajacych sie ,a zwlaszcza do Polek...

W listach.. nie znam autorki wiec nie musze pisac do niej wielka litera.pozatym nie zasluzyla sobie.

Jeden z najbardziej zanujacych topikow,jakie ostatnio czytalam i nie tylko ze wzgledu na niewiedze autorki,ale ze wzgledu na ogolny poziom wypowiedzi.W Polsce czesto sie mowi,ze do UK wyjechal glownie margines.Niestety prawda.Co widac na angielskich ulicach i forach,takich jak np.to.Wspolczuje wam (swiadomy zabieg stylistyczny) zycia w tym kraju i we wlasnym towarzystwie.Kiedys sami sie utopicie w tym bagnie...

Co do lenistwa Polakow w UK to tez sie zgadzam, ale nie wszyscy tacy sa na szczęście. Znam tu duzo Polakow ktorzy mieszkaja tu juz kilka lat i sa naprawde leniwi, zamiast po powrocie z pracy poswiecic chociaz godzine na podszkolenie jezyka, to oni wola usiasc przed telewizorem z browarem w rece albo przed kompem i sciagac masowo filmy, nawet nie wiem po co, zawsze mozna je na necie zobaczyc. Przez godzine dziennie mozna sie wiele nauczyc. Duzo Polakow przyjezdzajac do UK nie umie angielskiego, ale chca byc nie zalezni wiec ida do szkoly albo ucza sie on line. Nie rozumiem jednego, jak mozna siedziec tu 5 lat i nic nie umiec, to dopiero sa lenie. Moj angielski perfekcyjny nie jest, ale staram sie sama wszystko zalatwiac i znalezc to co potrzebuje, w dzisiejszych czasach nie jest to takie trudne dzieki internetowi. Dla syna tez znalazlam przedszkole, jak tu ktos wspomnial wystarczylo wpisac w gogle i po klopocie.