Prosze o pomoc, porade

Otóż jakiś czas temu zaczęłam kochać się z moim facetem i nie wiem dlaczego, ale w ogóle nie przynosi mi to przyjemności. Ani seks oralny, ani seks klasyczny. Nie lubię tego robić... Tyle się naczytałam o tym jakie to przyjemne i daje możliwość rozładowania emocji... Ale jednak się przeliczyłam. W czasie seksu w ogóle nie czuję kiedy się ociera, nie czuję czy obija się o wejście do macicy, a rano budzę się z bólem brzucha po zabawach z zeszłego wieczora. O orgazmie nawet nie będę już wspominała. O seksie oralnym natomiast naczytałam się nawet więcej pozytywnych uwag... że wszystkie kobiety zaliczają po kilka orgazmów, że zawsze mają orgazmy, że to jeden ze sposobów na przeżycie orgazmu. A mnie się wcale nie spodobał... Nie czuję niczego innego niż jeżdżenia językiem przez mojego partnera po wargach sromowych, i w ogóle mnie to nie jara... Kiedyś raz doprowadził mnie do orgazmu ale poprzez stymulowanie łechtaczki palcem, wiem że brzmi to idiotycznie, ale po prostu bawił się, kiedy oglądaliśmy film. Dziś powiedział, że łechtaczki nie może znaleźć, bo wydaje mu się, że moje wargi sromowe są bardziej rozjechane niż były wtedy, jakieś 2-3 miesiące temu. Więc powiedziałam, że już nie chcę i chcę się ubrać. Sama potrafię zrobić sobie dobrze, bo umiem dojść już po 5-10 minutach, natomiast razem z nim nie umiem. Czasami staram się wyluzować i zrelaksować jeszcze bardziej i zamykam oczy... Czuję się także winna temu, że zaczęłam delikatnie kombinować i masturbować się już 2 lata temu. Mimo tego, że nie robię tego systematycznie, bo raczej rzadko niż często, to wydaje mi się, że się rozepchałam, bo nie czuję kiedy on jest we mnie, ale chyba nie da się rozepchać palcami tak że nic się nie czuje, prawda...? I czy jeszcze jest możliwością, że rozciągnę sobie wargi sromowe mniejsze poprzez onanizowanie się? Próbowaliśmy kilka pozycji, bo wiem że mam punkt G, gdyż znam swoje ciało, ale on nie trafia w niego! Pokazuję mu co ma robić np. pokazywałam mu gdzie ma jeździć palcem, gdzie językiem, żeby trafiał w łechtaczkę. Kiedy chciałam mu powiedzieć/pokierować go do owego punktu G, powiedział że nieważne i robił swoje. Co jeszcze mnie martwi to, to że on mówi mi, że poza miejscem, gdzie jest wejście do pochwy nie czuje, że się ociera. Później się pocieszam, że to na pewno dlatego że używamy gumek jako zabezpieczenia i że ona przecież odbiera doznania, ale i tak wiem że to moja wina, bo jestem luźna. Nie należę do osób które nie lubią seksu, bo kocham K. i lubię żeby dotykał mnie tak jak nikt inny dotąd nie dotykał, ale gdybym miała z tego przyjemność poza satysfakcją, że mogę mu siebie oddać... Nie wiem co mam zrobić w tej sytuacji. Chyba najlepiej żyć w celibacie do końca życia i już więcej nie ośmieszać się przed nim. Nie wiem czy bezsensowne jęczenie ma sens, kiedy właściwie jest udawane. :(:(

powinnaś zostac zakonnicą masz zryta psyche od tej masturbacji :o

Zwrócę Ci "pozytywną uwagę" błecheheheh, próbuj!!! Jak to się mówi do trzech razy sztuka a za czwartym prawda. Może uda mu się trafić w twój punkt "G" ;) Tak dobrego tekstu już dawno nie czytałem. ;) Prawie do każdego zdania można się doczepić. heheheheh nie mówiąc o tym że mnie rozbawił do łez. Wybacz autorko, rozumiem że masz poważny problem ale jak sama widzisz żadnej pomocy tutaj nie otrzymasz. Prozę o wyrozumiałość że zrobiłem z tego patologie.

GhuPE30LQ16L5WUhpNkDYF2i

Znajdź innego faceta , ten Cię nie podnieca widać .