Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

agnieszka agnieszka

złe poglądy na temat zdrady

Polecane posty

Widzę, że niektóre osoby strasznie się zbulwersowały. jeszcze raz powtarzam - nie twierdzę, że moje poglądy jako jedyne są słuszne. One są moje, ja tak uważam i wyraziłam swoje zdanie. myślałam, ze na forum można to robić. I może rzeczywiście "wybieliłam" kochanki/ów. choć wybieliłam to złe słowo. po prostu chciałam zwrócić uwagę, że w pierwszej kolejności winny jest współmałżonek/ka a później kochanek. A co do ślubowania przezv pierwszoklasistów. Tekst przysięgi małżeńskiej - biorę Ciebie...(imię Panny Młodej) za żonę i ŚLUBUJĘ Ci miłość, wierność i uczciwość małżeńską - mówi wyraźnie, że slubuje nie tylko maluch w szkole ;) no a ta uwaga do mojego imienia jest żałosna - powiedzcie mi jakie imię trzeba mieć, zeby można było wypowiadać własne zdanie, to sobie zmienię :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zmień nick na Sokrates :D co do tego ślubowania - tak, wychodzi się za mąż, żeni się ale również się ślubuje - wierność :) jak bardzo by to drażniące było lub nie było: wypowiadając tekst przysięgi się ślubuje, określenie poprawne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ty agnieszka
piszesz: "I może rzeczywiście "wybieliłam" kochanki/ów. choć wybieliłam to złe słowo. po prostu chciałam zwrócić uwagę, że w pierwszej kolejności winny jest współmałżonek/ka a później kochanek." otóz ja ci oświadzcam, w pierwszej kolejności to się powinno być człowiekiem. I taka dziwka jest równie winna, a nawet więcej bo dąży do opętania faceta. Żaden z nich nie chce rozmansu, zdradya, ale jak już tak się zakręci, nie ma silnych. Faceci to niestety rozumu używają na zmianę z tym innym organem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość z ty mżaden to przesadziłas
chociażby dlatego, ze wczesniej jakiś gośc napisal ze zdradza bo lubi albo są chetne. to nie kochqanka/ek opetuje biednego chlopaczka. to ludzie mają swój rozum,po to, zeby go używać. jedni chcą, innych namówiono. ale to znqaczy, ze ani jeden ani drugi nie zassluguje na pogłaskanie go glowie. bo zdradzili. i już. i zadne wytlumaczenie nie jest dobre. a takna marginesie to kochanki i kochankowie nie zasluguja na miano czlowieka bo z PREDEMDYTACJĄ rozbijają malżeństwa. i zanim ktoś napisze ze nie w małżenstwie nie bylo miłści - jesli nie ma miłości to trzeba się rozwieźć. a z PREMEDYTACJĄ pisze swiadomie. bo predzej czy pożniej oni dowiadują się ze partner ma małżonka/ke. i prosze sie nie tlumaczyc wielką miłością. Bo jak czlowiek ma troche godności i wiary w siebie to najpierw kaze zakonczyć malżeństwo a pożniej kontynuuje związek. ale wiele osób tego nie robi - z prostego powodu - bo tak jest wygodnie albo się boją

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zgadzam się:) i rozbrajające są bajeczki o nieudanym małżeństwie - nawet jeśli było nieudane, to dlaczego przypisuje się winę stronie zdradzanej? a dlaczego nie psuło się przez zdradzającą/zdradzającego, a ostatecznie skończyło na zdradzie? ktoś tutaj napisał, że kobiety mają się zajmować małżeństwem - a mężczyźni nie? a jeśli to kobieta widzi,że coś jest nie tak, próbuje naprawić, stara się, na głowie staje, a szanowny małżonek ma wszystko w dupie, znajdzie sobie kochankę, której naopowiada jaki to jest nieszczęśliwy z okrutną kobietą sama nie mam męża, ani nigdy zdradzona nie byłam, ale szlag mnie trafia jak widzę przypadki skrajnej głupoty żałuję,że w stosunku do rozpraw rozwodowych wyłączona jest zasada jawności może wtedy mądrością życiową doświadczone kochanki by coś zrozumiały na kilkadziesiąt spraw rozwodowych ani jedna nie została zakończona orzeczeniem rozwodu z winy kobiety, ani jedna mąż najczęściej próbował oczernić żonę, do kochanki się nie przyznawał, często pojawiali się i tacy, którzy twierdzili,że żonę nadal kochają, ale skoro żona chce rozwodu to oni nie mają wyjścia pytani o kochankę najczęściej powoływali się na swoje zasady i że czegoś takiego, tacy ludzie jak on, nie są w stanie nigdy zrobić, takiego odrażającego czynu nie byliby w stanie się dopuścić ostatecznie niektórzy przyznawali się do jednorazowej zdrady, bo byli pijani etc. ale to było tylko raz i żony kochają tak naprawdę a rzesze naiwnych idiotek nabierają się dalej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zołza szkoda ze takich
jak Ty i Tobie podobnych tak mało. Masz dziewczyno naprawdę zdrowe poglądy, dzięki takim jak Ty człowiek nie traci wiary, ze są jeszcze normalni ludzie na tym świecie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
w calej rozciaglosci zgadzam sie z autorka. dodam jeszcze, ze czesto jest tak, ze niewierny maz oszukuje zarowno zone, jak i kochanke. tzn. zona przenosi cala swoja zlosc na kochanke albo wikla sie w jakies bzdurne "walki" o gowno wartego meza, a nie mniej glupia kochanka oskarza zone o "niedostateczne dbanie o misiaczka" (wierzac w bajki o zlej zonie, ktore opowiada jej ucisniony maz), przy czym obie nie chca zauwazyc, ze "misiaczek" to scierwo najpodlejszego gatunku, tchorzliwe, klamliwe i pozbawione jaj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×