WARSZAWA MNIE PRZERAZA

Hej... Przeprowadzam sie w sierpniu do warszawy... jestem z małego miasta... bylam w warszawie raz w zyciu... przeraza mnie jej ogrom... nie wiem jak sie tam odnajde wstyd przyznac ale nawet jeszcze nigdy nie jechalam tramwajem, skm , metrem jak sie tym podruzuje ?? :(( są jakies tabliczki wypisane czy cos? boze :( pozatym ludzie ktorzy ciagle tam za czyms pędza.... jak dla mnei to za duzy swiat.. rodzice kupili dom i sie przeprowadzamy... nie wiem co robic boje sie :( nie smiejcie sie:(

jestem z wroclawia i nie wiem :P

kupujesz bilet, wsiadasz do tramwaju/skm/metra/autobusu i jedziesz... ot, cała filozofia... na pewno parę razy zabłądzisz, jak każdy, po krótkim czasie nie będzie problemu :]

Wcale ci się nie dziwię. Nie ze względu na tramwaje i metro. Tylko ze względu na ludzi: nietolerancyjni, nieżyczliwi, niewychowani, chamscy, zazdrośni, karierowicze kosztem innych... Współczuję Ci...

???? oszalałaś? Jak można się samemu pachac do bagna?

nie panikuj, ja zaczynam studia w warszawie od października, nigdy tam nie byłam, tramwaje widziałam jedynie na obrazku, bo mieszkam w jakiejś dziurze i nie histeryzuję :o wszystko jest dla ludzi, przez kilka pierwszych miesięcy pobłądzisz, popełnisz kilka błędów i się nauczysz.

Ja sie tam wcale nie pchalam... to rodzice.... kupili dom od zawsze chcieli mieszkac w stolicy.... wiem ze to smiesznie zabrzmi.. ale ja naprawde z malego miasta jestem.... warszawa jest na tyle duza ze boje sie nawet wsiasc do tramwaju bo zero orientacji w terenie... boje sie wlasie ze ludzie w stolicy to zapatrzeni egoisci... widzialam co poniektore "panny" a raczej damy... nie to zebym miala cos do kogos.. super jak laska o siebie dba.. ale ta pewnosc siebie zachodzila mi na lekka arogancje.... glowa wysoko najlepsze ciuchy i szpan.... w brzuchu mnie sciska jak pomysle o wawie :(

a przypadkiem nie pod warszawą? bo chyba nie w centrum, nie? :D

tą hale targową obok pałacu kultury?

Warszawa , Warszawa , Warszawa , Warszawa , Warszawa , Warszawa , Warszawa C W K S LEGIA !!! Jestesmy Wasza S T O L Y C A !!!

MOZE JEJ RODZICE KUPILI --------- takie to smieszne jest ? pewnie jestes z wawy i dla ciebie ten temat wydaje sie byc smieszny bo od dziecka zyjesz w stolicy... ale pomysl jaki to stres jak z malego miasta wyprowadzasz sie do najwiekszego w polsce... ehh ;// nie dom nie jest w centrum.

Skm to szybka kolej miejska. Jeździ na trasie Pruszków - Sulejówek Miłosna.

Poza tym daj spokój autorko. U ciebie też pewnie jest masa debili, więc w Warszawie też. Procentowo jest ich tyle samo, tylko że więcej , bo ludzi po prostu więcej :P

Dziekuje za slowa pocieszenia Sergio Ramos :) ja naprawde zdaje sobie sprawe ze moj problem moze sie wydac smieszny, błahy.... ale zaloze sie ze nie ja jedna tak mam.... chcialabym po prostu wiedziec jak to wszystko ogarnąć i sie tam odnalezc. Wogole ciekawi mnei czy prace tam jest latwo czy trudno znalezc (studiowac bede filologie angielska) i jakie stawki.. z 1 strony ciekawa jestem Warszawy z 2 boje sie

mnie tez przeraza za duuze miasto

Olivia1990 w Warszawie jest najniższe bezrobocie (bodaj 2%) a odnośnie obeznania to poszukaj na kafe kogoś kto mieszka w W-awie może ci te osobą pomogą ;)

ot glupot babie nagadały , ze tramwaje pod ziemią jeżdża. nie wierz w to!

Tylko od was zalezy czy bedziecie tu normalnie zyc czy wasze stresy i leki wezma gore nad wami. Miasto jak miasto, sa wieksze w swiecie :-) i wszedzie da sie zyc - jak sie chce. Wspominki sa dobre na stare lata. Uszy i nosy do gory! POWODZENIA! to nie pieklo to zwykle polskie miasto.

Dzieki za pocieszajace slowa, co racja to racja, ale obawa zawsze jakas jest.. co do tego ze tramwaje pod ziemia jezdza to wiem ze to zart :p A tak pozatym to się bojęęęęęęęęęęę Wawy :D

ja na twoim miejscu bym sie cieszyla, na pewno ci sie spodoba, tam zawsze sie cos dzieje, nikt cie nie zna jak na wsi, ja bym nie wytrzymala na wsi gdzie wszyscy sie znaja i obgaduja to jest okropne, a laski co zadzieraja nosa sa wszedzie to chyba nie zalezy od miasta

w porównaniu np. z Londynem,Nowym Jorkiem,Mediolanem,Paryżem,Rzymem czy Barceloną.

80% to osoby przyjezdne, nie rodowici mieszkancy, nic sie nie martw podobno kazdy na poczatku przez to przechodzi :) ja tez przeprowadzam sie we wrzesniu do warszawy (za praca) moze chcesz sie kiedys spotkac?:)

ja mieszkam tu dopiero dwa lata, ale teraz już jest ok :)

urwało mi posta. Na początku notorycznie wsiadałam w tramwaj/autobus/metro jadący nie w tą stronę, co bym chciała :) Jakby coś, to służę pomocą, mimo iż sama jestem "wieśniakiem" :)

Zgadzam sie Warszawa to piene miasto i bardzo mi sie podoba - nie zaprzeczam. Ubolewam tylko nad tym ze taka zmiana o 360 stopni wywroci moje zycie do gory nogami ale niewiadomo jak bedzie.. moze za rok bede sie z siebie smiala ? ;p Mam nadzieje ze sie zaklimatyzuję jakos i ze z czasem polapię co i jak ;-)

to nie-Warszawiacy tylko ludzie z innych miast,miasteczek,wisoek.Tylko kilka % to rodowiacy Warszawiacy z dziada,pradziada,mieszkający tam od wieeeeeeeeelu pokoleń.A nie od kilku cyz kilkunasty zaledwie lat:PPrawdziwI Warszawiacy to Ci,kórych przodkwoie mieszkali tam jeszcze przed wojną!

ja tu mieszkam od kilku miesięcy i się nawet przywyczaiłem:) kiedyś to miasto tez mnie przerazało,tez doswiadczałem tego o czym piszesz zobaczysz że zaaklimatyzujesz sie szybciej niż myslisz.

powrót do punktu wyjścia.Drastyczna zmiana to zmiana o 180 stopni.To piszę tak,żebś na przyszłość wiedziała a nie to,że się czepiam;)Pozdrawiam

Chyba o 180 stopni. Po 360 stopniach wrociłabys z powrotem na to samo miejsce ;) Ja bardzo bym chciała mieszkac w Warszawie. Mieszkam na wsi i takie duze miasta mnie bardzo pociagają. Chciałabym cos zmienic w swoim zyciu. A jak sie juz zaaklimatyzujesz sie to na pewno bedziesz zadowolona z tego ze mieszkasz w stolicy :) powodzenia :)

w sierpniu do wawy za praca:) i powiem, ze mnie to odpowiada, chociaz tez mam obawy czy sie tam niezagubie, ale wszystkiego da sie nauczyc