Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość EjjjSenioritta

Milosc czy przyzwyczajenie ?

Polecane posty

Gość EjjjSenioritta

Gdzie sie jedno konczy i zaczyna drugie ? Posrod moich znajomych mniej wiecej po 1,5 roku bycia razem zaczynaja sie schody,ktore prowadza do rozpadu zwiazku.Podobno juz nie ma chemii , wzajemnego starania sie o siebie , milosc wygasa i zostaje przyzwyczajenie . Ktos moze byl w takich zwiazku ? Zamiast milosci po czasie bylo tylko przyzwyczajenie do drugiej osoby , pewnych schematow dnia codziennego ? Pytam,bo jestem z chlopakiem,wprawdzie poczatki dopiero,ale starsznie boje sie monotonii i tego, ze uczucie kiedys minie . Prosze o jakies sensowne wypowiedzi Pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość EjjjSenioritta
Gdzie sie jedno konczy i zaczyna drugie ? Posrod moich znajomych mniej wiecej po 1,5 roku bycia razem zaczynaja sie schody,ktore prowadza do rozpadu zwiazku.Podobno juz nie ma chemii , wzajemnego starania sie o siebie , milosc wygasa i zostaje przyzwyczajenie . Ktos moze byl w takich zwiazku ? Zamiast milosci po czasie bylo tylko przyzwyczajenie do drugiej osoby , pewnych schematow dnia codziennego ? Pytam,bo jestem z chlopakiem,wprawdzie poczatki dopiero,ale starsznie boje sie monotonii i tego, ze uczucie kiedys minie . Prosze o jakies sensowne wypowiedzi Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ryczmalarycz
Czasmi milosc wygasa, a czasami nie :P proste :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moim zdaniem przyzwyczajenie zaczyna się wtedy kiedy do życie uczuciowe zmienia się schematy których w ogóle nie stara się zmienić. A uczucia mają też do siebie to że jeśli się ich nie okazuje i nie dba o nie to one bledną

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jasiek52
Jestem 20 lat po ślubie. Przyzwyczajenie jest ale i uczucie jest. Wcale uczucie nie musi się kończyć gdy wchodzi przyzwyczajenie. Po drodze były nie jedne schody, ale trzeba chcieć i umieć ze sobą rzeczowo rozmawiać aby te schody likwidować. Monotonia? Co to takiego? Nawet sex każdy raz jest inny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
trudno wyznaczyć granice pomiędzy miłością a przyzwyczajeniem... ja jestem w związku ponad 2 lata, a wcześniej też byłam z tą osobą i mimo że zerwaliśmy to postanowiliśmy wrócić. uczucie było kiedyś takie szalone\' tyle emocji...a teraz z czasem zaczyna mi powoli czegoś brakować...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jasiek52
Wiele lat temu widziałem starszych ludzi spacerujących ze sobą i trzymających się za rękę. Dziwiłem się jak to możliwe. Teraz wiem że to całkiem naturalne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak Jasiek, to naturalne, ale jak trudne do osiągnięcia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeśli przez cały czas swojego życia chcesz czuć ten dreszczyk świeżutkiej miłości to często zmieniaj partnerów. Wiadomo że z czasem bardziej się może nie tyle "przyzwyczajamy", co poznajemy. To dla nie których par jest barierą nie do przezwyciężenia. Pewnie profilaktycznie, ale nie potrzebie już zaczynasz się martwić tym co będzie, zamiast cieszyć się obecną chwilą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość EjjjSenioritta
Wydaje mi sie , ze nie bede umiala byc tak dlugo z jednym facetem , chociaz chcialabym , to jest dla mnie za trudne :( za szybko sie nudze - taki charakter . nie lubie byc ograniczana , a juz na poczatku chlopak zabrania mi wychodzic z kolezankami w weekendy . Moi dziadkowie sa ze soba 40 lat . i sa nadal . bywalo roznie , ale sa razem . Podziwiam . Moze kiedys bylo mniej rozwodow , rozstan itp . teraz co sie dzieje to jakis obled .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chciałabym z takim stażem małżeństwa jak Jasiek52 czuć tą iskrę:) eh ale faktycznie na drodze jest zawsze tyle schodów...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
EjjjSenioritta nie możesz tak z góry zakładać' też kiedyś myślałam że nie wytrzymam długo z jednym mężczyzną, ale jakoś się udaje- chyba jak dwoje ludzi coś czuje to przezwyciężają wszystko:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość EjjjSenioritta
Moze faktycznie nie ma co martwic sie na zapas . Tylko te wszystkie dookola rozpadajace sie zwiazki sprawiaja,ze takie mysli chodza mi po glowie , ale poki co bede cieszyc sie chwila i nie bede liczyc na to , ze moj partner bedzie zapewniaj mi non stop rozrywke , sama cos wymysle :D nie pozwole abysmy przestali starac sie o siebie , Nie zaniedbam ani siebie ani jego i mysle , ze jakos to przetrwamy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Niby nie chcesz być niczym ograniczana a jednak to co dzieje się wokół Twojej osoby wywiera na Ciebie ogromną presję i niepewność. Może najwyższa pora nie oglądać się na inne pary a zacząć postępować po swojemu. Oczywiście warto pamiętać że do tańca trzeba dwojga. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziewczyno o czym ty
mowisz ? 1,5 roku ? co ty powiesz po 10 czy 20 latach ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×