Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość /***/

Życie po ROZWODZIE cz.2

Polecane posty

Gość ...*
Czas Na ---->przygotowanie się do sprawy bo w sądzie dowody/ świadkowie są potrzebni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ...*
"a to ma znaczenie w sadzie.????? watpie zwlaszcza jak rozwod bez orzekania o winie.........watpie czy mu to cos da jak to powie ale,,nie jestem prawnikiem wiec nie wiem jak na to patrzy sad.. przeciez to trzeba udowdnic." Czy rozwód bez orzekania będzie to się okaże. Może udowodnić i nawet przedstawi świadków, przecież gdzieś śpi od jakiegoś czasu i pewnie jego znajomi wiedzą od niego, że żona wyrzuciła go z domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ...*
Dla sądu to zaistniałe fakty poparte dowodami lub zeznaniami świadków brane są pod uwagę. Strony zeznają na pierwszej sprawie do kiedy układało się w małżeństwie a od kiedy przestało się układać i tu przyczyna (jaka była) poparta faktem udowodnionym a potem to eskalacja zdarzeń tylko mniej istotna. Bez orzekania nie wiem jak jest. Skoro obydwie strony nie chcą być już w związku to przypuszczam, że sąd nie interesuje się przyczyną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wyglada to tak, po bardzo ostrej akcji, gdzie swiadkami byl moj brat,bratowa, i znajomi,powiedzialam stop to byl ostatni raz kiedys mnie tak potraktowal, to bylo jakies dwa lata temu, zamknelam sie w sobie,tym razem nie wybaczylam, spalismy w osobnych pokojach,malo co rozmawialismy,zaczelo sie unikanie, wychodzenie osobno.sytuacje byly rozne, raz przepraszal,raz wyklinal,coraz czesciej klotnie i rozmowy ze to juz koniec, ze najlepiej jak sie rozejdziemy, wtedy zaczelismy rozmawiac o tym, minelo bardzo duzo czasu,az wreszcie powiedzialam ze najlepszym wyjsciem bedzie jesli zamieszkamy osobno i przemyslimy. On juz byl na to przygotowany bo bardzo szybko to zrobil.Spotykalismy sie nadal,naprawialismy,ale dochodzilo do jeszcze wiekszych klotni i coraz wiecej agresji,gdzie ostatnia skonczyla sie fatalnie.to co teraz pisze to jest malutenka czesc tego co bylo.Nie mieszkajac razem,nadal jezdzil samochodem,dzieci bral tylko raz na jakis czas, przychodzil odwiedzac na piec min, i w rejs z kolegami,dalej pracowal ( i jeszcze tam jest) w mojej rodzinnej firmie z czego ma bardzo dobre pieniadze.Zyl bardzo dobrze a teraz ma calkiem inaczej i tu jest problem.Najgorsze jest to ze nie pamieta 9 lat znecania sie psychicznego, zdrad,klamst,l nawet jak juz powiedzial nie kocham Cie nadal zneca sie,i zeby tylko dobic.:(:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ma wynajete mieszkanie, jeszcze pieniadze dzielimy na pol, i teraz z kolega otwieraja sobie dzialalnosc (prawie konkurencja) Jak mu napisalam sms "Nie moze to dojsc do mnie,ze dzisiaj jeszcze pisales ze chcesz byc moim przyjacielem" to dostalam mi tez jest ciezko, wiec tlumacze mu ze zdecydowanie lepiej jest porozmawiac spokojnie i wtedy wie ze zawsze moze na mnie liczyc niz tym co on robi......Jestem w totalnym szoku, egoista i koniec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czas.. Hmmm, czy masz jakieś dowody w sprawie ewentualnej przemocy, świadków, obdukcję itp? Niestety, wiem że łatwiej się rozejść ugodowo i lepiej tak jeżeli są dzieci, ale w Twoim przypadku to nie jest dobre rozwiązanie. Czekaj na jego ruch, na pozew i nie odpowiadaj na niego jak dostaniesz. Swoją odpowiedź możesz zglosić najpóźniej na pierwszej rozprawie. Jeżeli zainwestujesz w dobrego adwokata, przygotujesz sie dowodowo i weźmiesz go z zaskoczenia - nie będzie przypuszczał, że chcesz orzeczenia winy i nie będzie przygotowany (oczywiście jeżeli nikomu nie wygadasz obranej taktyki), możesz bardzo wiele zyskać. Co do kredytu - 170 tyś, to nie jest taki duży kredyt. Nie wiem na ile masz lat rozłożoną spłatę, ale jak rozłożysz to na 30-35 lat to dasz radę jeżeli masz inne dochody - raty będą mniej odczuwalne, a możesz zadbać o zastrzeżenie umowne, że spłaty możesz dokonać w dowolnym terminie bez dodatkowych opłat. Nawet, jak będziesz musiała sprzedać ten dom i kupć coś mniejszego to przemyśl czy nie warto - ktoś kto podnosi rękę nie jest wart niczego totalnie niczego, a jeżeli zrobił to raz zrobiłby i następny - to tylko kwestia czasu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Normalnie nie moge, ja jestem ugodowy czlowiek,potrafie oddac wszystko,siebie,serce,pieniadze,mowia na mnie aniol a nie kobieta, psycholog mowi ze jestem 2 Matka Teresa.nie potrafie sie gniewac,wszystko wybaczam,rozmawiam I nie potrafie zrozumiec, ze czlowiek ktorego sie kocha,ktoremu sie wszystko odda,potrafi tak sie zmienic, czy wygoda,lepsze zycie tak moglo zrobic? a teraz jak zabraklo to walka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jeszcze bez nicku
Kochani!Kobiety i Mezczyzni! Podziwiam Was!Za sile, odwage i walke o wlasne przetrwanie. Jestem w trakcie piekla, jakie zgotowam mi moj m. Juz niedlugo do Was dolacze. Zrozumie tylko ten, kto sam przez cos takiego przeszedl. Dlatego bardzo dobrze, ze istnieje takie forum. Pozdrawiam Was!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Carmelina123 bywalo bardzo roznie,zaczelo sie 9 lat temu, ale do fizycznosci dopiero z 1,5 roku temu i ostatnio to juz tak konkretnie. Nigdy nie pokazywalam po sobie ze jest cos nie tak, zawsze wszystko ukrywalam, mialam nadzieje ze sie zmieni a ja swoja miloscia mu pomoge, wiele razy mnie prosil o pomoc bo nie wie co sie z nim dzieje,wiec tak robilam,zapominajac o sobie. Zwracajac uwage na rodzine, dzieci i jego. To teraz mam. Dom jest wspolny z moim bratem,sprzedawac go nie moge.Co do kredytu to (juz mi przeszedl dolek zostal tylko zal) dam sobie rade zeby nie wiem co. A on z tego co widze juz sie nachapal przez 11 lat wiec moze wystarczy.Jutro pisze pozew u adwokata,ale to za niego bo on nie ma czasu,wiec jako skladajacy pozew bedzie on. Ja tylko mam napisac,on przeczyta nauczy sie niby na pamiec i po . Ale cos nadal mi sie nie chce wierzyc, ze to bedzie tak spokojnie, bo znowu widzialam dzisiaj w jego twarzy mowie to skurwy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Imada wysłałem ci swoje uwagi na email. Dziewuchy dotarłem już do trójmiasta, może którąś na kawę wyciągnę? Hi hi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czas od 1,5 roku podnosi rękę a Ty idziesz za niego pisać pozew, bo on nie ma czasu, a Ty mając dwókę dzieci ten czas musisz znaleźć....cóż Ci mogę powiedzieć - zamiast poświęcać czas na adwokata udałabym się na Twoim miejscu do psychologa, bo jesteś bardzo od niego uzależniona i liczysz na to, że jak teraz nie będziesz mu robić problemów to on wróc. Zobaczysz że ułożysz sobie życie bez z niego tylko z kimś kto - jak ma Pprzemo w zwyczju ;) - będzie Ci robił śniadanie do łóżka. Ale musisz dać szansę nowemu życiu, a na razie nie dajesz!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Długa
Grześ a ta kaw a z mleczkiem czy bitą śmietaną hi hi ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czasna...: - ale po co Ty piszesz za niego pozew?? Wytlumacz mi prosze, bo nie kumam :( zastosuj sie do rady Carmeliny, bo to najlepsze co mozesz zrobic...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ...*
"ja jestem ugodowy czlowiek,potrafie oddac wszystko,siebie,serce,pieniadze,mowia na mnie aniol a nie kobieta," taaak? to oddaj wszystko. Otrząśnij się dziewczyno. a tak nawiasem anioł nie ma płci. "Jutro pisze pozew u adwokata,ale to za niego bo on nie ma czasu,wiec jako skladajacy pozew bedzie on." Przypominam, że wszystko co teraz robisz to odpowiedzialność za to TY ponosisz. Zastanów się co robisz a co/ czego chcesz TY.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Długa
CzasNaNoweŻycie a ja mam wrażenie że on nadal Cię wykorzystuje , nie daj się kobieto walcz o siebie i dzieci a pozew rozwodowy niech dupek sam złozy niech sie trochę pomęczy polata .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ...*
Dziewczyny psycholog to nieporozumienie w takich przypadkach Psychoterapeuta jest potrzebny i to renomowany. Nie każdy psycholog ma uprawnienia (wiedzę i specjalizację w zakresie psychoterapii.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Długa
Grześ to proszę z bitą śmietaną i dużo cukru żeby osłodzić troszeczkę życie .;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość makadi
wyglada na to ze dzis ja jestem tu pierwsza, przynajmniej z wpisem;) dzien dobry czy noc minela wam rownie koszmarnie jak mnie?! ani ja ani moje dziecko nie spalismy za oknem sloneczko ale nastroj jakos nie chce sie podniesc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Carmelin123
Witam wszystkich, mnie za to nocka minęła rewelacyjneie- mogę dziś góry przenosić ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzien dobry wszystkim;) i pobudkaaaaaaaaaaaaaa sniadanko podano do lozeczka:P dzis rogaliki i swiezo parzona kawusia,rozyczki nie ma ale jest tulipanek ;) ps: fajnie sie dzis spalo to prawda ,ale pogoda kiepska...parno ale deszczowo..:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam dobrze mi się spało ( dwa okna otwarte na oścież!), tylko za krótko... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzień dobry dzień dodbry dzień dobry..... :) CzasNa.... a na co Ty liczysz jak pozamiatasz za mężula, no weź Ty się kobieto otrząśnij..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziękujęmy Pprzemo ;) ;) ;) jakoś tak lepiej smakuje śniadanko w twoim wirtualnym towarzystwie :) Ja uwielbiam tulipany, ehhh Pprzemo Ty diabełku hihihh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Czesc dziewczyny,czytam was troche i widze ze dobrze sie macie,troche wasz topik zmienia jakby temat, na taki bardziej flirciarski,z Przemo na czele!Ale to chyba dobrze,nie wolno tylko plakac.Pozdrawiam wszystkich serdecznie,wracam do naszych .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zofiaro
co tzn. Wasz topik? To ten sam topik i Ci sami ludzie, wprowadziłyście sztuczny podział na siłę, bo same zauważyłyście problemy techniczne, a i tak tu zaglądacie - dzieciniada.... A jak jest facet, to dla zdrowia warto czasem poflirtować, o ile flirt taki nie jest groźny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziekuje Wam za rady i czasem nawet opiernicz:) przydaje sie. Dzisiaj czuje sie bardzo dobrze,dam sobie rade,a jesli on zacznie walke to coz bede sie bronic jak tylko potrafie. Co do pozwu bo dzisiaj ide pisac mam pytanko czy to ma jakies znaczenie kto zaklada?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×