Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość AlexandruniaK

Pajączki

Polecane posty

Gość AlexandruniaK

Witam Mam problem i mam nadzieję, że mi pomożecie. Jestem w 24tc i zauważyłam na łydkach i pod kolanami zaczątki powstających pajączków. Czytałam wiele porad i nasłuchałam się, że trzeba dużo chodzić, nie objadać się, itd. Robię wszystko, a pajączki się pojawiają. Czy macie jakąś stosowną radę na zaprzestanie ich powstawania, bądź czy po ciąży one mi znikną? :( Pomóżcie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość saleminka8
nie wiem czy coś Ci pomoże przed porodem na te pajączki. Ja mam coś podobnego,ale u mnie to raczej sprawa dziedziczna,moja siostra przed ciążą miała malutkie żylaki,nie wymagajace leczenia a w ciąży powiekszyły się Ja również z powodu pracy itp.zdobyłam żylaki,od około 20 tygodnia ciąży pojawiło się ich więcej i są bardziej widoczne,do tego te pajączki teraz jestem w 25w4d i nic z tym nie robie,zajme się tym po porodzie :) ale lekarz kontroluje mi to

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość saleminka8
zapomniałam dodać,że na takim etapie jakim jesteśmy nogi są obciążone,dziecko intensywnie rosnie i uciska naczynia krwwionośne-dlatego pojawiają sie takie dolegliwości,również skurcze łydek i drętwienie nóg

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej:) Ja nie jestem jeszcze w ciąży, ale pajączki na nogach już mam i to od kilku lat. Prawdopodobnie od noszenia nieodpowiednich butów, gdy byłam młodsza. Dodam, że mam 21 lat. Co do ciąży, to podczas jej trwania masa ciała się zwiększa, krew krąży inaczej, nogi czasami puchną, są obciążone. To może prowadzić właśnie do powstawania pajączków, a nawet żylaków. Pajączki raczej same z siebie nie znikają, bo są to po prostu popękane naczynia krwionośne, same się nie naprawią. Jednak istnieje duża szansa, że po porodzie nie będą się dalej rozwijać. Jeśli jest ich tylko kilka i są to zmiany stosunkowo "świeże", wówczas może pomóc specjalna maść z dużą zawartością wyciągu z kasztanowca, ale to musi być coś więcej, niż Lioton1000;P Do tego oczywiście wygodne, odpowiednie obuwie, najlepiej na kilku centymetrowym, ale nie wysokim obcasie, bo wówczas krążenie jest lepsze. Ponadto trzeba dużo odpoczywać z nogami uniesionymi powyżej poziomu tułowia, jak się dużo stoi czy siedzi, warto robić przerwy, często ruszać nogami, zginać palce w stopach. Kiedy pojawia się problem z pajączkami, trzeba uważać z opalaniem i gorącymi kąpielami, gdyż wysoka temperatura sprzyja ich powstawaniu przez rozszerzanie naczyń krwionośnych. Zaleca się także zaprzestania depilacji depilatorami, lepszy będzie tedy krem czy coś innego. Jeśli pajączki są bardziej rozległe, można je usunąć u kosmetyczki laserem. Jednak częściej kwalifikuje się to już na zabieg, na który dostaje się skierowanie od lekarza. Wszystko to jest zaś sprawą indywidualną. Spokojnej ciąży, bez pajączków i pomyślnego rozwiązania! Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość saleminka8
jestem ciekawa czy ten lioton 1000 by pomógł,mojej koleżance nie pomógł,ale to od wielu czynników moim zdaniem zależy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Takie kremy, jak Lioton1000 są w porządku, ale to bardziej kosmetyk, niż specyfik medyczny. Łagodnie chłodzi, sprawia, że nogi mniej bolą, mniej puchną... Ale jeśli chodzi o pajączki sensu stricte, najlepiej jest dostać odpowiedni lek na receptę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AlexandruniaK
Dziękuje Wam za odpisanie. Dzwoniłam do mojego lekarza i jak na razie mam się tym nie martwić, bo nie mam żadnych skurczy ani bóli. Jak pójdę do niego 17.08 to sprawdzi to i dam wam znać co mi powiedział. Po za tym mam teraz gorszy problem :/ krwotoki z nosa :( Ratuje się na razie Rutinoscorbin :/ Zobaczymy jak będzie dalej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak to rutinoscorbin
oszalalas? a z lekarzem rozmawialas?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rety, przecież dziewczyna pisze, że właśnie gadała z lekarzem- to chyba znaczy, że jest z nim w stałym kontakcie, no nie? Chyba nie jest na tyle niemądra, by brać jakiekolwiek tabsy bez konsultacji z nim...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AlexandruniaK
Dziękuje Arista Tak to jest niestety jak się nie dokładnie czyta posty :/ Jak na razie po Rutinoscorbinie mi przeszło krwawienie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×