Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Kto mi poradzi__

Studia dzienne a samodzielne utrzymanie

Polecane posty

Gość Kto mi poradzi__

Witam wszystkich. Wybieram się od października na studia dzienne. Jednak trochę mam wątpliwości co do tego, czy to słuszny wybór. Bardzo chcę się wyprowadzić, jednak boję się, że sobie nie poradzę. Źródłem moich dochodów są korepetycje, na które mam dość dużo chętnych i nie zawyżając mogłabym zarobić 1500zł na pewno miesięcznie.(a może i więcej). Jednak nie jest to stała praca..nie mam żadnej umowy itd.. Obawiam się, że nagle zostanę bez kasy i będę musiała wrócić do domu.. A tego to już bym nie przeżyła.. ale mam dosyć taktyki szantażu mojej matki, przez którą zaczyna się już psuć mój związek, ponieważ zaczynam mieć podobne reakcje jak ona, a tego to ja nie chcę..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
praca w weekendy, popoludniami?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość skoro masz korepetycje
za 1500 i więcej, to raczej mało prawdopodobne, żeby nagle ci się wszystko urwało. Z czego dajesz? Jak z języków to może spróbuj się zaczepić w jakiejś szkole językowej, jakiś czas temu było ich mnóstwo, choć nie wiem, czy biorą takie młode osoby (wnioskuję, że jesteś po maturze). Pomyśl o wynajęciu mieszkania z kimś, może z jakąś koleżanką, czy kolegą, wtedy płacisz tylko połowę za wynajem. Za 1500 ludzie potrafią rodzinę utrzymać (nie wiem jak co prawda).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kto mi poradzi__
Mam jakieś tam wykształcenie muzyczne i uczę gry na instrumencie i innych rzeczy z tym związanych. Planuję też zaczepić się w zespole weselnym (wiem, może dla niektórych to wstyd, ale dla mnie to po prostu praca). Tak, jestem po maturze dopiero. I po prostu nie wiem, co robić. Boję się szczerze mówiąc też wyprowadzić, ale w końcu na każdego przychodzi pora :) Mam chłopaka 2 i pół roku, w sumie już narzeczonego, ale mieszkać z nim bym chciała dopiero wtedy, jak ja sama ze sobą sobie poradzę i zrobię porządek w moim życiu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aha skoro muzycznie
to szkoła językowa odpada. Moim zdaniem w ogóle się nie przejmuj, czy wstyd czy nie wstyd grać w zespole na weselu. Żadna praca nie hańbi, a wstydzić się powinni ci co nic nie robią. Nie wiem na jakim instrumencie grasz, ale może też spróbuj nawiązać współpracę z jakimś organista z kościoła, to i na śluby i inne okazje będzie ciebie polecał i zawsze to dodatkowa kasa. Myślę sobie tylko, że nie spotkałam nikogo (studiowałam dziennie dwa kierunki) kto od początku by się sam utrzymywał. Zwłaszcza na pierwszym roku jest ciężko zazwyczaj, bo jest najwięcej zajęć i największy odsiew. Więc weź też pod uwagę, czy dasz radę pracować na weselach, dawać korepetycje i jeszcze zaliczać wszystko w terminie na studiach. A mieszkanie możesz wynająć niekoniecznie z chłopakiem, może z kimś z uczelni, ostatecznie możesz poszukać w inetrnecie, są jakieś takie strony gdzie moąna szukać współlokatorów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kto mi poradzi__
No właśnie, raczej się chyba nie spotyka, by ktoś studiował dziennie i się sam utrzymywał.. choć w sumie ja nie znam zbyt wielu osób, którzy dziennie studiują, bo jakoś się tak złożyło, że większość studiuje zaocznie i pracuje. Nie wiem już sama, co robić.. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Planuję też zaczepić się w zespole weselnym (wiem, może dla niektórych to wstyd, ale dla mnie to po prostu praca). " Wstyd to kraść. Jak już sobie dorabiasz, to na pewno sobie poradzisz. Mi mąż pomaga, to może narzeczony coś pomoże troszkę. Ja też sobie dorabiam gdzie się da.Łatwiej mi w roku szkolnym, bo wtedy też korepetycje daje z polskiego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kto mi poradzi__
A orientuje się ktoś, za ile jestem w stanie opłacić mieszkanie np 1 pokojowe(wynajem już z opłatami) w trójmieście? Pytam, bo nie wiem, jak przeglądam oferty, jaka cena jest odpowiednia, tzn niezawyżona.. a Wy wynajmowaliście mieszkanie przed ślubem, czy od razu np wzięliście kredyt czy mieliście pieniądze no nie wiem, od rodziny itd?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×