Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Zniecierpliwiony

Alimenty na pelnoletniego

Polecane posty

Na pytanie , które zadałeś ciężko jest jednoznacznie odpowiedzieć. Jest dużo młodych ludzi, którym warto pomagać w nauce płacąc alimenty. Ale jest też dużo nierobów , którzy alimenty traktują jak żródło dochodu a studia to jedynie przykrywka do kasy. Ja niestety w swoim otoczeniu mam sporo takich przykładów, że młodzi uważają "iż im się należy". O ile przyjęłam argumenty młodych, że powinni dostawać kasę studiując dziennie( tu jednak wyznaczyłabym pewne bariery wiekowe, aby uniknąć płacenia na 28 letniego "studenta") to co do studentów studiów zaocznych nie mam wątpliwości- ta forma nauczania pozwala na samodzielne utrzymanie się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do malignum
to jednak żałujesz dzieciakom kasę:( ach Ty wredna jesteś.... jeśli chodzi o obowiązki pełnoletniego dziecka to chyba nie ma tak z góry określonych obowiązków, ale też to zależy od sytuacji, bo np. jaki dziecko ma mieć obowiązek wobec ojca, który je zostawił??? na pewno powinno pomagać w jakikolwiek sposób rodzicom, ale tak na prawdę to dopiero wyjdzie na starość kiedy to rodzice będą potrzebowali opieki, no i oczywiście obowiązek alimentacyjny jest też w drugą stronę gdy dzieciom w przyszłości się powodzi a rodzicom nie, to rodzice mogą upomnieć się o alimenty od dziecka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lnhfiosdngasfd
Wkurza mnie jak piszecie ciagle - ojciec zostawil dziecko. TO JEST BZDURA. W wiekszosci przypadkow faceci odchodza od zon a nie od dzieci. Tak samo powinni miec prawa do wychowania i wszystko. No coz u nas sa widzenia raz na dwa tygodnie w weekend bo mamy takie popierzone prawo. Ale nie piszcie ciagle ze to ojcowie porzucaja te biedne dzieci. Znam mnoswto ojcow ktorzy by duzo dali aby mogli spedzac czas z dziecmi ( nie z ex tylko z dziecmi) ale niestety mamusie im w tym przeszkadzaja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość awszxcderfvgt
do tych broniacych zolze. Mam pytanie a co wyscie wniosly do tej dyskusji bo jakos tak biernie siedzialyscie a teraz nagle lament podniesiony. Bidulki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość plaswetdhc
no wlasnie tak myslalam ze te ktore najwiecej krzycza to nie maja nic do powiedzenia. Ale tak jest zawsze. Jeden polinteligent poszedl sobie - mowie o zolzie to cala reszta za nia. A na pytanie w temacie nie ma madrego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hkjkuyuyiu
jak jesteście takie mądre to czemu same się nie udzielacie??? czemu nie odpowiadacie na pyt???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jhjhkjhj
moze tak autor tematu by się tak wypowiedział....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dggdfgdfdsag
przeciez autor napisal ze go nie bedzie tydzien bo wyjechal. Czytajcie uwaznie .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fghhghghg
jakos w między czasie był... to tydzień jeszcze nie minął??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fghhghghg
autor to napisał 6.08.2009 a dziesiaj jest 15.08.2009 więc tydzień już minął..., no chyba że nie umiem liczyć...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fghhghghg
* dzisiaj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gfdgdfhdfhbdghs
no wydaje mi sie nie umiesz Pozatym licz sie z tym co po niektorzy maja jeszcze zycie prywatne a nie tylko kafe. No oczywiscie ci ktorzy nie zostali tak jak ty nieszczesliwie porzucona

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do Zniecierpliwiony => obowiązek alimentacyjny spoczywa również na dorosłym dziecku jeśli jego rodzić , żyje w biedzie. Pozwole sobie przytoczyć przypadek z mojego własnego życia: Mój ex mąż przed kilku laty został odnaleziony przez Opiekę społeczną z zupełnie innego miasta. Historia pokrótce była taka: ojciec całe życie pił, wynosił z domu co się dało, teściowa z nim się rozwiodła, spłaciła mu jego częsc za mieszkanie - została z dwójką małych dzieci. Miał zasądzone alimenty, których nigdy nie płacił ( siedział nawet w więzieniu za uchylanie się od łożenia na dzieci ). Zniknął na długie lata z życia własnych dzieci i po ok 20 latach wspomniana opieka społeczna odnalazła jego syna - mojego ówczesnego męża i uświadomiła nas w tym, iż obowiązek alimentacyjny wobec ojca spoczywa na nas - czyli na ex i jego siostrze i musimy nim się zaopiekować, bo on nie ma gdzie mieszkać. I nie miało tu znaczenia, że facet nie płacił na dzieci, nie spotykał się z nimi, wcześniej okradał rodzinę, pił na umór - zresztą z tego powodu nas ściągneli,bo wylądował skrajnie wycieńczony w szpitalu. Nie płaciliśmy na niego dzięki teścia siostrze, która załatwiła mu rentę ( nawiasem mówiąc całkiem niezłą, bo na jego picie i jego niepracowanie dostał 800 zł ), kobieta powiedziała, że nie spała by po nocach, gdybyśmy my musieli płacić na takiego ojca. Próbowaliśmy z nim być w kontakcie, ale pił cały czas, w między czasie siostra exa zmarła po długotrwałej chorobie - rak ją zabrał... Nawet się nie przejął tym.... Nawiasem mówiąc zginął tragicznie zarąbany siekierą przez kompana od kieliszka parę miesięcy temu - ex go pochował, bo tyle był w stanie dla niego zrobić - niestety ból dzieciństwa nigdy nie pozwolił mu wybaczyć......a te doświadczenia zaważyły na jego dorosłym życiu - ma ten sam problem co jego ojciec - alkoholowy. Reasumując - dorosłe dziecko ma obowiązek alimentacyjny wobec rodzica, jeśli ten żyje w biedzie.( i nie ma tu znaczenia czy tak żyje bo pije czy rzeczywiście los nie był mu łaskaw) Jedyny przypadek zwolnienia z obowiązku łożenia na rodziców: jeśli ojciec/matka zostanie pozbawiony praw rodzicielskich wobec niepełnoletniego dziecka, o co może wnioskować matka dziecka ( moja ex teściowa tego nie zrobiła ). O ile rodzić może się zrzec praw rodzicielskich w każdej chwili wobec dziecka, to pełnoletnie dziecko - nigdy. Chciałam jeszcze dodać, iż znam osobiście dwa przypadki ojców, którzy wygrali opiekę nad dziećmi, więc nie jest to tak do końca, ze sądy sa stronnicze, jesli przesłanki i dowody świadczą o tym, że ojciec będzie lepszym opiekunem dla dzieci i on tego bardzo chce, to będzie nim. Pozdr. SD

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To co opisałaś dla mnie jest również patologią. Rozumiem, że o alimenty ubiega się rodzic, który wychowywał dziecko lub rzetelnie płacił na jego utrzymanie, ale w takim wypadku ja gdybym była sędzią nie dałabym alimentów. W ogóle alimenty od dziecka powinny być przyznawane w sytuacjach wyjątkowych, za takie uważam np.długotrwałą chorobę. W takiej sytuacji jak i w sytuacji alimentów na dorosłe dzieci powinno się stosować zasadę zdrowego rozsądku. Każdy dorosły człowiek jest odpowiedzialny za swoje życie i tyczy się to dorosłych dzieci jak i ich rodziców.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja sądzę
Normalnie wychowane dzieci (nie ważne czy w pełnych rodzinach czy też nie) nie trzeba pozywać o alimenty - same się zajmą schorowanym rodzicem lub pomogą w krytycznych sytuacjach. Taka kolej rzeczy!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do a ja sądzę...
masz rację, dorosły człowiek sam powinien się podjąć opieki nad starszym rodzicem i to bez pozywania do sądu o alimenty... no ale to zależy też od jego kontaktów z rodzicem, bo jeśli rodzic je zostawił i nie interesował się nim to już inna bajka.... a rodzic powinien spełnić swój rodzicielski obowiązek i zapewnić mu godne życie nie zabraniając nauki i pomóc mu w tym aby mógł skończyć studia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zniecierpliwiony
Witam wszystkich ponownie.Cały czas są różne wypowiedzi ,jednak nie o to mi chodzi.Wiem ,że rodzic ma żądanie alimentacyjne względem pełnoletniego" dziecka".Moje pytanie sprowdza się jednak do tego czy właściwym jest płacić alimenty na pełnoletnie "dziecko" w sytuacji gdy to dziecko tak naprawdę nie ma żadnych "prawnych" obowiązków względem rodzica poza alimentacyjnymi.Tak jest w świetle obowiązującego prawa,rodzic jest przez państwo pozbawiany autorytetu ale nadal ma obowiązki.Czy waszym zdaniem jest to normalne?Na szczęście uległa zmianie ustawa,przytoczyłem w tej sprawie jeden artykuł na początku. Zatem ,czy relacje między dziećmi a rodzicami winno regulować państwo a jeśli tak to jak daleko może w tym zabrnąć?Wiadomym przecież jest ,że kto chce rządzić to musi za to brać odpowiedzialność.Jeszcze do tych osób ,które uoarły się do tego obowiązku alimentacyjnego dzieci w stosunku do rodziców.A co w takim razie jeśli rodzic nigdy nie będzie potrzebował albo i nie chciał wsparcia od dzieci pełnoletnich sam zaś ze swojej strony z uwagi na [postawę roszczeniową płacić musi,bo państwo tak wymyśliło a" dziecko "tak zostało wychowane?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mam wrażenie że wiem o co Ci chodzi, o kwestię gdy ubezwłasnowolniony w swych prawach wobec swojego dziecka ojciec (bo najczęściej to ojciec) ma obowiązek łożyć na to dziecko, które może sobie według własnego widzimisię układać życie nie licząc się z potrzebami, oczekiwaniami i możliwościami tegoż ojca. Czy dobrze rozumiem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do zniecierpliwiony
może po prostu opowiesz nam dokładnie w jakiej jesteś sytuacji to Ci pomożemy, doradzimy... a tak owijasz w bawełnę i większość osób może pisze na temat ale nie ten który Cię interesuje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zniecierpliwiony
Do Ingeborga,masz rację. Ja jednak nie mogę dokładnie napisać o co mi chodzi.Pisząc ,spowodował bym to ,że odpowiedzi nie były by obiektywne.Ważne jest dla mnie podejście do sprawy obiektywne, Czyli ,czy muszę a jeśli to dlaczego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość panienka N-ka
a z czego dziecko ma sie utrzymac samo ? :/ jesli bylo w Liceum to jaka prace znajdzie ? problem z mysleniem w naszym panstwie jest taki ze jak dziecko ma 18 lat to juz jest dorosle i powinno na siebie pracowac itp...ono moze sobie wtedy dorabiac ale malo kto jest w stanie utrzymac sie juz wtedy samodzielnie- studia w polsce niestety moim zdaniem sa za dlugie ale co poradzic...prawda jest taka ze dziecko sie utrzymuje gdzies do 23 r zycia jak te studia skonczy i znajdzie jakas sensowna prace i wstydzilbys sie skapic na swoje dziecko :/ a co do obowiazkow dziecka wobec rodzica-prawnie alimenty jesli zyje w biedzie. Co do innych rzeczy panstwo nie jest w stanie ich regulowac ale jesli sie o dziecko dba,kocha i spedza z nim duzo czasu to na pewno bedzie samo o rodzica dbalo na starosc gdy ten dorosnie i interesowalo sie nim

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do zniecierpliwiony
jeśli chodzi o prawo do płacenia alimentów to sam przecież napisałeś przedtem kilka artykułów... napisz w jakiej jesteś sytuacji... chyba że boisz się potępienia ze strony forumowiczów... popieram PANIENKE N-KA ma rację że w naszych czasach ciężko po szkole średniej znaleźć pracę i się samodzielnie utrzymać tak więc dziwię się tym wszystkim osobom które wcześniej pisały że do roboty, że studenci to lenie itp...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a-aśka
Bardzo często do pracy zaraz po szkole wysyłają osoby, które też były w takie sytuacji. Mam wrażenie, że przemawia przez nie zazdrość, że ktoś może mieć łatwiejsze życie. Moim zdaniem do obowiązków rodziców należy zapewnienie dziecku odpowiedniego wykształcenia. Oczywiście pomijam sytuację, kiedy rodzice są w bardzo trudnej sytuacji materialnej np. w wyniku choroby czy nieszczęśliwego zbiegu okoliczności. Prawda jest taka, że trudno pracować na pełny etat i jednocześnie studiować. Mówię tu o studiach, a nie o kupieniu sobie papierka na organizacji i zarządzaniu. Rozumiem jednak frustrację rodzica, którego dziecko zapisuje się na studia tylko po to, aby wykazać się papierkiem, że się uczy. Wtedy rodzic nie mam obowiązku finansowania takiego lenistwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zniecierpliwiony
Pełnoletnie dziecko "dziecko ". Ma wszystkie prawa a jakie obowiązki?Czy to normalne?Oczywistym przecież jest ,że nadmiar praw w stosunku do obowiązków prowadzi do zepsucia,tak czy nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość drzewkoooo
Nie rozmumiem czemu piszecie ze dziecko dopiero w wieku 23 lat zaczyna sie samodzielnie utrzymywac. Ile jest mlodych ludzi ktorzy nie ida na studia i jakos sie utrzymuja po szkole. Pozatym dziwi mnie podejscie ze trzeba pomoc. Mialam wielu znajomych na studiach ktorzy nie mieli alimentow za to normalny dom nikt im nie pomagal bo rodzicow nie byla na to stac. Ci mlodzi ludzie zazwyczaj byli z innych miejscowoci niz uczelnia i pracowali i sie uczyli. bylo ciezko ale o dziwo te studia lepiej im wychodzily niz tym ktorzy nie musili pracowac a tatusiowie placili za nauke. Takim nie zalezalo. Zalezalo tym ktorzy musieli sami starac sie o swoja przyszlosc. Pozatym w kazdym cywilizowanym kraju 18 lat to juz czlowiek dorosly i sam o siebie dba. Tylko nasze spoleczenstwo wychowuje nierobow i zezwala na to. A byle zony na tym zeruja bo maja korzysc. A potem taki dorosly 20 latek tylko wyciaga lape po wiecej. Niedobrze mi sie robi jak czytam ze ci trzeba dawac i dawac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość drzewkooo
No i dobrze zniecierpliowy napisal. Takie "dziecko" dla mnie to juz stara krowa a nie dziecko ma tylko prawa ale obowiazkow nie ma zadnych. Nie znam przypadku aby dziecko pomagalo ojcu jak juz obowiazek alimenatcyjny wygasnie. Bo jest nauczone ze tylko jemu sie nalezy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dzieci mego serca
powiem ci tak, mam bardzo dorosłe dzieci i nie interesują mnie obowiązki moich dzieci wobec mnie, są moimi dziećmi i kocham je i zawsze dam z siebie co tylko jestem w stanie a nawet więcej, i nie oglądam się na odwdzięczenie się moich dzieci. moje dzieci są dla mnie dziećmi mego serca , są częścią mnie i mego zycia i dbam o nie jak o siebie a nawet bardziej Nie oczekuję swiadczeń od nich, jakichkolwiek świadczeń, a nagrodą dla mie jest ich szczęście i jakość życia Moje dzieci otrzymały znacznie więcej niż inne dzieci w postaci alimentów i dalej otrzymują, wiele otrzymują , i będą otrzymywać dopóki będe mieć takie możliwości, i zawsze w każdej sytuacji, moje dzieci są i będą dla mnie najważniejszymi osobami we wszechświecie a ty nie zasługujesz na jakiekolwiek dzieci jeśli pozwalasz sobie na takie rozważania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do drzewkooo
to po co taki człowiek robi dziecko skoro nie będzie mógł zapewnić mu godnego życia??? a co do biednych dzieci z pełnych rodzin na studiach to są różne organizacje, wiele rodzaji stypendiów które im nie mało pomagają... np.stypendium socjalne, mieszkaniowe, żywnościowe i wiele osób właśnie z tych trzech na raz korzystają no i całkiem nieźle na tym wychodzą, no a te "gorsze" dzieci z rozbitych rodzin mają mieć gorzej bo tatuś pierw je zrobił a potem ma je gdzieś??? do zniecierpliwiony: podaj przykład jakiegoś obowiązku dziecka dorosłego wobec rodzica a dla pozostałych: DZIECKO SAMO SIĘ NA TEN ŚWIAT NIE PROSIŁO... JEŻELI MOGŁEŚ MOGŁAŚ JE ZROBIC TO ZAPEWNIJ MU TERAZ GODNE ŻYCIE... A JEŻELI DZIECKO JEST NIC NIE WARTE TO TEŻ TO JEST WINA RODZICÓW I TEGO JAK JE WYCHOWALI! DZIĘKUJĘ

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do do drzewko
no i właśnie sobie sama odpowiedziałaś!!! skoro dzieci z biednych pełnych rodzin korzystają z wielu dotacji na studiach to tym bardziej dostaną je te z rozbitych rodzin i ponownie NIEŹLE NA TYM WYJDĄ!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a-aśka
Ostatecznie można pracować już od 16 lat, więc po co gówniarzowi płacić alimenty? Niech idzie do roboty, a szkołę kończy wieczorowo. Normalny, przezorny rodzic, obojętnie czy pozostaje w związku małżeńskim czy jest samotny, odkłada co miesiąc chociażby drobne kwoty dla dziecka, aby zapewnić mu odpowiedni start w życiu. Przynajmniej ja nie mam zamiaru gonić mojego syna do pracy jak tylko ukończy 18 lat, tylko finansować mu dalszą naukę (oczywiście, jeżeli będzie chciał)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×