Mąż wczoraj wyjawił mi cos z czym dzisiaj nie moge dojsc do ładu

kochana autorko, co w tym szokującego? bachory to potwory, burzą miłość, radość, szczeście i spokój. tak jest. tylko nie każdy ma odwage przyznać prawdę.

a gdzie ja pisalam ze mam dwoje? pisalam w zartach ze moj maz jest jak drugie dziecko :D

sama mam syna i wiem jak to jest.od początku nie cieszylam się z ciązy bo wiedziałam co mnie czeka i sie sprawdziło.Facci też czesto sie rozczarowują.Dziecko to balastr na całe życie.

DO AUTOKI/ (nota bene naucz sie pisac) --> idz sie lepiej wykastrowac, kretynie/kretynko :-O a nie zasmiecaj forum ...

my z mężem podzieliliśmy sie obowiązkami opieki nad dziećmi, mój mąż nigdy nie marudził, że po pracy jest zmęczony, że mu dzieci przeszkadzaja

wspaniałego męża,a kryzys dopada każdego,problem maja inne osoby na tym topiku:albo mają nieodpowiedzialnych facetów-dzieci,takich ,którzy dostali lalkę i po czasie przestała im się podobać(dzieci nas ograniczają!załamka ale durny tekst inteligencja dżdżownicy...)albo same wyznają podobne poglądy...ale być może to trauma z dzieciństwa,może sami nie byli dość kochani,nie potrafią sprostać wychowaniu,ale jeżeli dziecko już jest na świecie,to wybaczcie-ono podświadomie doskonale odbiera ,jaki macie naprawdę do niego stosunek i tak sobie pracujecie na własną starość -.....w domu starców.......