Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Zniecierpliwiony

Alimenty na pelnoletniego

Polecane posty

Gość drzewkoooo
no na to wychodzi ze w naszym chorym kraju nadal lenie gora :(.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i nie szafowałabym leniami, częściej dziadkowie płacą na wnuki, bo np. córkę porzucił ojciec dziecka i nie można od niego wyegzekwować alimentów różne są sytuacje życiowe a prawem zawsze będzie łatwo manipulować

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hańbą byłby 28letni złodziej sąd ocenia sytuację majątkową i zarobkową, potrzeby uprawnionego - my nic nie wiemy, więc warto powstrzymać się od żonglowania haniebnymi określeniami, renty rodzinnej nikt się nie czepia, a państwo dużo na tym traci, zwłaszcza w przypadku członków rodziny policjantów, którzy napracować się nie muszą do uzyskania świadczeń; osoby otrzymujące rentę mogą śmiało sobie do niej dorabiać, bo mają wyższy próg niż np. osoby otrzymujące świadczenia z FA, a sama renta jest wyższa niż większość zasądzonych alimentów i nie trzeba wykazywać się niedostatkiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Renta rodzinna jest ograniczona wiekiem 25 lat, a alimenty dożywotnie? Więc po co ja pracuję, wystarczy iż podeprę się kryzysem i niedostatkiem i mi 40 letniej kobiecie rodzice będą płacić. P.S. Od września zaczynam kolejny etap edukacji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
FA też jest ograniczony wiekiem i to się zgadza. Ale ja mam na myśli ojców, którzy regularnie płacą swoim dzieciom alimenty i nie uchylają się od nich. Czy mają płacić wiecznie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
można ustalić wygaśnięcie obowiązku alimentacyjnego, bez pozwu rodzica i wyroku orzekającego wygaśnięcie obowiązku alimentacyjnego - tak ale takiego przypadku jeszcze nie spotkałam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mnmnmn
ludzie! czy chcecie żyć w zacofanym społeczeństwie?? lepiej żeby po skończeniu 18 lat młodzież nie studiowała bo jest leniem i darmozjadem?? zamiast cieszyć się z tego że tylu chce studiować na studiach dziennych(najlepszych) to Wy piszecie że mają dwie lewe??? zamiast się czepiać ojców którzy zostawiaja swoje rodziny to Wy sie czepiacie młodym ludziom którzy się uczą i pobierają należne im alimenty. poprzestawiało Wam się w głowach...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do mmmmmmm
mmmmmmmmm ci co naprawde chca studiowac i robia to z przeknaniem to jest ok. Ale powiedz mi dlaczego duzy procent wykorzystuje studia aby nie pracowac tylko ciagnac pieniadze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mnmnmn
ale przecież tych alimentów nie jest aż tak wiele żeby dałoby radę tylko za nie przeżyć... ludzie zastanówcie się co piszecie... to że dzieciaki no już może nie takie dzieciaki ale pełnoletnie dzieci swoich rodziców biorą od nich pieniądze to jest według Was gorszące i potępiacie ich za to, ale to że rodzic zostawił je to już nie jest takie potępiające, czyli faceci mogą zostawiać swoje kobiety w ciąży i nie ponosić żadnych konsekwencji??? Może to ja jestem zacofana nie wiem ale po prostu nie rozumiem Waszego podejścia do sprawy!!! Jak młodzi chcą się uczyć to nazywacie ich leniami i nierobami... Ciekawe co w takim razie wyrośnie z Waszych dzieci...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mnmnmn
pewnie jakieś tępaki po zawodówce albo po gimnazjum bo przecież muszą iść do pracy bo Wy im nie pomożecie... śmieszne hahaha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do mmmmmmm
mmmmmmm czy ty jestes naprawde taka tepa czy tylko taka z siebie robisz. Ja juz nie wiem co ci napisac abys zrozumiala. Po pierwsze jak alimentow jest nie za wiele to zazwyczaj ludzie jednak ida do pracy bo nie daja rady tylko sie uczyc, I ci jakos moga polaczyc prace ze studiami dziennymi. Konczylam pare lat temu studia i wiesz co bylo dziwne - to ze ci co nie mogli zerowac na ojcach normalnie pracowali. A ci co mogli to studiowali tylko po to aby wlasnie nie pracowac. Dla mnie jest gorszace jak pelnoletni ludzi biora pieniadze od rodzicow i wykorzystuja sytuacje. A nie pisz mi takich bredni ze tatusiowie poplodzili dzieci i wszyscy pozostawiali matki w ciazy i wypieli sie na dzieci. Bo w duzym przypadku to odchodza bo nie moga juz z matka dziecka wytrzymac. A no coz jestes zacofana i to widac na kazdym kroku twojej wypowiedzi. Jakbys mogla to bys ostatnia koszule z kogos sciagnela abys tylko mogla lezec i nic nie robic. Tak przynajmniej wszyscy wnioskuja z twoich wypowiedzi. A tych co sie chca uczyc nikt nie nazywa leniami. Poczytaj uwaznie pare razy to moze zrozumiesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Po pierwsze jak alimentow jest nie za wiele to zazwyczaj ludzie jednak ida do pracy bo nie daja rady tylko sie uczyc, I ci jakos moga polaczyc prace ze studiami dziennymi. " dokładnie, więc już nie podniecaj się tak i nie zapieniaj większość studentów ledwie wiąże koniec z końcem; pracuje dorywczo, udziela korepetycji, zakuwa na stypendium naukowe, alimenty- jak zostało stwierdzone - i tak nie wystarczają, więc trzeba radzić sobie też inaczej - zatem o co masz pretensje? studenci żerujący na rodzicach to niewielki procent, zdecydowanie mniejszy niż ojców niepłacących alimentów z danych FA wynika że niewiele ponad 80 % mężczyzn spłaca długi alimentacyjne funduszu oczywiście są matki , które do FA się nie muszą zgłaszać, bo ojciec płaci, ale jest też całe gro przypadków kobiet, które w ogóle się do FA nie zgłaszają mimo tatusia alimenciarza, albo zgłosiwszy się - nie dostały świadczeń alimentacyjnych w zk najwięcej znajdziesz alimenciarzy, złodziei i skazanych za rozbój "Bo w duzym przypadku to odchodza bo nie moga juz z matka dziecka wytrzymac. " - najczęsciej nie wytrzymują z matką i nie utrzymują dzieci, lub zaniżają/ukrywają zarobki by płacić 200 zł miesięcznie na dziecko i jako płacący alimenty nazywają siebie dobrymi ojcami od kiedy Ty znasz sytuację najlepiej? cały materiał dowodowy - dwóch stron, a nie jednej- zna i ocenia tylko sąd skoro alimenty zostały zasądzone - różowo nie jest, polskie sądy nie szaleją z przyznawaniem alimentów, z wysokością już w ogóle skromnie jeśli ktoś dostaje 500 zł alimentów to wszyscy się dziwią, jak dużo a kogoś satysfakcjonują zarobki w wysokości 1000 zł?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mnmnmn
Masz rację Zołzo:) Ludzie często nie znają całej sytuacji tylko relację jednej ze stron, a wiadomo, że "kochający tatulek" który już nie chce płacić zawsze będzie najeżdżał na swoje dzieciaki... Swoją drogą dziwię się że taka duża część społeczeństwa broni takich ojców... Chociaż jedna osóbka stanęła po mojej stronie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mnmnmn
do "do mmmmmmm" a tępa to Ty jesteś... Sama czytaj ze zrozumieniem... i nie obrażaj nikogo bez powodu, każdy ma prawo bronić swoich racji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość najzwyklejsza kobieta
Związałam się z rozwodnikiem i zaakceptowałam jego zobowiązania i te materialne i te uczuciowe. Wiem, że jak wygaśnie obowiązek alimentacyjny to On będzie nadal pomagał synowi. Kwestia tylko taka, aby była żona nie dorwała tych pieniędzy. Ot w tym całe zamieszanie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dobre :D pomyśl, że to Ty jesteś byłą, która gospodaruje pieniędzmi dziecka, przeznacza je tylko na syna, a jakaś obca kobieta wtrąca się do tego? skąd wiesz, jak gospodaruje pieniędzmi była żona? ale jest złą, bo to była żona i trzeba uszczuplać fundusze taka podła, a sąd jej przyznał sprawowanie opieki, a nie mężowi to jaki w takim razie jest mąż?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do zolzy yyy
Wiesz co zolza myslalam ze troche bardziej inteligentna jestes ale zawiodlas mnie bardzo. "taka podła, a sąd jej przyznał sprawowanie opieki, a nie mężowi to jaki w takim razie jest mąż?" - podaj mi jeden przypadek gdzie polski sad przyznaje opieke ojcu. Ja takiego nie znam. maz placil bylej na dziecko 2000 zl alimentow. W pewnym momencie maz sie wkurzyl bo jej nie starczalo. Dodam ze ona tez pracuje, nie zarabia wiele bo ma panstwowa zwykla posade ale tez nie jest to pensja glodowa.Pare ladnych lat temu maz zalozyl sprawe do sadu o to aby zabrac dziecko do siebie bo uwazal ze tak bedzie lepiej. Ona oczywiscie wzorowa mamusia ale corka czasami skarzyla sie ze chodzi glodna a jak poprosi matke o pieniadze na pizze to ta placze ze jej nie da bo nie ma. Wyrok sadu byl taki ze dziecko ma zostac przy matce bo tak jest najlepiej a jak dziecko chodzi glodne tzn ze alimenty za male. Oczywiscie ex poleciala zaraz do sadu zlozyc o podwyzke ale na szczescie nie dostala jej. Szczegolow nie znam i nie rozmawiam z mezem o tym bo dla niego to bolesne. A dopiero jakis czas po sprawie zaczelismy sie spotykac. Na dzien dzisiejszy maz nie ma kontaktu z byla zadnego a z corka raz na pare miesiecy bo corka za nim nie przepada bo zawsze na niej oszczedzal ( tak miala przez lata wpojone i tak jej zostalo).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ty nie znasz, ja znam, tak jak i przypadki, gdy matkom odebrano władzę rodzicielską stronniczość stronniczością, ale nie zrzucaj wszystkiego na sędziów, od tego są zażalenia i apelacje, skargi na sędziego prowadzącego postępowanie co mąż zrobił? odwoływał się czy odpuścił, bo mu się nie chciało? to, że nie ma częstego kontaktu z córką to w największej mierze jego wina, bo cóż z tego,że córka jest nastawiona anty? rodzice nastolatków w okresie buntu młodzieżowego mają wysłać dziecko do dziadków i odwiedzać raz na parę miesięcy, bo ich dziecko jest nastawione anty? i skąd wiesz co i jak wpajała córce matka? mieszkasz z nimi? znasz wersję jednej strony i to tej, z którą jesteś związana wybielasz i jesteś bardzo subiektywna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość najzwyklejsza kobieta
dobrze wiem jak ex gospodaruje pieniędzmi. mamy bardzo dobry kontakt z dzieckiem. więc nie wrzucaj do wora wszystkich ojców i nowych żon. Dlaczego dziecko (w sumie dorosły człowiek) nie ma dostać pieniędzy na swoje konto skoro będzie studiować w innym mieście i większość czasu będzie spędzać tam. Wiadomo stancja, jedzenie, książki, net i inne drobiazgi wiążące się ze studiami będzie pokrywać z alimentów. Ale alimentów w pełnej sumie, a nie z resztek co da mamuśka. Nie jestem wredna, zawistna, ale to powiem, SKORO DZIECKO NIE MIESZKA Z MATKĄ, NIE JE, NIE ZUŻYWA PRĄDU, WODY I POWIETRZA (choć akurat to jest za darmo) TO NIE MAMY OBOWIĄZKU PŁACIĆ DO JEJ RĄK. I ONA POWINNA TAKŻE DAWAĆ TYLE CO OJCIEC!!! NO ALE TO PRZEWYŻSZA JEJ PENSJĘ WIĘC NAPRAWDĘ MAMUŚKA MOŻE UMRZEĆ Z GŁODU. Mogę się założyć, że mamuśka nic dzieciakowi nie da kasy! Jeszcze będzie płakać, że sama ze swojej pensji się nie utrzyma. Pytanie: czy w takim przypadku, gdy dziecko jedzie na wymarzone studia do innego miasta powiniśmy płacić matce?? Odpowiedź: NIE! Jeju jakie te byłe żony są wredne, zawistne, nic nie idzie napisać. Czy faktycznie nie zależy wam na dobru dziecka? Czy faktycznie chodzi wam o tą kasę? Czy jesteście zazdrosne, że wasi mężowie są szczęśliwi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a Twój mąż taki nieporadny i nie może złożyć wniosku o zmianę sposobu płatności? "dobrze wiem jak ex gospodaruje pieniędzmi. mamy bardzo dobry kontakt z dzieckiem" - :D się popisałaś :D razem z nią robisz zakupy i chodzisz do bankomatu :P i nie baw się we wróżkę i nie przewiduj kto, kiedy i z jakiego powodu będzie płakał sama studiowałam w innym mieście, skąd wiesz, że nie odkłada pieniędzy dla dziecka? to,że żyją skromnie o niczym nie świadczy nie chce nikogo wybiela, bo nie znam sytuacji, ale wydajesz mi się bardzo stronnicza i zaślepiona Pytanie: czy w takim przypadku, gdy dziecko jedzie na wymarzone studia do innego miasta powinniśmy płacić matce?? Odpowiedź: NIE! Pytanie: czy w takim przypadku, gdy dziecko jedzie na wymarzone studia do innego miasta powiniśmy płacić matce?? Odpowiedź: Tak, jeśli w wyroku stwierdzono,że alimenty płacone są do rąk matki. I nie pisz, że mąż nie ma obowiązku płacić do jej rąk- jeśli tak brzmi orzeczenie- właśnie ma obowiązek. Nic nie stoi na przeszkodzie, by to zmienić. Tylko trzeba wystąpić do sądu, a nie biadolić o "mamuśce" na kafe a pytania na samym dole- wybacz, nie odpowiem, nie mam męża oceniam obiektywnie, w przeciwieństwie do Ciebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kruulik
no ja mam przykład waśnie takiej bezstronności polskich sądów. mó znajomy sądzi się o dziecko ze swoją byłą, która regularnie cpa i co kilka miesięcy spada w polskę na jakiś czas (2-3 miesiące). nie jest nigdzie zameldowana, nie ma pracykuratorka chodzi do jej ciotki i nawet jak jej nie ma w domu to zapisuje w wywiadzie środowiskowym że ona tam mieszka, jak chłopak poszedł z zażaleniem to go wyrzuciła za drzwi. ojciec z jednym dzieckiem jest, ma przyznane prawa, drugie żonka porzuciła jak miało 3 miesiące, czyli sobie pojechała w świat. po roku niecałym wróciła i zażadała dzidziusia. i nie ważne dla sądu że tylko on np odprowadzał dziecko do żłobka, bo mamusia raz przyszła tylko i to naprana, wystarczy że mamunia popłacze w sądzie jak to ona się stara, sprawa się ciągnie już ponad rok i jeszcze dodam że panna ma jeszcze jedno dziecko, urodzone w małoletnim wieku, do którego ma odebrane prawa rodzicielskie (już nie z tym moim znajomym na szczęście). tak że w dobrą wolę sądów nie wierzę, mam też przykład po byłej mojego, która paliła przy dziecku alergicznym tak, że aż doprowadziła do jakiejś choroby płuc i mała miała rok wyjęty z życiorysu bo latała po szpitalach, a swojemu synowi ukradła pierwszą pensję bo nie miała na prezent dla swojego chrześniaka. zapierałą się że nie wzięła, młody zawiadowmił policje o kradziezy i dopiero sprawa się rypła. sąd? mój mąż założył jej sprawę o tą kradzież bo to ponad tysiąc więc podlega pod karne,a mocno się wkurwił więc prokurator wezwał ją na rozmowe i powiedział żeby obiecała że odda. i koniec sprawy. , tak samo nikt sie nie zainteresował że dziecko chore na zaawansowaną astmę i alergię nie ma w domu obiadu i żyje na samych kanapkach, bo przecież u mamusi mjej będzie najlepiej. tak że w sprawiedliwośc czy obiektywizm sądów raczej nie wierzę. a co do alimentów, cóż, dzieciaki zarażone roszczeniową postawą zachowują ją do końca życia. teraz też akurat obserwuję u znajomej, córónia w ciąży i były ma kupic wózek jako dziadek. ale nie taki normalny, tylko taki za 4,5 tysiaka. i nie ma nic złego w drogich wózkach, ale tylko pod jednym warunkiem, że nas na to stac. a wymagac od kogokolwiek takich cudów, to wg mnie totalna porażka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1. "jak chłopak poszedł z zażaleniem to go wyrzuciła za drzwi" - skarga do sądu 2. skarga na przewlekłość postępowania 3. "po roku niecałym wróciła i zażadała dzidziusia"- a co przez ten rok? skoro jej nie było , nie wytoczono powództwa o ograniczenie/pozbawienie władzy rodzicielskiej? 4. "wystarczy że mamunia popłacze w sądzie jak to ona się stara" - skoro nie jesteś stroną skąd wiesz, co się dzieje na rozprawach? 5. skarga na prokuratora do sądu rejonowego 6. jakie środki dowodowe przedstawia? wiem, że system sądowy pozostawia wiele do życzenia, ale jeśli się nie wykorzystuje dostępnych środków, a ma tylko pretensje- można je mieć do siebie i nie zwykłam ufać zasłyszanym historiom, znanym gdzieś po sąsiedzku lub przekazywanym drogą pantoflową nie wiem, skąd w ludziach przekonanie,że sąd cywilny ma dążyć sam z siebie do poznania prawdy sąd cywilny ma orzekać na podstawie przedstawionego przez strony materiału dowodowego, sam ma się powstrzymywać od zbytniej ingerencji, to sprawy cywilne, prywatne- to stronom ma zależeć, nie organowi państwowemu; to nie sąd karny; jeśli się nie przedstawi wystarczających środków dowodowych sąd nie musi, a nawet nie powinien drążyć, to interes prywatny skąd sędzia ma wiedzieć, czy strona świadomie danego środka nie powołała , bo może się okazać on ostatecznie na korzyść strony przeciwnej czy o prostu przeoczyła? strony same walczą o swoje interesy, stara się powoli sprowadzać rolę sędziego do obiektywnego obserwatora i słuchacza, a nie przesłuchującego i jest to rozwiązanie bardzo słuszne, jeśli ktoś się burzy - niech poczyta więcej o systemach sądownictwa, cechach i dopiero później się wypowiada

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kruulik
nie znam historii z obiegu pantoflowego, tylko jeseśmy zaangażowani wszyscy, piszemy mu petycje jako sąsiedz\i, współdziała ze stowarzyszeniem praw ojców, ma opinie ze żłobka że tylko on dziecko przyprowadza i odprowadza, pomagaliśmy mu i w opiece i w normalnym życiu, typu np zabawki czy ubrania, bo przecież żeby zając sie malutkim dzieckiem musiał zrezygnowac z pracy. dziwna jesteś zołza, poddajesz w wątpliwośc wszystko, cokolwiek powiemy, jakbyśmy nie byli w stanie dokonac zdrowego osądu żadnej sytuacji, za to ty możesz, nie? jestem pewna tego, co mówię, sądy NIE sa ani sprawiedliwe ani obiektywne, co nie zmienia faktu że może się zdarzyc uczciwy sędzia i sprawiedliwy wyrok. wszystkie skargi i zażalenia były składane na piśmie, ale zawsze jest negatywna odpowiedź, czyli nikt się nie dopatrzył uchybień. dla mnie system sądowniczy to bzdura, manipulują nim jak sami chcą. a matka ma wieksze fory bez względu na to, czy jest tego warta czy nie. zołza, nie traktuj ludzi jak przygłupów, proszę. niewygodnie sie rozmawia w taki sposób, fajnie że ty masz inne doświadczenia czy obserwacje, ale nie neguj moich

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zołza - skąd w Tobie taka wiara w polskie sądownictwo. Bo ja mam odmienne doświadczenia i to nie zasłyszane tylko z mojego życia. Dlaczego nie otrzymuję alimentów i nikt ani nic nie jest w stanie zmusić do ich płacenia przez mojego ex. Mój obecny mąż sądownie dochodził praw o widzenia z dzieckiem, został ustawiony nawet kurator sądowy i nikt ani nic nie było w stanie zmusić jego ex do wydania dziecka. Wizyty u lekarza, choroby, to można ciągnąć bardzo długo i uniemożliwiać kontakty z dzieckiem. Jak dziecko w ten sposób chowane przed ojcem ma być do niego dobrze ustosunkowane. Z czasem zaczyna go traktować jak tylko bankomat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Podam Ci kolejny absurd naszego kochanego prawa. Ja nie pracuję, nie osiągam więc żadnych dochodów. W moim mniemaniu powinnam otrzymywać alimenty z funduszu alimentacyjnego. Nie otrzymuję bo mój obecny mąż za " Dużo " zarabia. Pytam się CIebie , jak to jest przecież on nie jest prawnie zobowiązany do łożenia na utrzymanie mojego syna . Tak też usłyszeliśmy na sprawie o podwyższnie alimentów na jego dziecko. Mój syn nie był wogóle brany pod uwagę przez sędzinę przy obliczaniu ile nam przypada na głowę w naszej rodzinie.Twierdziła zawzięcie - nie ma pan obowiązku utrzymywać syna żony. W takim razie kto ma go utrzymywać. Mam wiele przykładów walki z sądami, itp, itd, bo ma pod jednym dachem dwie odmienne sytuacje. I tak jak mój przedmówca napisał- nie neguj tego co piszemy, nie może być tak, że to TY i tylko Ty masz rację.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kruulik
dokładnie, w sprawie która opisują były np takie kwiatki jak to, że sędzina nie chciała protokołowac wypowiedzi niekorzystnych dla tej mamuni, dopiero na wyraźne sprzeciwy mojego kolego i jeszcze jednego, tzw "obserwatora" z tego stowarzyszenia które mu pomaga sędzina kazała zaprotokołowac również to. takich przykładów jest mnóstwo. pozdrawiam serdecznie wszystkich, zwłaszcza zołzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×