Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Problematyczka24

Jak to naprawić?

Polecane posty

Gość Problematyczka24

rozmawialiśmy z chłopakiem o wspónnym mieszkaniu, tzn on chce żebym za rok po studiach z nim zamieszkała a ja się tego boję tak szczerze mówiąc, tzn obawiam się że sie przyzwyczai bo będzie miał seks na miejscu,więc wygodnie i nie będzie się starał i nie będzie chciał ze mną założyć rodziny.Zamsze chciałam mieć własną rodzinę,męża,dziecko,o tym nigdy nie rozmawialiśmy ale chciałam mu dac do zrozumienia że się tego boje ale nie wprost więc powiedziałam że jest jeszcze młody i może miałby ochotę poznac jeszcze inne laski bo faceci w tym wieku są niedojrzali emocjonalnie itd:o trochę głupio ale nie wiedziałam jak powiedzieć mu czego naprawdę się boję a teraz on mi to wytknął że 'przeciez jest niedojrzały emocjonalnie..." nie uważam tak ale nie mogę sobie poradzić z tymi myślami że wspólne mieszkanie zaprzepaści nasza wspolną przyszłość.Co o tym sądzicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Problemów nie masz i sobie na siłę wymyślasz - ogarnij się kobieto

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Problematyczka24
Wstrząs-> nie to nie tak,chcę z nim mjieszkać , przed ślubem też,ale nigdy nawet nie wspomniał o naszym rzekomem ślubie czy zaręczynasz, więc co zaufać i bez slowa o wspólnej przyszłości tzn nie do końca bez słowa bo mówi że chce bycv ze mną 'na zawsze..." cokowliek to znaczy;/ ale tak bez wspólnych planów? i liczyc na to ze on kiedys pomysli o wspólnym życiu i się oświadczy czy tak tylko mieszkac i mieszkac z nim bo bedzie wygodnie bez dojeżdżania do siebie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dlaczego wy zawsze z tym ślubem wyskakujecie i psujecie najlepsza nawet atmosfere :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tylko ,dlaczemu widzisz problem tam, gdzie go nie ma?" bo autorka jest tzw kobietą samurajką dzien bez kamikadze jest dniem straconym :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Problematyczka24
no tak proble4mu nie ma ale nie chce następnym razem to pisac z płaczem że mam 30stke nie mam dzieci mieszkam z facetem pare lat a on nie wpadł na to zeby sie oswiadczyc i miec dzieci bo ma czas a ja jestem juz podstarzała i mam coraz wiekszą szanśe urodzić chore dziecko,,z którym najprawdopodobniej zostane sama bo facet sie meczył nie bedzie Chyba dlatego piszę... nie ma sensu naciskac na faceta to głupota ale jak wyrazić swoje oczekiwania? jak uniknąc takiej sytuacji jak wyzej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja jestem juz podstarzała i mam coraz wiekszą szanśe urodzić chore dziecko,,z którym najprawdopodobniej zostane sama bo facet sie meczył nie bedzie ja tutaj widze inny problem :) DESPERACJA przez duże D ... masz świetne zapatrywania na wasz związek ... zwłaszcza te ze jak zamieszkacie razem to on przestanie sie starac i zostaniesz na lodzie .... bomba :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Problematyczka24
coraz więcej par które decyduje sie razemmieszkac rozstaje sie , a chcac ustosunkowac sie do propozycji chłopaka troche czytam na ten temat i znajduje cale mnóstwo rozżalonych kobiet które czekają latami na jakiskrok faceta a ci nic, nie chcę tak skończyć... Mam się cieszyc ze chce ze mna mieszkac ale nic nie planujac? nie słyszac od niego ze ma jakis plany wobec nas, tak tylko?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
>> coraz więcej par które decyduje sie razemmieszkac rozstaje sie Idac tym tokiem myślenia - im więcej ślubów, tym więcej rozwodów :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
coraz więcej par które decyduje sie razemmieszkac rozstaje sie ," mysle ze wiekszy odstek rozstań jest spowodowany zdradą :D wiec patrzysz na "problem" po przez pryzmat sytuacji w której sie znalazłas a uscislajac stworzyłas go sobie i pieknie o niego dbasz :P Mam się cieszyc ze chce ze mna mieszkac ale nic nie planujac? nie słyszac od niego ze ma jakis plany wobec nas, tak tylko?" tu nie chodzi o to czy zamieszkasz z nim czy nie jesli nie bedzie miał planow wobec ciebie to jet to nieistotne czy bedziecie mieszkac razem czy tez nie !!! nie widze tutaj związku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Problematyczka24
taa to lepiej nie pytać nie zastanawiać się nad przyszłością i nie planować, nic nie oczekiwac od faceta? tylko sie cieszyc ze chce ze mna mieszkac bo łaske robi?:o To naprawde normalne że ludzie decyzujac sie ze soba mieszkac nie planuja razem przyszłości? a co wyjdzie to bedzie?;o bo o to mi chodzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Problematyczka24
jak to nie ma związku? facet może chcieć mieszkać z kobietą bo tak jest wygodnie, mieszkamy b.daleko od siebie wiec nie bedzie musiał sie wysilać i dojeżdżać jak dotychczas, chocby dlatego sie martwie Czy to nie dziwne że nigdy nie mówił przez te 2 lata o naszej przyszłości? w związku się nie planuje? dopiero po zamieszkaniu razem to wychodzi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
>> nie bedzie musiał sie wysilać i dojeżdżać jak dotychczas, chocby dlatego sie martwie Czyli chcesz, żeby się wysilał i wydawał kase na dojazdy, skoro można sprawe ulatwić? :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
facet może chcieć mieszkać z kobietą bo tak jest wygodnie, mieszkamy b.daleko od siebie wiec nie bedzie musiał sie wysilać i dojeżdżać jak dotychczas," więc sugerujesz ze teraz sie wysila :P i przyjezdza z łaski :P ? autorko no pomysl tak troszke bardziej logicznie :) czy jak byscie razem zamieszkali to nie było by łatwiej ? kolś nie dybał by setek km by sie z toba spotkac mieli bysci wiecej czasu dla siebie i ogólnie było by chyba fajniej ... wiesz co co ci powiem ? podejrzewam ze masz kolezanki które maja juz męzów i dzieci i ty byś tez chyba juz tak chciała ...:P stąd twój napór i usilne staranie sie o deklaracje ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
>jak to nie ma związku? a jaki ma zwiazek? jak gosciu bedzie chciał z toba byc, miec rodzine to bedzie ja miał a jak nie, to takie pseudo przeszkody jak to ze bedziecie mieli slub nie zatrzymaja go jak bedzie miał cie dosyc. >facet może chcieć mieszkać z kobietą bo tak jest wygodnie, taa, ja mogłbym wymienic tez całkiem sporo minusów ;] >mieszkamy b.daleko od siebie wiec nie bedzie musiał sie wysilać no tak po co mu ułatwiać zycie, w koncu go kochasz to rób mu jak najwiecej problemow :D cóż za miłosc :D >Czy to nie dziwne że nigdy nie mówił przez te 2 lata o naszej > przyszłości? w związku się nie planuje? dopiero po zamieszkaniu >razem to wychodzi? a zamieszkanie razem to nie jest krok w kierunku wspolnej przyszłosci?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Problematyczka24
nie chodzi o to że robi łaskę,bynajmniej ale nigdy nie planowaliśmy razem życia przez te 2 lata więc myślałam ze on o tym nie mysli, ma prawie 24lata więc troche ,łody,on mlody ale ja juz nie taka młoda,teraz nie chcę ale wiem,że za pare lat bede chciała założyć rodzinę,jakbym miała koleżanki które mają meza i dzieci to bym sie ich poradziła a nie pytała tutaj,nie mam nikogo,więc nie mam kogo spytać dla mnie mieszkanie razem to poważna decyzja mam jedną koleżankę która zamieszkała razem z facetem a kilka m-cy później się zaręczyli ale... oni zawsze rozmawiali o wspólnej przyszłości to takie dziwne że w takim razie skoro nie jest tak że jestesmy razem bo tak jest wygodnie to nie powinnismy czegoś ustalić? coś zaplanowac? co jeśli on nie chce mieć dzieci i żenić się w przyszłości a ja wiem,ze za pare lat bede chciała? wtedy mam sie wyprowadzic bo nie pogadalismy o tym wcześniej? i kilka lat straconych bo mamy inny pog\ląd na świat? O TO MI CHODZI! a nie jakiś sluib od razu teraz zaraz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Problematyczka24
jeśli to krok w stronę wspólnej przyszłości to super ale czy skoro tak jest to nie powinnismy znać swoich poglądów na życie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
problematyczka twoja desperacja sie pogłebia :D jedno pytanie do ciebie ? masz język w buzi ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Problematyczka24
mam ale jakos nie potarfie zrozumiec dlaczego on chce ze mna mieszkac a nawet mnie nigdy nie spytał czy chce załozyc rodzine czy miec dzieci? egoista? czy ma to gdzies? ja wolałabym wiedzieć to o nim? a jak spytam czy chce miec żonę a on powie tak jak na początku naszego związku ze nie wie to jak ja moge z nim wtedy zamieszkac jak sie okaze że mamy zupełnme inne podejście na życie? Pytać wprost? nie chce zeby sie przestraszył jak mu powiem czego oczekuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
>ja wolałabym wiedzieć to o nim? >a jak spytam czy chce miec żonę a on powie tak jak na początku > naszego związku ze nie wie to jak ja moge z nim wtedy zamieszkac >jak sie okaze że mamy zupełnme inne podejście na życie? >Pytać wprost? nie chce zeby sie przestraszył jak mu powiem >czego oczekuje chyba bycie dorosłą osoba cie przerasta ;) chcesz to wiedziec to musisz zapytać. Co sie okaze ze macie zupełnie inne podejscie do zycia? albo sie dogadacie albo sie rozstaniecie. Ale to ze bedziesz siedziec cicho i czekac az on moze powie ci to co chcesz usłyszec ( a mozesz nie usłyszec tego nigdy) to najgłupsze rozwiazanie. Potem zostaniesz kolejna idiotka ktora pisze na kafe ze lata mijaja a on nie mowi o slubie - bo idiotka zapomniała na poczatku zapytac jaki ma poglad na te sprawy. Chcesz zostac taka idiotka?;]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mam ale jakos nie potarfie zrozumiec dlaczego on chce ze mna mieszkac a nawet mnie nigdy nie spytał czy chce załozyc rodzine czy miec dzieci?" kobieto zrozum w końcu !!! że jesli zamieszkacie razem nie musi to wcale oznaczać ze sie musicie juz hajtać ... moze na poczatek spróbujcie zamieszkac razem i zobaczycie jak wam jest razem ? a ty zaraz: ślub ,oświadczyny , dzieci , deklaracje itd wyluzuj wszystko ma swój czas i miejsce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Problematyczka24
właśnie o to mi chodzi! nie chce tak skończyć dlatego się zastanawiam jak i o co spytać żeby się nie rozczarować a póki co to inni tylko najeżdżają że chce od razu ślubu :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Problematyczka24
tak Regres wszystko ma sój czas i m-ce ale lepiej chyba wcześniej wiedzieć jakie ma poglądy na te sprawy? a on mi jakosnigdy nie mówił, to skryty facet ale chyba powinno się o takich rzeczach rozmawiac żeby sie nie wyprowadzac po paru miesiacach?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale lepiej chyba wcześniej wiedzieć jakie ma poglądy na te sprawy?" to nei moj facet tylko twój :P na swoim przykładzie moge ci powiedziec tylko tyle ze ja tez ze swoja panna nie rozmawiam na takie tematy ... po prostu mam w planach zareczyny i jest wszystko ok spotykam sie z nią = mam z nią związane powazne plany ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Problematyczka24
Regres-> fajnie ale z nią nie mieszkasz? i pewnie nie zamierasz przed tymi zaręczynami?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
NIE MIESZKAM ... bo remontuje swój dom ... nie mam warunków na ta chwile ... w innym wypadku dawno bysmy to zrobili i chetnie zamieszkali razem po prostu nie ma na ta chwile takich mozliwosci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×