opublikowanie sex-nagrania

On już ma spore problemy z prawem, o czym terż się dowiedziałam wczoraj, miał ostatnio 2 sprawy teraz będzie miał 3 a mojha by była 4. Jak pójdzie siedzieć to z radości będę skakać dla mnie to gnida nic niewarta. Znamy się od podstawówki, 4 lata się spotykaliśmy z porzerwami

a ja go kompletnie nie znałam, tak mi mydlił oczy.

Filmowanie seksu to super sprawa, jednak polecałbym mieć już choćby pierścionek zaręczynowy na ręku, nie daje 100% pewności ale już bardziej nas może upewnić czy z tym filmem będzie w przyszłości problem czy nie. Ale do rzeczy - czytałem z pół roku temu (chyba w polityce) o dziewczynie której ex pozamieszczał nagranie na rozmaitych stronach. Założyła proces cywilny i wynajęła prawników. Naprawdę sporo to trwało, kosztowało mnóstwo pieniędzy i upokorzeń no i... nic się nie udało wywalczyć. Udowodnienie kto wstawił nagranie to pierwszy problem, ale najmniejszy. Gorzej było ze 'zniesławieniem i oczernianiem'. Jedynie co udało się zaskarżyć, to bezprawne dysponowanie wizerunkiem, nie różniące się od wstawienia zdjęcia (np legitymacyjnego) bez zgody. Innymi słowy - że film ukazuje czynność seksualną nie zostało uznane za upokorzenie, jako że dziewczyna wykonywała ją z własnej woli. Od siebie dodam, że poleciłbym Ci nastraszyć go maksymalnie i mieć nadzieje, że to łyknie - napisać do niego oficjalne pismo z kancelarii prawniczej wpisując tam tyle paragrafów (nawet takie, pod które bezpośrednio czyn nie podchodzi, ale są jemu bliskie). używać w piśmie dużo mądrych, wielosylabowych słów i podkreślać wymiar kary. Podkreślić, że jeżeli filmy się w necie jakośznajdą, to smsy beda traktowane jako dowod kto je tam wrzucił. Jest szansa że się wysra i odpuści Szczęścia życzę

Masz rację, dokładnie to są groźby karalne a nie szantaż ale moze nie wnikajmy w to:) Zrobisz jak uważasz. To Ty go znasz a nie my. Trzymaj się i nie daj zastraszyć goowniarzowi:)

art. 190 KK § 1. stanowi: "Kto grozi innej osobie popełnieniem przestępstwa na jej szkodę lub szkodę osoby najbliższej, jeżeli groźba wzbudza w zagrożonym uzasadnioną obawę, że będzie spełniona, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2."

Dlatego kluczowym jest twierdzenie, że obawiam się spełnienia gróźb :)

a ja bym proponowal zachowac smsy. zrobic donos na policje. nie musza go od razu aresztowac ani przesluchiwac. ale jak sie znajda filmiki na necie bedziesz miala sie czym bronic. a tak to spytaja - czemu od razu na policje nie poszlas. albo prawnik. jak zostawisz go w spokoju to on je opublikuje. w koncu jest gowniazem i nie zdaje sobie sprawy z konsekwencji

Skoro miał zatargi z prawem, to można się spodziewać, że to jakiś desperat albo kamikadze.

Już nawet miała zawiasy, więc jest obeznany w tym co mu wolno lub nie... Czekam na jego kolejny ruch, zapowiedział ze na gg będzie link do filmu ale w to to wątpie, wierzę że się w nim odezwie sumienie którego chyba nie posiada i tego nie zrobi. 4 lata praktycznie bez kłótni, nigdy nie było jakiś wyzwisk i chamstwa, teraz jest wszystko.

jestes glupi ?? tylko szczerze, obliczam twoje iq

I tak się zapowiada że pójdzie siedzieć a za coś takiego może chyba co najwyzej jakąs kare finansową dostać, to go nie zaboli akurat. Więc dla niego to bez różnicy. Jakby mi ktoś wczoraj wieczorem powiedział że to tak dzisiaj będzie to bym mu nie uwierzyła... Co najgorsze ja poniosłam i może jeszcze poniose kare za naiwność a ten chuj co najwyżej straci troche panien do ruchania

Moje pomarańczowe alter ego - oczywiście:P Po testach na IQ cała MENSA przyszła mnie oglądać z Dodą na czele :P Mój wynik -(minus)7 :P

W takich przypadkach warto mieć jasny dowód, nagranie, albo świadka, że mu kategorycznie zabroniłaś upowszechniania tych filmów, zanim to zrobi. Inaczej trudno będzie Ci udowodnić, że się na to nie zgodziłaś.

Adele- miałam dokładnie taką samą sytuację kilka lat temu. I nie ważne są powody, dla których dziewczyna godzi się na takie coś. Poza tym, no cóż- jak się jest z kimś przez lata, ma się do kogoś zaufanie, to się godzi na takie rzeczy. To, że człowiek zrobi takie swiństwo jakoś nie przychodzi nikomu pod uwagę- mi także nie przyszło:P Nastraszenie mojego byłego faceta policją poskutkowało. Ale jeśli nie poskutkuje samo straszenie, śmiało możesz to zgłosić na policję. I nie ma tuz znaczenia, czy godzisz się na seks, czy nie. Filmowanie to jedna sprawa, wystawianie takich rzeczy na widok publiczny- to inna sprawa. Problem polega na tym, że ten facet i tak ma już konflikty z prawem, więc wątpię, by straszenie go policją wywarło na nim jakieś wrażenie. Jedna sprawa cywilna czy karna w tę, czy we w tę... Wątpię, by się jakoś przeraził. Na własną rękę możesz co najwyżej spróbować odzyskać te filmy, ale też jest to mało realne. Było już wiele takich spraw i dziewczyny najczęściej wygrywały. Wiąże się to z ryzykiem, kosztami- to oczywiste, jak każda sprawa w sądzie. Ale daje innym większą pewność, że takich rzeczy się nie robi i są na to paragrafy.

Aha- jeszcze jedno- pod żadnym pozorem nie gódź się na jego jakieś wymagania. Facet może np. żądać od Ciebie seksu, pieniędzy lub innych przysług i będzie obiecywał, że wtedy filmiku nie zamieści. Ale nie gódź się na to. Zdesperowana kobieta jest w stanie wiele zrobić, ale nie wolno dawać przestępcy nagrody za to, co robi! Tym bardziej, że taki koleś nie zrezygnuje z szantaży i co najwyżej może od Ciebie potem wymagać jeszcze więcej. Uważaj na siebie i życzę Ci powodzenia!

Naqjgorsze jest to że to ja chciałam to nagrać, dlatego na moim aparacie było wszystko. Nie wiem co mu odbije jeszcze, najbardziej boję się że go gdzieś spotkam na żywo, ja mu naprawdę nic nie zrobiłam a wini mnie za wszystko :( Boję się go, teraz to wiem że go nie znam, nie wiem jak zareaguję i co jeszcze zrobi. Rozważam wyjechania z miasta na trochę ale ukrywanie się niewiele da, postanowiłam tą przyjąć jak będzie, moja wina że byłam z kretynem i tak się dałam zrobić...