Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość jestem juz wykonczona

znowu o usypianiu

Polecane posty

Gość jestem juz wykonczona

Dziewczyny - stosowalam metodę Tracy Hogg i dzialala od 2mca do 4,5mies. Teraz Mała ma 5miesięcy i od kilku tyg. wydziera się niesamowicie jak tylko widzi łóżeczko. Macie jakies sposoboy? wieczorem jest ok. cycus i spanko - chociaz ostatnio tez cos szaleje... A co w dzień? Metdoa 3-5-7 - na pewno nie przejdzie - nie znise jej płaczu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem juz wykonczona
no wlasnie to jest ta metoda 3-5-7 - u nas nie dziala - Mała tak sie zanosize az zapomina oddychac - nie dziękuję:) A są jakies filmiki z Tracy Hogg? Moze ja cos zle robie. Jak placze i placze - to piddaje sie i daje jej cyca - Wiem, wiem - żle, ale nie mam juz sił. A kiedys tak pięknie usypiala.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem juz wykonczona
podnosze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem juz wykonczona
jakie znacie sposoby?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamuśka dwójki dzieci
Powiem tak ---- wcale sie nie dziwię, ze dziecko płacze jak nie jest blisko osoby, która kołysała w brzuchu przez 9 miesięcy, której serce cały czas słyszało --- ja swoje dzieci tuliłam i usypiałam przy cycusiu tak długo jak tylko tego chciały. Syn ( ma teraz 10 lat) usypiany był przeze mnie do 2 roku życia - nie, nie był noszony czy coś tam, ale musiałam być przy nim jak zasypiał. Taką miał potrzebę. Po czym któregoś dnia sam powiedział - mama idź sobie, sam zasnę. Natomiast Moja córka ma teraz 9 miesięcy od jakiś dwóch tygodni zasypia sama w łóżeczku, ale tylko dlatego, ze raz położyłam ją do Łóżeczka i sama sobie zasnęła, pogadała, pogadała i zasnęła. Widocznie nadszedł już jej czas kiedy potrzeba pewnej "samodzielności"nadeszła. Czyli jak widzisz byłam zawsze kiedy mnie potrzebowali. Poczytaj sobie jaki wpływ na dziecko ma sposób takiego "zasypiania". Jak to odbierają dzieci i jakie to jest dla niej krzywdzące. Pamietaj to my jesteśmy dla naszych istot, a nie odwrotnie. Kołysz, kołysz - czas bardzo szybko leci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale kiedys nie bylo problemu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moze terazzzzz
?????????//

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jfeohho
mój synek zasypia sam w łóżeczku,ma 7 miesięcy i byl czas kiedy tylko lulaniem go usypiałam,teraz tego wręcz nie znosi.Zadnej metody nie stosowałam,raz może zlekceważyłam jego placz i od tej pory wie,że tzreba samemu usnać.Jeżeli w nocy czy nad ranem placze,to biore go do siebie do łóżka i wtedy się myziamy i przytulamy i razem zasypiamy...Wprowadziłam mu taki rytuał,mniej więcej o stałych porach zasypia w ciągu dnia,a na wieczór zawsze między 18:30,a 20:30 jest kapiel i po niej kładę go do łóżeczku,śpiewam mu,włączam melodyjke spokojna,ściemniam światło,głaszcze po buzi,daje buziaka i kładzie sie na boczek po czym zasypia...nie zawsze było tak kolorowo,wyjatkiem sa choroby,złe humorki,ale zazwyczja tak jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość u nas wieczorkiem tez nie ma
problemu - kapiel, jedzonko w zaciemnionym pokoju, do łóżeczka i sen ale w dzien - koszmar - jak jest u WAS?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no to jeszcze raz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×