olałam go, dobrze zrobiłam?

zadzwoniłam do mojego chłopaka o godzinie 20:00 i zapytałam, czy przyjedzie do mnie. powiedział, że idzie spać i nie przyjedzie. to ok. za pół godziny dzwoni i mówi, że dzwonił jego kolega i chce gdzieś jechać. zapytał, czy jadę z nimi. powiedziałam, że nie. rozłączył się. nie pierwszy raz jest taka sytuacja, że nie chce mu się przyjechać do mnie (2 km) a zaraz dzwoni kolega i on już nabiera ochoty na wyjście. nie wiem co mam robić, dzwonił przed chwilą ale udaję, że śpię. nie wiem czy dobrze zrobiłam?

jeszcze mogłaś mu powiedzieć co o tym sądzisz.

nie pozwoliła na takie traktowanie.

nie mogłam, ponieważ on się rozłączył a ja nie chciałam się z nim kłócić i nie dzwoniłam do niego.

poza tym to nie jest pierwszy raz, kiedy tak się stało. ostatnio mam wrażenie, że koledzy są ważniejsi ode mnie.

to teraz żałuj że mu nie wygarnęłaś.

ale jakbyś Ty tak zrobiła to pewnie by zerwał z Tobą i wielki dym.

wcale ni żałuj , że mu nie wygarnęłas obojętnosc na razie przyniesie większy skutek

no to Ty zrób to samo co i on. Jak bedie chcial sie spotkac to mow ze kolezanka ze costam.. chociazbys miala siedziec w domu i gapic sie w zegar :P

szanuj się- no tak by było. on dzwoni, że nie przyjedzie, bo śpi albo mu się nie chce (!). to ja wtedy siedzę w domu i nie iddę ddo koleżanek, jego zdaniem jak będę miałą koleżanki to nie bedę miaął czasu dla niego. dlatego ja mam siedzieć w domu, a on czasami (ale to raz na ruski rok) mówi że będzie spał a jedzie z kolegami :( a ja siedzę jak głupia w domu sama. mam tego dosyć, nie chciałam się kłócic więc siedziaalm cicho, myslalam, ze sam zrozumie ale jednak nie! mam już tego dosyć!

Eee... moze daj mu w takim razie do zrozumienia delikatnie ze cos nie gra? Bo takie zlewanie na niby to trudne jest kurde :/

bardzo dobrze robisz-no wlaśnie w tym problem, że nie zdążyłam mu wygarnąć, bo się rozłaczył. ale to jeszcze nic straconego. xabcdefx-nie mam swoich koleżanek :( są tylko jego znajome (sam do tego doprowadził, koleżanki mnie olały po tym jak mi zabronił iść do jednej na imprezę urodzinową, ale ja byłam głupia :()

xabcdefx- właśnie tak zrobię, dzisiaj to już przesadził... chce kolegów to ok, ale niech ja w tym czasie też mam koleżanki. a z tym trudniej, bo ich nie mam. a nie on będzie z kolegami się dobrze bawił a ja będę siedziała w domu :(

Z jednej strony chujowo,że z kumplem ma chęci wychodzić a z tobą.Ale z drugiej cieszyłabym się,że przynajmniej spytał czy jedziesz z nimi...

a z tobą nie*

gorgona- on pyta, czy jadę z nimi ale jak już jesteśmy gdzieś razem to i tak on siedzi z kolegami a nie ze mną. więc nie mam się z czego cieszyć.

Wiem doskonale jak to jest. Ja mam cudownego faceta,naprawdę. Ale taki odchył też ma. Mówię mu skarbie wyjdźmy gdzieś. EEE nie chce mi się. Wieczorem zadzwoni kolega który mieszka 25 km od nas to w 5 min jest w samochodzie i nawet nie chce mnie ze sobą zabrać. Ostatnio też już się postawiłam i walczę:) Nie daj się:)

ehh z facetami.. walcz, ja dopiero zaczynam i nie wiem co mam robić. nie daj sobie wejść na głowę :) pozdrawiam :)

no to idz sobie do klubu, albo z kolegami :P ew jak masz siostre no to z siostra.. o ile podobny wiek np. :P cokolwiek :D

p.s. zabronił ci? o fuck :O no to podziwiam ze jeszcze go w zad nie kopnelas az by polecial :/

, czy przyjedzie do mnie. powiedział, że idzie spać i nie przyjedzie" skoro szedł spać wiec jak mogł do ciebie przyjechać ? może nie miał ochoty sie z tobą widzieć ?

cos czuje ze oboje jestescie bardzo mlodzi... ile macie lat? mi tez czesto sie nie chce czegos robic, stwierdzam ze ide spac a tu nagle telefon, ze za 10 min spotkanie. A to ze nie masz kolezanek, to juz Twoja wina. Trzeba jasno i wyraźnie powiedziec ze nie bedziesz rezygnowac z kolezanek bo on ma taki kaprys...

olej go. oej go. O L E J G O!

O L E J G O!" ba pewnie :) skoro nie ma ochoty na przyjazd do ciebie ? jak on śmiał ? :P

Regres- nie miał ochoty do mnie przyjechać to ok!! ale dzwoni kolega i już ma ochotę na wszystko?!!! to niech zerwie ze mną jak koledzy są ważniejsi! faceci.. ;/