tak wyglada moj zwiazek .. to normalne ?

a mój zwiazek moje małżenstwo wyglada tak ...n apoczątku było pieknie , motyle itp. a teraz wyłazi z niego cham i prostak. Dzis kłótnia o to ze wykapałam dziecko w za ciepłej jego zdaniem wodzie..powiedział "szlag by cie trafił":( moze i mni etrafi bo jestem w 9 miesiacu ciazy to moze przy porodzie ..hmmm Tak wiec radze Ci autorko jeli wiesz ze kłócicie sie o pierdołki to pomysl jak bedziecie małzenstwem i jak beda dzieci i problemy powazne czy dacie rade czy sie dogadacie?/

zwiąż go pod pretekstem zabawy erotycznej, tylko dobrze aby się nie urwał lub uciekł. zrób coś , a następnie przypadkiem porozmawiaj

izzabella - alexandra ma rację

hi,hi,hi

tak, tylko jak zaczynam temat o związku to ... głodny jestem- jeszcze dziś nic nie jadłem, oj o tej porze takie tematy?, itp.

D O B R A N O C.

ja nie mam dzieci i nie planuje :) ale wiem jak toi wygląda: a to na lekarza a to na buty do szkoły wyjazd... zawsze ta kasa zawsze!!!!

Dobranoc:-)

aj tam, myślę że przyjdzie moment, że będziesz chciała

ja to mam falami, przychodzi czas, że odzywa się instynkt macierzyński, a potem trochę cichnie... na jakiś czas

cisza... już drugi dzień... chyba "nas" już nie ma ... na nic rady o rozmowie, bo nie ma z kim rozmawiać...

ciszy dzień trzeci... ale zauważyłam pozytywne zmiany we mnie... już nie płaczę, już nie czekam...

zostaw go. nie warto

to już pewne, że każdy idzie w swoją stronę ale jest mi tak trudno, bo to miał być ktoś na zawsze, na całe życie...

no tak teraz bedzie egzorcyzm duszy i ryk w poduszke \ wszystko da sie przezyc trzeba tylko umiec przetrwac!

podoba mi się to określenie : egzorcyzm duszy :-) ... ryczalam 2 dni i to już nie za nim ale nad tym, że ktoś mnie potraktował jak zero... ale dzisiaj już jest lepiej, chyba dlatego że najbardziej nie lubię niejasnych sytuacji... a gdy już wiem, że to koniec, jest mi lżej...

heheh bo to prawda. ja tez tak miałam. było mi zal ze takie uczucie zostało zmarnowane.ale musiało teraz tak bedzie : raz lepiej raz gozej lub tragicznie a powolutku wszystko wroci do normy 3mac sie tylka trzeba!

mogę wreszcie zaplanować jakiś wyjazd na wakacje, bo do tej pory nie mogłam go namówić na jakikolwiek wyjazd- bo praca, brak kasy... no ale na 2 dni nawet , czy na głupią plażę miejską- też nici do tej pory

no to b yło wiadomo co sie szykuje... wiej od niego pop prostu WIEJ iule sił! jak cos to ja moge wspierac na duchu :P

dzięki za wsparcie :-) bardzo się boję że gdy się odezwie nie zapanuję nad swoimi emocjami... kochałam go...

kazda z nas musi to przejsc predzej czy [pozniej.

hmmm jest na gg ale się nie odzywa... czeka...

hmmm ... po tym jak nie przyszedł w piątek i 3 dniach braku życia teraz: "cześć" " co słychać?" - paranoja

problemy parolatków

kazdy wiek ma swoje uroki ;) fajnie by było gdyby były one raczej pozytywne Czego on włascieiw chce?!

żeby było śmieszniej ja już nie jestem małolatą ... 35 na koncie a problemy jak widać... hmmm

nie wiem czego chce... bo na próbę rozmowy o związku reaguje ucieczką...

to jest chore... facet 36 lat... w piątek umówieni, ale wkurzony na mnie nie przychgodzi i nie odzywa się 2 dni... w niedzielę zagaduje, i chociaż mam już diść po tym wszystkim - rozmawiam z nim, bez emocji spokojnie... chociaż mi już jest wszystko jedno mimo tych ponad 8 miesięcy razem... w poniedziałek rozmawiamy, zaczepia smsami... i proponuje spacer dziś po pracy... godzina nie ustalona, bo nie wiadomo do której praca itp. dziś wraca i proponuje wyjad jutro na plażę miejską po pracy... pytam , co ze spacerem??? nic... przcież nie byliśmy umówieni!!!??? i na argumrnty, że sam mi proponował i tylko godzina była do uzgodnienia tłumaczy się bez sensu... nie wiem, co z nim się dzieje??? nie rozumiem go ... tak bardzo bym się chciała z tego wyplątać... a nie umiem

idę na 20 na ten spacer... hi,hi,hi ale teraz to już jest WOJNA :-) ... wyglądam pierwszorzędnie !!! i żadnych wyrzutów... uśmiech, radość ale i zdecydowanie... i wcale nie wiesz czy to dla ciebie to wszystko... hmmm ... kiedyś po naszych pierwszych spotkaniach mówił, że idąc ze mną wygląda na człowieka sukcesu... hmmm... dobrze mi było z tobą ale nie zginę bez ciebie mój kochany M.... rób co chcesz ... tyle razy obdarowywałam cię swoim bezgranicznym uczuciem... ty mnie też na pewno darzyłeś uczuciem, ale zawsze byłeś taki zatrzymany w pół kroku... ja tak nie chcę... chcę żyć pełnią życia z tobą razem, ale nigdy się nie doczekam tego, że się zdobędziesz iść ze mną a nie pół kroku z tyłu...

ide dzisiaj rano do sklepu a tu taka rozmowa (2 młodych facetów) A: no ale ona mi sie nie podoba... B: ale jest i to tez sie liczy A: no tak.. zwiazek z rozsadku? bo juz czas? bo tak trzeba?! Cos takiego chyba jest u Twojego faceta raz na tak raz na nie...