Przeszkadza mi że moj chłopak ukończył tylko szkole zawodową

pysia- Tak jak mowilam on byl fajnym kochajacym facetem ale strasznie mnie irytowal bardziej i bardziej kazdego dnia i to poprostu zabijalo moje uczucie do niego pewnego dnia zdalam sobie sprawe ze nie czekam juz na jego telefon lub przyjazd. to byl poczatek konca. oczywiscie po rozstaniu chcial mi udowodnic ze sie zmieni zapisal sie do szkoly wieczorowej i chcial podejsc do maturu jego zapal skonczyl sie po 6 miesiacach i oczywiscie z matury nici ja naprawde duzo nie wymagalam ale chociaz ta mature aby mial w razie czego otwarta droge na chociazby najgorsze studia lub studium ale nie........ myslalam tez co ja powiem np naszym dzieciakom w przyszlosci ze tata dwa razy nie zdal w podstawowce i nie ma zadnej szkoly

jak dla mnie to jestes jeszcze pusta malolata.... ja skonczylam studia informatyczne, a moj (za 2 tyg maz) skonczyl tylko podstawowke... tak, tak dokladnie tylko podstawowke... rodzice go nie dopilnowali, sam nie widzial potrzeby uczenia sie... mimo to nie robie z tego problemu. chlopak pracuje, zarabia, jest inteligentny, a przede wszytskim bardzo czuly i troskliwy... a to ma wieksze znaczenie niz papierek jaka sie szkole skonczylo!!! moi rodzice tez sa w podobnej sytuacji... mama po renomowanej uczelni tato po zawodowde... zyja razem i sie kochaja... biedy wcale nie klepia... po co Ci facet z papierkiem z ukonczonej uczelni?? na prawde to takie wazne ?? zal mi ludzi z takim podejsciem do zycia!!!!

wujek dobra rada

Uważam, że nie powinno Ci to przeszkadzać. Mój chłopak skończył zawodówkę, następnie technikum. Do tego robił błędy ortograficzne(minimalne, ale robił:), czasami się źle wysławiał. Były momenty, że chciałam z nim zerwać, ale po głębszym zastanowieniu się stwierdziłam, że nie można skreślać wartościowego człowieka pod względem wykształcenia, tym bardziej, że jest zaradny i bardzo dobrze mnie traktuje. Po prostu się za niego wzięłam, do oporu poprawiając go jak się pisze lub wymawia dane słowo. Poskutkowało i teraz nie mam mu nic do zarzucenia :) Co więcej, od Października będzie studentem :) Tak więc, daj mu szansę, porozmawiaj z nim, może on zdecyduje się na coś więcej?:) Pozdrawiam

kazdy ma inne podejscie do zycia jednej osobie to nie przeszkadza a drugiej tak ale jesli ja ti juz w tej chwili irytuje i zawstydza to bedzie tylko gorzej niestety

"pracuje w urzedzie. jak wiadomo sa to madrzy i wykształceni ludzie" buahahaha, a to ci nowina :D