Mam dość mojej miłości do eksa, po prostu dość!!!

:(:( Cczy jest mi ktoś w stanie w ogóle pomóc? Czy ktoś się z tego wyleczył? Czy z tego się w ogóle da wyleczyć? To mnie niszczy, czuje się jak największe dno, popadam ze skrajności w skrajność, raz go nienawidzę, raz kocham do szaleństwa. Nie mogę żyć w taki sposób, bo to nie jest życie... Nie krytykujcie mnie proszę za to co już było bo tego nie naprawie, pomózcie mi z tego bagna wyjść bo ja nie daje już rady.

nowa milosc - to jedyne lekarstwo no i moze jeszcze czas

Minął już rok, czas nic nie pomaga, powiedziałabym, że z czasem jest gorzej, bo tęsknie jak wariatka, wspomnienia się zacierają i czuje jakąś ogarniającą mnie frustrację... Nowa miłość... To nie dla mnie. Skrzywdziłam przez rok już dwóch facetów próbując z nimi być na siłę. Nie da się, nikt nie jest idealny bo nikt nie jest nim. To jest obsesja, szaleństwo, a ja wiem, że to złe a i tak wybieram tą drogę. Jestem gorsza niż ćpun i alkoholik.

? Czy ktoś się z tego wyleczył? " ja się wyleczyłem , moi kumple sie wyleczyli ..koleżanki i nawet moja kuzynka 18 letnia :) jeden mój przyjaciel się nie wyleczył ... chla dalej po kątach w podrzędnych barach ... ale jego matka mowi że on ma to w genach po ojcu . Więc tym przykładem się nie sugeruj :P

"ja się wyleczyłem , moi kumple sie wyleczyli ..koleżanki i nawet moja kuzynka 18 letnia jeden mój przyjaciel się nie wyleczył ... chla dalej po kątach w podrzędnych barach ... ale jego matka mowi że on ma to w genach po ojcu . Więc tym przykładem się nie sugeruj " Jak? Czasem? Mi czas nie pomaga, ja jestem powalona...

ja wiem, że to złe a i tak wybieram tą drogę. " więc w czym ci możemy pomóc ? ;) skoro wyraznie piszesz że tej sytuacji nie chcesz zmienić :D

Marzę o tym żeby to zmienić. Tylko ciekawe w jaki sposób mam nie odebrać jego telefonu jak dzwoni, albo nie otworzyć mu drzwi jak przyjdzie... Ciekawe jak...

SłOWNIE :) najlepsza droga to rozmowa :)

Marzę o tym żeby to zmienić. Tylko ciekawe w jaki sposób mam nie odebrać jego telefonu jak dzwoni, albo nie otworzyć mu drzwi jak przyjdzie... Ciekawe jak... jak? zmienc numer telefonu, powiedziec mu zeby przestał Cie nachodzić - nie umiesz powiedziec, napisz mu to w liscie, mailu, smsie. Nikt Ci przeciez nie przyklada noża do gardła i siłą nie zmusza do odebrania tego telefonu czy otworzenia drzwi!!!! Ty po prostu jestes masochistką, lubisz cierpiec. Ok, można kochac byłego ale skoro chcesz zapomniec to musisz ograniczyć kontakt, z czasem bedziesz kochac na odległośc tylko i wyłącznie wspomnienia. Ale Ty tego nie chcesz... Ty musisz utrzymywac z nim kontakt, meczac sie na dodatek... tak wiec wybieraj.

Kobieto ..... sorry, ale wczoraj cały dzień Ci to ludzie tłumaczyli... cały wczorajszy dzień ... co i jak należy zarobić... dzisiaj założyłaś drugi, podobny topik. Wniosek.... albo: 1. nudzisz się olernie w pracy 2. dobrze Ci z taką sytuacją, bo jesteś totalną masochistką 3. zbierasz materiał na nową książkę .... jEŚLI TO NIE PROWOKACJA: Zrozum w końcu jedno: JEGO NIE ZMIENISZ ....MOŻESZ TYLKO I WYŁACZNIE ZMIENIĆ SIEBIE :-)

da sie wyleczyć, wystarczy tylko chciec;) i to wcale nie jest takie trudne, wiem po sobie;)

Czytam ten temat,bo tytuł jest podobny do mojego,ale Nadzieja,nie pisz,że to ja,na litość boską! Mam swój temat. P.S. Jeśli chodziło Ci o mnie,jeśli nie-przepraszam.